Cześć wszystkim,
Jako, że taki ze mnie pasjonata bez przedmiotu fascynacji - czyli akwarysta bez akwarium (przynajmniej chwilowo) to bardzo rzadko tu wpadam..
Ale wpadam.
Dziwne rzeczy się dzieją w akwarystyce morskiej. Z pięknie rozwijającego się hobby, które miało okazje trafić pod polskie "strzechy" i być dostępne dla przysłowiowego Kowalskiego -(mówię tu o dostępności życia, kosztach prowadzenia, etc..) , hobby staje się znowu nieco niszowe.
Do tego jeszcze takie kwiatki... Czy prokuratura i ustawodawca naprawdę nie mają już się czym zajmować?
Jakoś to wszystko pod górkę się porobiło.
Historia edycji
Cześć wszystkim,
Jako, że taki ze mnie pasjonata bez przedmiotu fascynacji - czyli akwarysta bez akwarium (przynajmniej chwilowo) to bardzo rzadko tu wpadam..
Ale wpadam.
Dziwne rzeczy się dzieją w akwarystyce morskiej. Z pięknie rozwijającego się hobby, które miało okazje trafić pod polskie "strzechy" -(mówię tu o dostępności życia, kosztach prowadzenia, etc..) , hobby staje się znowu nieco niszowe.
Do tego jeszcze takie kwiatki... Czy prokuratura i ustawodawca naprawdę nie mają już się czym zajmować?
Jakoś to wszystko pod górkę się porobiło.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.