Żywa skała.

[raeidh]

Witam,

Cały osprzęt już prawie skompletowany, pokrywa i panel w fazie tworzenia, ale mam pare pytań dotyczących żywej skały.

1. Chciałbym zamówić skałę z frachtu.

Czy to dobry pomysł?

2. W jakim sprawdzonym sklepie warto ją zamówić?

3. Jak przygotować skałę do włożenia jej do zbiornika?

[Filavandrel]

eloo

wlasnie niedawno to przerabialem ponownie

skala z frachu, wedlog mnie warto a nawet bardzo, na odgazowanej nie znajdziesz tego co w takiej prosto z frachtu (przyjemne i nieprzyjemne zeczy )

sklep, najlepiej jak najblizej twojego miejsca zamieszkania i sie umowic ze jesli wysylka zeby wyslali ci w ten sam dzien co przyjdzie, albo odbior osobisty wtedy jeszcze szybciej ja do baniaka wsadzisz (im krotszy transport tym lepiej - wiecej przezyje na niej robaczkow, rorowek, innych ustrojstw)

przygotowanie, bierzesz pinsete i wachasz skale jak cos smierdzi na padle (kawalek korala, glon albo cosik innego typu krab itp) to poprostu pinseta wyciagasz, wyciagasz kraby co se na gape przyjechaly (ja je do sumpa i do komina wsadzilem i soebie tam do dzisiaj urzeduja ) i na tym wlasciwie koniec przygotowywania potem tylko uwazaj zeby kubek w odpienku nie przelal (pierwsze dni moze nic nie wybijac a potem zacznie jak szalony )

[kgb]

Jak kupujesz więcej skały to się opłaci pojechać do sklepu. W sklepie możesz sobie wybrać kształt skały który ci interesuje.

Najlepiej wcześniej przemyśleć koncepcję ustawienia skały (przynajmniej wstępnie). Później i tak kilka razy zmienisz.

Po skałę warto jechać z kimś kto ma już akwa i wcześniej sam wybierał. Ja również jestem za skałą z frachtu do nowego akwa.

[raeidh]

A iweice może gdzie w woj. świętokrzyskim są sklepy w których taką skałę można zakupic?

[khorne01]

a skad jestes??

jedyny sklep byl o ile pamietam w ostrowcu. nigdy tam nie bylem wiec nie wiem czy maja od reki. najbizej z mojej strony wojewodztwa sklep jest w radomiu ale tam chyba tez do zamowienia na zyczenie klienta.

[raeidh]

Jestem właśnie z Ostrowca z tym że nie mają tam skały od ręki więc w przypadku zamawiania nie będę miał możliwości wyboru odpowiednich kawałków. O Radomiu też słyszałem, ale od ręki raczej nie mają.

BTW: Znacie jakiś morszczaków z Ostrowca? :>

[khorne01]

zatem zostaje Ci tak jak i mnie turystyka akwarystyczna:) ew. mila rozmowa z obsluga np. reefshop'u:)

[raeidh]

Miła rozmowa? Hmmm... Podziel się proszę doświadczeniem.

[TMK]

Nie polecam skały prosto z frachtu dla poczatkującego. trzeba mieć trochę obycia ze skała i zyjatkami,zeby rozpoznać co usunąć, a co nie i gdzie się schowała reszta potworów.

[Iceberg]

"Two beer or not two beer",jak mawiaja dzisiejsi nasladowcy Mistrza Szekspira...no wlasnie,ale dalej nie wiem co myslec...z frachtu czy nie z frachtu??...na poczatku gotowy bylem kupic skale dzika,prosto z miejsca urodzenia.Myslalem wtedy ze kazdy kawalek wloze na pare minut do wody RO by cala banda stworkow i potworkow sie wyeksmitowala a ja sobie powybieram co chce a reszte wleje do kibla.Opinie na temat skaly sa podzielone,jedna grupa to ludziowie ktorzy cenia sobie fracht,druga grupa to ci ,ktorzy wola skale wyleczona.Biorac pod uwage ze w dojrzewajacym akwarium wiekszosc zycia ze skaly padnie,dodatkowo zatruwajac wode czy jest sens kupowac fracht?...Argumenty przeciw dzikiej skale to smrod w mieszkaniu,wieczne przedmuchiwanie,czyszczenie,skrobanie jej ze wszystkiego co na niej sie znajduje...przeciez w ten sposob nie robimy nic innego jak ja "leczymy".Biorac pod uwage to ze ceny skaly z frachtu czy odgazowanej sa takie same,czyz nie lepiej kupic juz skale ktora ktos za nas przygotowal.Chyba nie z powietrza sie wzielo to ze to co w skale to w srodku a nie na zewnatrz,wiec wyskrobac i tak i tak trzeba...moge sie oczywiscie mylic,moze ktos mnie powie jakie sa zalety skaly z frachtu?...moze jest cos czego nie wiem a okaze sie to cos tak interesujace ze gra stanie sie warta swieczki jak to sie mowi lub jak to sie nie mowi...Zalety skaly odgazowanej to chyba szybsze dojrzewanie zbiornika,oczywiscie sa tacy ktorzy sie spiesza i tacy ktorzy sie spiesza mniej a wiele mostow nad rzeka uplynie zaczym fracht dojrzeje...moge sie mylic oczywiscie,mowie to co mnie logika podpowiada...wiec moze napiszecie jakie sa za i przeciw skaly z frachtu czy "gotowej"...Jest jeszcze inna rzecz tez kojarzaca mnie sie z "byc albo nie byc" mistrza Williego,mianowicie skad jest najlepsza skala...tu we Francji najlepszej jakosci to skala indonezyjska,slyszalem ze w Polsce Karaiby...patrzac cenowo Karaiby kosztuja tyle samo co Egipt,ktory nadaje sie tylko jako fundament pod dobra skale,jezeli ktos ma wielki zbiornik...ja bede kupowal w poisson d'or w Belgii,nawet z przesylka wyjdzie taniej niz we Francji.Jezeli mnie nikt nie przekona co do pierwszenstwa skaly,kupie po prostu trzy rozne rodzaje...Pozdrawiam...

