7 minut temu, dale napisał:Zasadniczo kilka kawałków węgla to nie woreczek z purigenem, czy kamulce zeolitu... dostrzegasz różnicę?
![]()
Ale to nie poprzez sam transport - to znaczy nie poprzez czas przebywania w worku. Musiało być coś innego, począwszy od gry w kosza paczką w transporcie, skończywszy na niezgraniu się ze środowiskiem akwarium. Mógł też być to jakiś patogen który poprzez stres podróży i osłabienie, rozwiną się.
Myślę, że Anthiasy to ryby, które nie nadają się do transportu w warunkach przesyłki kurierskiej. Wszystkie 3 przesyłki z różnych sklepów skończyły się tak samo - zgonem w kilka dni. Przetrwał tylko 1 samiec Tuka. Jak sam sobie przewiozłem ze sklepu stacjonarnego z Krakowa to przetrwały wszystkie.