Skocz do zawartości

Historia edycji

brawos

brawos

Być może za ostro. Ja mam takie ciężkie poczucie humoru, które może wydawać się obraźliwe. Zdaję sobie sprawę, że każdy chwali swoje i można to odbierać personalnie. Każda metoda ma wady i zalety. Miałem na myśli wszelkie perypetie związane z walką z pH, CO2, związanym z tym rozpuszczaniem zasypu, liczeniem bąbelków, przycinającymi się albo klajstrującymi zaworami, ciągłym wachlowaniem odciekiem etc. Być może w ostatnich latach poszło to jakoś do przodu - nie wiem bo byłem poza obiegiem kilka lat, ale nie sądzę. Zawsze lubiłem czytać wątki o reaktorach bo były obszerne i było w nich mnóstwo relacji z "walki na froncie". Pasjonujące do czytania i śledzenia, ale zniechęcające do wprowadzenia tej metody. Wiem jednocześnie, że jak ktoś dobrze ogarnia to wrzuca zasyp, nabija butlę i zapomina na długi czas. Tylko takich relacji było niewiele. Z drugiej strony litraż od pewnego poziomu sam praktycznie wymusza przejście na tą metodę, a w sumie to nie litraż tylko masa koralowa. Ja jeszcze 2-3 miesiące temu przed przesiaddką na nowe szkło miałem konsumpcję ballinga na poziomie ponad 400ml/dobę w 350 litrach. 4-litrowe kontenery starczały mi na 7-8 dni więc praktycznie co tydzień bełtanie, ale nie powiedziałbym, że to już czas do przejścia na reaktor. Ogólnie metoda specjalnej troski. Moją wcześniejszą wypowiedź można wziąć w cudzysłów i tak ją odczytywać, bez zbędnych emocji. Tyle.

 

brawos

brawos

Być może za ostro. Ja mam takie ciężkie poczucie humoru, które może wydawać się obraźliwe. Zdaję sobie sprawę, że każdy chwali swoje i można to odbierać personalnie. Każda metoda ma wady i zalety. Miałem na myśli wszelkie perypetie związane z walką z pH, CO2, związanym z tym rozpuszczaniem zasypu, liczeniem bąbelków, przycinającymi się albo klajstrującymi zaworami, ciągłym wachlowaniem odciekiem etc. Być może w ostatnich latach poszło to jakoś do przodu - nie wiem bo byłem poza obiegiem kilka lat, ale nie sądzę. Zawsze lubiłem czytać wątki o reaktorach bo były obszerne i było w nich mnóstwo relacji z "walki na froncie". Pasjonujące do czytania i śledzenia, ale zniechęcające do wprowadzenia tej metody. Wiem jednocześnie, że jak ktoś dobrze ogarnia to wrzuca zasyp, nabija butlę i zapomina na długi czas. Tylko takich relacji było niewiele. Z drugiej strony litraż od pewnego poziomu sam praktycznie wymusza przejście na tą metodę, a w sumie to nie litraż tylko masa koralowa. Ja jeszcze 2-3 miesiące temu przed przesiaddką na nowe szkło miałem konsumpcję ballinga na poziomie ponad 400ml/dobę w 350 litrach. 4-litrowe kontenery starczały mi na 7-8 dni więc praktycznie co tydzień bełtanie, ale nie powiedziałbym, że to już czas do przejścia na reaktor. Ogólnie metoda specjalnej troski. Moją wcześniejsza można wziąć w cudzysłów i tak ją odczytywać, bez zbędnych emocji. Tyle.

 

brawos

brawos

Być może za ostro. Ja mam takie ciężkie poczucie humoru, które może wydawać się obraźliwe. Zdaję sobie sprawę, że każdy chwali swoje i można to odbierać personalnie. Każda metoda ma wady i zalety. Miałem na myśli wszelkie perypetie związane z walką z pH, CO2, związanym z tym rozpuszczaniem zasypu, liczeniem bąbelków, przycinającymi się albo klajstrującymi zaworami etc. Być może w ostatnich latach poszło to jakoś do przodu - nie wiem bo byłem poza obiegiem kilka lat, ale nie sądzę. Zawsze lubiłem czytać wątki o reaktorach bo były obszerne i było w nich mnóstwo relacji z "walki na froncie". Pasjonujące do czytania i śledzenia, ale zniechęcające do wprowadzenia tej metody. Wiem jednocześnie, że jak ktoś dobrze ogarnia to wrzuca zasyp, nabija butlę i zapomina na długi czas. Tylko takich relacji było niewiele. Z drugiej strony litraż od pewnego poziomu sam praktycznie wymusza przejście na tą metodę. Moją wypowiedź powyżej można wziąć w cudzysłów i tak ją odczytywać, bez zbędnych emocji. Tyle.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.