[Nikel]

A co sądzicie o opinii że ze skały z frachtu można doczekać się wyrośnięcia jakiś korali? Że niby są w niej przetrwalniki które mogą owocować rozrostem (oczywiście oprócz tych nie pożądanych).Jak tak to co u Was wyrosło pożytecznego

(ładnego) na skale z frachtu?

[kgb]

W sprawie skały z frachtu, ponieważ wcześniej się wypowiadałem. Ja zaczynałem swoje akwa właśnie w taki sposób. I tego nie żałuję. Było bardzo ciekawie i oczywiście nie za różowo. Ale po doświadczeniu jak jako początkujący chciałem kupić skałę to zaoferowano mi z baniaka. Na szczęście osoba która mi to oferowała przyznała ,iż skała była u niej ok. 5 lat. Więc zdcydowałem iż biorę świeżą. Dłużej dojrzewa ale ubaw jest niezły ze znalezionych rożnych dziwolągów.

Ozywiście wygodniesze jest kupić odgazowaną skałę. Do tego uważam niezbędny jest sprawdzony dostawca który nie wciśnie ci "starej" skały.

Jak będę zakładał większy baniak to zacznę od frachtu. W końcu baniak nie stawia się na rok tylko na lata (taką mam nadzieję).

[Stani]

Witam

Przeciez jest pewna roznica w jakosci wody w sklepie, a naszej, w nowo zalozonym akwarium. Nie wiem, co przydatnego mialoby pasc w sklepie, co by u nas nie padlo? Gdy skala z frachtu trafi do sklepu, to czesto do wiekszego, stabilniejszego biologicznie obiegu niz nasz, gdzie te wszystkie "brudy" beda mocniej rozcienczone i szybciej usuniete.

Na jakies super korale "za darmo" bym nie liczyl. Gdybym zakladal akwarium, to najwazniejsze dla mnie bylaby porowatosc skaly i wlasnie to, czy juz jest odgazowana czy nie. Po co wkladac sobie do tak pieczolowicie przygotowanej wody skale z frachtu, ktora nasze akwarium zamieni w zbiornik smierdzacy amoniakiem ? Jeszcze nie zaczniemy zasiedlac, a juz bedzie PO4 odlozony w skale. I w tej zracej zupie mialyby przezyc korale ?

Popieram wypowiedz TMK i Iceberga.

Kupilbym skale z frachtu i poprosil w sklepie zeby (jesli to mozliwe) przetrzymali ja w zbiorniku z cyrkulacja i oswietleniem przez przynajmniej 2 tygodnie.

Pozdrawiam

[PawełR]

Jako ze miesiac temu przerabialem ten temat u siebie pare spostrzezen na goraco. Skale wzialem prosto z frachtu liczac sie z tym, ze bede musial odczekac dluzszy czas zanim akwarium dojrzeje. Jako, ze bylo to bezposrednio przed swietami liczylem sie rowniez z tym ze zamiast zapachu karpia bede mial na Wigilie zapach gnijacego syfu ze skaly. Co dziwne po tygodniu amoniak na 0, odpieniacz przestal nieomal cokolwiek wyrzucac, smrodu nie bylo, glony praktycznie do chwili obecnej nie wyskoczyly (tylko troche salaty). Chemicznie wygladalo to jak jakby w tydzien akwarium dojrzalo.

Jezeli chodzi o korale to trafilem na kilka malych kolonii zoantusow clavularie i favie. Niby niewiele ale na poczatek cieszy. Wszystko sie przyjelo, praktycznie nic na skale nie padlo (niczego nie skrobalem, nie rwalem, po prostu wrzucilem skale tak jak przyszla).

No i jeden ogromny minus. Ilosc niechcianych krabow w 80kg skaly jest zatrwazajaca. Wywalilem juz chyba z setke a konca nie widac (przy takiej ilosci jakiekolwiek zanuzanie w RO czy mocniejszym roztworze soli po prostu nic nie daje).

