Godzinę temu, Arek77 napisał:A co w przypadku obsady rybek o różnym temperamencie? Pierwsze do hedzenia zazwyczaj są pokolce, następnie wariatki, chromisy i anthiasy, ale np mandaryn, babki są dużo wolniejsze.
Głód zalatwia wszystko Ja to mam turbo babkę, która się nauczyła, że jak dają jeść to trzeba wyleźć z nory i łapać pokarm, bo inaczej braknie. Podobnie ślizgi, łapią z toni. Ja wlewam rozpuszczone 5 kostek na raz , celowo pod strumień cyrkulatora, więc dosłowinie kilkanascie sekund pływa wszystko w toni po czym znika. To co spadnie załatwiają denne leniwce, krewetki, pustelniki. To jest jedyny sposob żeby wszystkie ryby zjadły bez zbędnej zabawy - dawkowanie małymi porcjami spowoduje, że najedzą się tylko turbo ryby - w tym np. żagiewka jest mistrzem. Mandaryn to leń ale zawsze coś na dno spadnie, więc zje i on. Pozdr., tomko