chyba się znalazł powód wysokiego NO3
dzisiaj dobrałem się do kaskady (nie zaglądałem tam od początku) myślałem, że będzie tam tona syfu (wymieniam watę tylko z góry) - nic z tych rzeczy, czysto jak cholera
wziąłem cyrkulator i dmuchnąłem na tył kostki - masa śmiecia .... nie na podłożu, a gdzieś w skałkach
byłem przekonany, że tam temat ogarnia wlot do kaskady, jednak nie
dołożyłem jeszcze jeden cyrkulator na stałe już chyba i muszę się za jakimiś małymi rozejrzeć, bo te mi pół kostki zajmują
----edit
ile tego tam było .... ciekawe do ilu wywalą teraz parametry, jak ruszyłem ten cały syf ...
na wszelki wypadek trzasnąłem bakterie i robię wodę, by mieć w razie "W" na większą podmiankę
wszystko pozamykane, bo co chwilę przedmuchuję ten syf - ale sytuacja wygląda już na opanowaną
jak możecie polecić jakieś małe falowniki z regulacją mocy to będę wdzięczny
póki co NO3 trzyma się i nie wzrasta