To takie pytanie z odpowiedzią od razu. Pare dni temu, przenosilem korale miedzy akwariami (odpalam szczepkarium bo mi sie nie mieszcza juz u mnie w glownym zbiorniku) i przez roztargnienie zostawiłem jedną euphyllie paraancore na wzmocnieniu pod lampami (na szczescie to bylo po 18tej, czyli mocno nie swiecilo) i o niej zapomnialem. Jak zamykałem 3h później pokrywe, to ją zauwazylem. Na szczescie to zwykla euphyllia ale dalej zal zwierzaka (i jakis 100zl). Ale mysle sobie, zobacze co sie stanie jak ja wloze do wody. Po okolo godzinie, widze brazowe gluty wokol glowki! No to mowie, o nie nie nie, jeszcze mi przywleklo brown jelly czy inne cos, nie warte tego ryzyka! Wiec odlamalem podstawke i wrzucilem ja do kosza. Po czym patrze ze na oknie stoi pojemnik z woda z aqa, ktora do czegos uzywalem. A co mi tam, wyciagnalem ja z kosza, przeplukalem troche i wrzucilem na noc. Rano, corka wola, chodz zobacz koralowca. No i patrze, troche w glutkach, ale widac jakies polipki No to juz nie mialem serca, jak tak walczy o zycie przeplukalem jeszcze raz w wodzie ze wszystkich glutkow i wrzucilem do szczepkarium. Minelo jakies 3 dni i Euphyllia zyje ! Z kazdym dniem wyglada co raz lepiej, coraz bardziej polipuje. Także oczywiscie nie polecam trzymac korali dluzej niz to niezbedne - ale to faktycznie potrafia byc odporne zwierzaki
Historia edycji
To takie pytanie z odpowiedzią od razu. Pare dni temu, przenosilem korale miedzy akwariami (odpalam szczepkarium bo mi sie nie mieszcza juz u mnie w glownym zbiorniku) i przez roztargnienie zostawiłem jedną euphyllie paraancore na wzmocnieniu pod lampami (na szczescie to bylo po 18tej, czyli mocno nie swiecilo) i o niej zapomnialem. Jak zamykałem 3h później pokrywe, to ją zauwazylem. Na szczescie to zwykla euphyllia ale dalej zal zwierzaka (i jakis 100zl). Ale mysle sobie, zobacze co sie stanie jak ja wloze do wody. Po okolo godzinie, widze brazowe gluty wokol glowki! No to mowie, o nie nie nie, jeszcze mi przywleklo brown jelly czy inne cos, nie warte tego ryzyka! Wiec odlamalem podstawke i wrzucilem ja do kosza. Po czym patrze ze na oknie stoi pojemnik z woda z aqa, ktora do czegos uzywalem. A co mi tam, wyciagnalem ja z kosza, przeplukalem troche i wrzucilem na noc. Rano, corka wola, chodz zobacz koralowca. No i patrze, troche w glutkach, ale widac jakies polipki No to juz nie mialem serca, jak tak walczy o zycie przeplukalem jeszcze raz w wodzie ze wszystkich glutkow i wrzucilem do szczepkarium. Minelo jakies 3 dni i Euphyllia zyje ! Z kazdym dniem wyglada co raz lepiej, coraz bardziej polipuje. Także oczywiscie nie polecam trzymac korale dluzej niz to niezbedne - ale to faktycznie potrafia byc odporne zwierzaki
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.