Tak wiec u mnie problemem nie bylo samo dojrzewanie swiezej skaly ale paradoksalnie ilosc zycia, ktora na niej przyszla. Zabawy lub jak kto woli udreki jest mnostwo.

Pozdrawiam

[kaziko]

no wlasciwie wszystko juz zostalo napisane.

moje zdanie jest takie, ze jesli mozna wziasc odgazowana skale ze sklepu to nie ma co sie zastanawiac. krotki czas startu akwarium to zaleta, mniej klopotow.

nie nalezy tego mylic z kupowaniem skaly od innych akwarystow. ja sam kupilem co prawda taka skale, ale przyjalem na slowo to co mowlili sprzedajacy, ze najstarsze kawalki skaly nie byly w akwa dluzej niz rok czy półtora. kiedys zadalem na forum pytanie o kumulacje fosforanow w skale, ale dyskusja nie dala zbyt wielu konkretow w tym temacie. to w temacie czy kupowac skale ktora ktos mial w akwa dluzej. kumulacja fosforanow moze byc grozna, tylko problem polega na tym , ze malo jest informacji o tym, czy de facto ona wystepuje i czego w jakim czasie sie po takiej skale spodziewac?

ja mialem zbiornik uruchomiony w ekspresowym tempie, czyli ok 50% wody ze sklepu z dzialajacych zbiornikow, 1,5kg skaly odgazowanej w sklepie (lezala u nich ok tygodnia) i dwa dni pozniej 10kg rocznej skaly, razem z nia dostalem malego ukwiala e.quadricolor i grzybki. po 2 tygodniach dolozylem jeszcze 15kg skaly ktora miala troche ponad rok. nigdy nie mialem i do dzisiaj nie mam (nawet nie wiem jak wyglada) testu na zawartosc amoniaku. nie mialem takiej potrzeby. ukwial przezyl start akwarium. grzybki tez. aiptasia tez a bylo jej sporo na tej patrii 10kg. dlatego po kilku dniach dodalem wurdemanni. zadnych glonow. zadnego smrodu.

z odgazowanej skaly (te 1,5kg) wyszly dwa kraby, obydwa chyba do dzisiaj zyja i obydwa nie sa szkodliwe. jeden z nich ma ciekawa historie, bo widzialem go dwa razy jak mial jakies 5-8mm wielkosci i machal lapkami siedzac w malej dziurce i po tym poznalem, ze to porcelanowy. potem nie widzialem go kilkanascie miesiecy i zobaczylem znowu jakies 2 tygodnie temu, nie wychodzi na widok, zawsze gdzies pod skala siedzi , ma jakies 2cm i ponad wszelka watpliwosc to grab porcelanowy.

na kawalku rocznej skaly, nie wiem jakim cudem z malej dziurki o srednicy jakies 5 mm, nagle zaczalo cos rosnac. wyrosl sarcophyton. pisze , ze nie wiem jakim cudem bo ta skala, stala centralnie rok czasu pod swiatlem w zbiorniku poprzedniego wlasciciela i nic z niej nie wyroslo.

dzisiaj sarcophytn ma jakies 5 cm wysokosci.

pochodzenie skaly imho bez znaczenia. warto pojechac do sklepu obejrzec i wybrac najlepsze kawalki. i tyle.

[raeidh]

Dobrze, widzę że opinie podzielone.

Przypuścmy że skałę zamówię w moim mieście.

Zdobędę już daną ilość (no własnie jaką? akwarium ma 60l, wymiary niestandardowe bo do tyłu idzie panel) ale jak ją czyścić?

Zastanwiam się również czy odzgazowana skała nie jest jałowa, bo w morszczyźnie pasjonuje mnie właśnie to odkrywanie różnych dziwolągów wychodzących ze skały itp.

[Filavandrel]

tak jak pisalem czyscic to znaczy wybrac pinseta to co ma podejzenie ze padlo lub czego nie chcemy (kupka glonow, dzikie kraby - siadza w zaglebieniach i dziorach) potem to chlup do baniaka i na koncu obserwowac co zostawiles

[kaziko]

odgazowana nie jest jałowa

i jak poprzednio pisalem tez z niej wychodzi zycie.

wybor nalezy do Ciebie.

[raeidh]

Posłucham Waszego doświadczenia i wybiorę odgazowaną, chyba że będzie ona niedostępna... wszystko w rękach sklepu.

Natomiast jeszcze w sprawie czyszczenia. Jakich zwierzątek się pozbyc a jakie zachowac? I rozumiem że wypłoszyć je ze skały należy przez zanużenie jej w słodkiej wodzie RO?

[kaziko]

hmm, osobiscie szkoda by mi bylo skaly na traktowanie woda RO.

tak jak pisane wczesniej , penceta w garść i wszystko co śmierdzi wyrzucasz.

to co zyje i ucieka - loteria, moze byc fajnym dodatkiem (ja trafilem kraba porcelanowego) , a moze sie stac potworem (wieloszczet godzilla).

niestety, wybor nalezy do Ciebie