Moja pierwsza pompa to Agua Nova, potem Jebałka. Pomyślałem, że trzeba sięgnąć do wyższej póki, zakupiłem Agua Medic. Jakież było moje zdziwienie
gdy rozpakowałem paczkę: to samo tylko lepsza opakowka i sterowanie, a ten sam moduł pompujący. Po prostu te trzy marki klepią w jednym miejscu.
Nowa - po pół roku postanowiła pracować ciągle, Jebałka - stawała, a AM oszukiwała i rzęziła czyli pracowała nierówno .
Te pompy powyżej, przy podawaniu suplementów i wódeczki, zapewne będą dawać rade. Przy Balingu wymiękają i po pół roku trzeba się im przyglądać.
Przy reaktorze, który mam, pompa dozująca pracuje 24/24. Można, można . Nawet jak wężyk ogłosi kapitulacje, nic się od razu nie stanie. A i tak wiemy,
mniej więcej, kiedy to się stanie.
Pompy Balingowe pracowały, około, po 6 minut na dobę. Razy 6 miesięcy, pi razy drzwi, daje 18 godzin. Pompa z reaktora na jednym wężyku pracuje
od 3 do 6 miesięcy, czyli łącznie 2000 do 4000 godzin. Baling na takich pompach byłby nie do zarypania. Tylko do portfela trzeba sięgnąć głębiej.
Powyższe wynurzenia są subiektywne, badań nie robiłem. Po prostu, może nie miałem szczęścia, musiał by to być totalny pech!