no okej, technikalia jak narazie wzorowo
Żeby nie było tak kolorowo, to zaliczyłem także wpadki tj:
- jeden Snowflake co był słabszy od początku był także przeganiany przez drugiego co siedzi sobie w ukwiale. Któregoś dnia przestał jeść i odleciał wieczorem.
- Pterapogon Kauderni od początku jakaś mała i słabiutka. Nie jadła i po kilku dniach ;(
- jeden Chromis malutki także po kilku dniach nie dał rady. Drugi został zaciukany przez 3go największego. Od tak podgryzł jemu jedną płetwę.
- któregoś wieczoru widzę w skale poobgryzanego Gobiodon histrio. Narazie nie wiem kto/co ale odleciał.
- dwa dni później zniknęła Pictichromis diadema także w dziwnych okolicznościach bo pływała i jadła przez wiele dni normalnie.
- Gramm Loreta która była od początku (z 3 miesiące) także pewnego dnia położyła się na piachu poźniej schowała się w skałach. Kolejnego dnia zauważyłem tylko głowę na piachu
Generalnie widzę, że kupowanie online to jedna wielka loteria.
W tej chwili obsada to:
- x1 Amphiprion ocelaris premium snowflake
- x1 Amphiprion ocellaris
- x1 Gobiodon okinawae
- x1 Halichoeres chrysus
- x1 Chromis viridis
- x1 Lysmata debelius
- x1 Paguristes cadenati
Co do tych trzech rybek co zniknęły to czy możliwe, że dobrał się do nich w nocy Paguristes cadenati ?
One w sumie jedyne spały pomiędzy skałami. Czy ten krabik faktycznie może być tak agresywny?
Nie wiem co mi odbiło na samym początku aby wsadzić karbika.
Widzę właśnie, że kolejną wylinkę zrzucił także skubany gdzieś tam żyje sobie i "czymś" się żywi.
Za dnia nie można jego wypatrzeć. W nocy raz tylko mi się udało. Dzisiaj widzę wylinkę na skale ;(
Swoją drogą tak to wygląda w tej chwili.
Może nie ma się czym zachwycać ale powoli do przodu
Zielone ustępuje powoli.
Historia edycji
no okej, technikalia jak narazie wzorowo
Żeby nie było tak kolorowo, to zaliczyłem także wpadki tj:
- jeden Snowflake co był słabszy od początku był także przeganiany przez drugiego co siedzi sobie w ukwiale. Któregoś dnia przestał jeść i odleciał wieczorem.
- Pterapogon Kauderni od początku jakaś mała i słabiutka. Nie jadła i po kilku dniach ;(
- jeden Chromis malutki także po kilku dniach nie dał rady. Drugi został zaciukany przez 3go największego. Od tak podgryzł jemu jedną płetwę.
- któregoś wieczoru widzę w skale poobgryzanego Gobiodon histrio. Narazie nie wiem kto/co ale odleciał.
- dwa dni później zniknęła Pictichromis diadema także w dziwnych okolicznościach bo pływała i jadła przez wiele dni normalnie.
- Gramm Loreta która była od początku (z 3 miesiące) także pewnego dnia położyła się na piachu poźniej schowała się w skałach. Kolejnego dnia zauważyłem tylko głowę na piachu
Generalnie widzę, że kupowanie online to jedna wielka loteria.
W tej chwili obsada to:
- x1 Amphiprion ocelaris premium snowflake
- x1 Amphiprion ocellaris
- x1 Gobiodon okinawae
- x1 Halichoeres chrysus
- x1 Chromis viridis
- x1 Lysmata debelius
- x1 Paguristes cadenati
Co do tych trzech rybek co zniknęły to czy możliwe, że dobrał się do nich w nocy Paguristes cadenati ?
One w sumie jedyne spały pomiędzy skałami. Czy ten krabik faktycznie może być tak agresywny?
Nie wiem co mi odbiło na samym początku aby wsadzić karbika.
Widzę właśnie, że kolejną wylinkę zrzucił także skubany gdzieś tam żyje sobie i "czymś" się żywi.
Za dnia nie można jego wypatrzeć. W nocy raz tylko mi się udało. Dzisiaj widzę wylinkę na skale ;(
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.