To ze mamy postep technologiczny nie znaczy ze to ma nas zwalniac z myslenia, rozumienia czy pogłebiania wiedzy jesli zdecydowalismy sie na akwarium czy jakiekolwiek inne zwierzę. Tak jak nieznajomosc prawa nie zwalnia nas z winy popełnionego czynu.
Kazdą ewolucje, cywilizacje poprzedza historia i nie bylibysmy tutaj gdyby gdyby nie ona. A historia to doswiadcznia, to praktyczne umiejetnisci, to mądrość nie opakowana w pieniądze i marketing. Warto ja znac, trzeba ja znac. ALE to tylko moje osobiste zdanie. Gdyby kazdy akwarysta zanim kupil sprzet, NAJPIEIERW poznał wymagania zwierzat, zaznajomil sie z podstawowymi prawami, zasadmi jakimi rzadzi sie akwarium, poznał troche historii akwarystyki, metod filtracji nie likwidował akwarium po roku, albo nie labidził ze drogo.
DRUGIE ALE.
Ciezko tez nie isc z postępem tymbardziej kiedy jest naturalny, prawdziwy i zrównoważony.
Na przykład:
Szukajac zegarow czasowych do listew zasilających okazało sie ze kupno 4 wyjdzie drozej niz kupno przedłużacza smart ktory oprocz tego ze ma wbudowane wyłaczniki czasowe co do minuty zawiera licznik zuzycia energii. A wodotryskiem jest aplikacja na telefon ktora odpali podłaczone urzadzenie z kazdego miejsca na ziemi jesli nie zgubie telefonu i bede mial internet. MINUS ???Zwykły przedłużacz z dokupionymi zegarami analogowymi nigdy mi sie nie zepsuł. Elektroniczne czasówki nie raz. Ile wytrzyma taki smart przedłużacz nie wiem.
Przyklad 2.
Szukajac nowej pompy obiegowej oparlem sie na "uczuciach" do Eheim uniwersal 1250 ktora mam od pierwszego akwarium. Ta pompa nigdy nie wysła powiadomoienia ze zmieliła ślimaka, nie stanęła, nie raz musialem wyjac wtyczkę by sprawdzic czy obieg działa bo nic słyszalem. Jednak pobor energii niezłomnej pompy typu AC w stosunku do technoloicznie nowszej DC, do tego 5 lat gwarancji nie 3 ""zmusił do przejscia na nowinkę"" Jesli musze to nazwac wisienką na torcie ma WiFi wbudowany czujnik temperatury wody ktory powiadamia o wyjsciu poza ustawiony zakres, problemie z wirnikiem i czas na serwis, oraz zaniku sieci co wiąże sie albo z wyłaczeniem prądy albo z włamaniem, albo niezapłaconym rachunkiem za neta.
Czy to wszytsko pomga? I tak i nie. Tak długo jak nie zgubie telefonu, stary sprzęt w zapasie i kolega pod telefonem moge jechac na wakacje. Natomiast zmagania jakie mialem przy pierwszym akwarium i teraz dokladnie nadal takie same. Plagi te same, problemy te same. Plus taki ze własnie wiedza nie postep techniczny sprawia ze człowik nie ma sraczki, nie przegrywa, nie likwiduje. Czlowiek wie co robi ufa sobie, problemy nie sa juz problemami. Czytanie, chęc rozumienia ""łaczenie kropek"" sprawia ze finanse przestały byc barierą przy decyzji o wiekszym akwarium.