Skocz do zawartości

Historia edycji

Yboocs

Yboocs

Mam dość poważny problem z NO2 i czasem NH3 których nie jestem w stanie pozbyć się z akwarium. Pojawiły się znikąd po 6 miesiącach od startu akwarium i w ciągu 6 tygodni doprowadziły do katastrofy.

Akwarium wystartowało na początku czerwca. Dojrzewało zaskakująco dobrze, powiedziałbym że nawet książkowo. w sierpniu dodałem pierwsze życie i co miesiąc kupowałem kolejne koralowce, najpierw miękkie, we wrześniu doszły LPS i SPSy.

Od września stosowałem także ballinga bo Kh zaczęło mocno lecieć w dół i co tydzień zwiększałem dawkowanie utrzymując Kh na poziomie 8,0 +/-0,2.

Wszystko rozwijało się zupełnie bezproblemowo do końca listopada, niektóre koralowce rosły szybciej inne wolniej, jeszcze inne stały w miejscu ale oko cieszyły i nie dostrzegałem nic wróżącego katastrofę.

Wszystko zmieniło się na początku grudnia, kiedy zauważyłem bielenie/rozpadanie się SPSów, okazało się że pojawiło się NH3 i NO2. O ile NH3 znikło dość szybko (aczkolwiek czasem pojawia się na testach) to NO2 utrzymuje się do teraz na poziomie 0,25-0,5 i za nic nie chce zniknąć. W ciągu dwóch tygodniu zapotrzebowanie na ballinga spadło do zera, a wszystkie SPS padły, oberwało się też Euphylii glabrescens, a pozostałe LPS zahamowały swój wzrost. Jedynie miękkie czują się lepiej niż kiedyś. Pojawiły się też glony wyglądające na krasnorosty, które całkiem zarosły skały.

W chwili obecnej mija 6 tygodni walki o zbicie NO2, które staje się pomału walką z wiatrakami. Do akwarium dodaje obecnie jedynie fitoplankton i duże ilości bakterii, głównie Microbe-lift Special Blend oraz Seachem Stability. Co tydzień podmieniam 10% wody i czyszczę żmudnie skały z glonów. Jutro postaram się wysałć próbkę na testy ICP, może to wskaże mi jakąś przyczynę. Nie bardzo mam pomysł co mogło doprowadzić do pojawienia się w/w związków, nie przypominam sobie żebym dokonywał większych zmian, mimo to NO2 pojawiło się i nie chce zniknąć a ja za chiny nie mogę pobudzić biologii w akwarium... 

Dlatego też piszę na forum, może podsuniecie mi pomysł co jeszcze mógłbym zrobić?


Akwarium 300l (netto i brutto):

Skała Marco Rocks około 40kg
18kg piasku Ocean Live Sand
2kg Maxpect Nano-Tech
Purigen
Makroglony

Sprzęt:

Odpieniacz
Rollermat Bubble Magus ARF-M
Pompa Jebao MDP-6000
2 x Jebao MOW-9
MAXSPECT RSX R5-200
2 x T5 39W

Ryby:

2 x Amphiprion ocelaris
2 x Lysmata debelius
3 x Chromis viridis
1 x Cryptocentrus cinctus
1 x Labroides dimidiatus
1 x Pterapogon Kauderni
1 x Nemateleotris magnifica
1 x Synchiropus Splendidus 
1 x Centropyge bispinosa
1 x Paracanthurus Hepatus 

Parametry na dzisiaj:

KH    8 (Salifert)
Zas.    35 ppt
NO3    25 (Salifert)
PO4    0 (Mała hanka)
Mg    1460 (Salifert)
Ca    435 (Salifert)
NO2    0,5 (Colombo i Zoolek)
NH3    0 (Zoolek)

Testy ICP będą może w przyszłym tygodniu

Yboocs

Yboocs

Mam dość poważny problem z NO2 i czasem NH3 których nie jestem w stanie pozbyć się z akwarium. Pojawiły się znikąd po 6 miesiącach od startu akwarium i w ciągu 6 tygodni doprowadziły do katastrofy.

Akwarium wystartowało na początku czerwca. Dojrzewało zaskakująco dobrze, powiedziałbym że nawet książkowo. w sierpniu dodałem pierwsze życie i co miesiąc kupowałem kolejne koralowce, najpierw miękkie, we wrześniu doszły LPS i SPSy.

Od września stosowałem także ballinga bo Kh zaczęło mocno lecieć w dół i co tydzień zwiększałem dawkowanie utrzymując Kh na poziomie 8,0 +/-0,2.

Wszystko rozwijało się zupełnie bezproblemowo do końca listopada, niektóre koralowce rosły szybciej inne wolniej, jeszcze inne stały w miejscu ale oko cieszyły i nie dostrzegałem nic wróżącego katastrofę.

Wszystko zmieniło się na początku grudnia, kiedy zauważyłem bielenie/rozpadanie się SPSów, okazało się że pojawiło się NH3 i NO2. O ile NH3 znikło dość szybko (aczkolwiek czasem pojawia się na testach) to NO2 utrzymuje się do teraz na poziomie 0,25-0,5 i za nic nie chce zniknąć. W ciągu dwóch tygodniu zapotrzebowanie na ballinga spadło do zera, a wszystkie SPS padły, oberwało się też Euphylii glabrescens, a pozostałe LPS zahamowały swój wzrost. Jedynie miękkie czują się lepiej niż kiedyś. Pojawiły się też glony wyglądające na krasnorosty, które całkiem zarosły skały.

W chwili obecnej mija 6 tygodni walki o zbicie NO2, które staje się pomału walką z wiatrakami. Do akwarium dodaje obecnie jedynie fitoplankton i duże ilości bakterii, głównie Microbe-lift Special Blend oraz Seachem Stability. Co tydzień podmieniam 10% wody i czyszczę żmudnie skały z glonów. Jutro postaram się wysałć próbkę na testy ICP, może to wskaże mi jakąś przyczynę. Nie bardzo mam pomysł co mogło doprowadzić do pojawienia się w/w związków, nie przypominam sobie żebym dokonywał większych zmian, mimo to NO2 pojawiło się i nie chce zniknąć a ja za chiny nie mogę pobudzić biologii w akwarium... 

Dlatego też piszę na forum, może podsuniecie mi pomysł co jeszcze mógłbym zrobić?


Akwarium 300l (netto i brutto):

Skała Marco Rocks około 40kg
18kg piasku Ocean Live Sand
2kg Maxpect Nano-Tech
Purigen
Makroglony

Sprzęt:

Odpieniacz
Rollermat Bubble Magus ARF-M
Pompa Jebao MDP-6000
2 x Jebao MOW-9
MAXSPECT RSX R5-200
2 x T5 39W

Ryby:

2 x Amphiprion ocelaris
2 x Lysmata debelius
3 x Chromis viridis
1 x Cryptocentrus cinctus
1 x Labroides dimidiatus
1 x Pterapogon Kauderni
1 x Nemateleotris magnifica
1 x Synchiropus Splendidus 
1 x Centropyge bispinosa
1 x Paracanthurus Hepatus 

Parametry na dzisiaj:

KH    8 (Salifert)
Zas.    35 ppt
NO3    25 (Salifert)
PO4    0 (Salifert)
Mg    1460 (Salifert)
Ca    435 (Salifert)
NO2    0,5 (Colombo i Zoolek)
NH3    0 (Zoolek)

Testy ICP będą może w przyszłym tygodniu

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.