13 godzin temu, katani napisał:Jeśli masz na myśli balling + strongi... to jak myślisz, po co AF produkuje 150 różnych innych dodatków...
Pewnie masz rację, z drugiej strony SPSów miałem w sumie z małych 10 szczepek - raczej tych prostszych w hodowli (jedna acropora fioletowa, ale ona akurat wytrzymała najdłużej - ostatnii SPS jaki został w akwarium). Balling schodził mi 13ml/100l dziennie czyli raczej niewiele, wydawało mi się, że jak na kilku miesięczne akwarium to i tak sporo więc o mikro się nie martwiłem.
Jeśli chodzi o cyrkulacje to przyznaje, że nie mam pojęcia jak ustawić. Jakiś czas temu usłyszałem od doświadczonego morszczaka, że tego nigdy nie będę wiedział i zawsze będę coś poprawiał, nie mając pewności czy tak będzie ok. Starałem się tak ustawić żeby nie wyrywało mi miękkich i glabrescens, a jednocześnie żeby mocniej owiewało SPS. Zapas mocy mam ale jak to ustawić to pojęcia nie mam...
1 godzinę temu, Maniekkkkk napisał:pokaż jak to masz rozwiązane , z tego co wiem to fito trzyma się w lodówce by zwolnić procesy starzenia , inaczej padnie z głodu bez dodawania pożywki .
Rozwiązane tak jak poniżej. Dwa pojemniki (2l każdy) W pierwszym pojemniku hoduje fito (taśma rgb + napowietrzanie). W drugim trochę światła dochodzi z pierwszego pojemnika i dodatkowo napowietrzanie. Moim zdaniem rozwiązanie się sprawdza - tydzień fito w takich warunkach jest w stanie wytrzymać (nie widzę zmiany koloru, czy zielonego osadu). Podaję 3 razy dziennie i jest to zsynchronizowane z wyłączeniem na 2 godziny odpieniacza/uv.
Godzinę temu, VDR napisał:Pokaż sumpa, w szczegolnosci komore z ceramiką. Jaki masz przepływ przez złoże ?
Tak jak poniżej: pierwsza komora rollermat i odpieniacz, druga skała + refugium (no i to co zostało z SPS...), trzecia komora Maxpect Nano-Tech, czwarta oczywiście pompa.
Przepływu nie mierzyłem, nominalnie pompa ma 6000l/h i działa na 70%.
Wodę na testy ICP wysłałem do AF - zobaczę czy coś pokażą.
Niby to moje pierwsze akwarium i liczyłem się z porażkami ale przyznam szczerze, że serce mi się kraje jak patrzę na umieranie korali... Całe szczęście, że ryby czują się dobrze