6 minut temu, Słony leszcz napisał:Ale jak nie przesądza o winie importera? Kto jest właścicielem przesyłki? I kto za nią odpowiada? A w opowieści, że to dostawca z Indonezji sam z siebie tyle "gratisów" nawkładał do boksów to chyba tylko dziecko uwierzy.
Oczywiście konsekwencje poniesie importer, chodziło mi o umyślne działanie importera.
Nie wiemy czy to były "gratisy", czy pomylone gatunki podczas pakowania, a może coś jeszcze innego.
Nie przesądzałbym o winie, szczególnie gdyby się potwierdziło Janikowo. Ilości 50 kartonów i więcej, to tylko najwięksi gracze robią, a oni mają spore doświadczenie i potrafią papiery ogarnąć - dlatego często pośrednicza w zakupie mniejszym sklepom, które takich możliwości nie mają.