..po Euro 2008...

[jerry]

Jesień 2008 roku. Polska po przegranych z kretesem ME w piłkę nożną chce odbudować swą reputację. W tym celu PZPN organizuje mecz towarzyski z Brazylią. Jako że Brazylia uznała iż mecz 11 na 11 będzie nie fair w przypadku Polski, dlatego wystawiła do składu tylko Ronaldinho. Reszta składu poszła do pubu na piwo. Zasiedli przed tv i oglądają. 10 minuta meczu Ronaldinho posyła bombę zza połowy, a że w ramce Polski stoi Kuszczak więc od razu jest 1:0 dla Brazylii. Reszta Canarinios stwierdza, że nie ma co oglądać tego ogromu i wyłącza tv. Piją dalej... Odmierzają czas i włączają ponownie tv na końcówkę spotkania. A tam na planszy końcowej wynik: 1:1 (10' Ronaldinho - 89' Smolarek).

Dzwonią od razu do Ronaldinho i pytają: CO SIĘ STAŁO

A Ronaldinho: Sorry chłopaki, ale w 15minucie dostałem czerwoną kartkę

[AquaManiac]

Tu sie nie ma co smiac, tu trzeba plakac.... Nie mamy zawodnika ktory potrafi dobrze przyjac pilke, wszyscy ruszaja sie jak muchy w smole po Relanium, nikt nie potrafi pociagnac gry... ech... to cud ze nie bylo pogromu na tych Mistrzostwach z taka "obroną"...

[Błazenek]

:D

[JanuszD]

moje zaloga kopiaca w baniaku jest szybsza niż nasze "orły"

A to widzieliście hehehe:

Polski szkoleniowiec-mentor-MOTYWATOR :D

mamy superk kadrę szkoleniowców :D:D:D

[alef]

Panowie

Zamiast biadolić, naśmiewiać się (taka nasza narodowa cecha) porozmawiajmy o faktach.

Fakt nr 1: drużyna trzeci raz z rzędu wchodzi po eliminacjach do dużego turnieju - po całkiem dobrych eliminacjach i z pierwszego miejsca.

Fakt nr 2: drużyna od kilku ładnych lat cały czas oscyluje wokól 20 miejsca rankingu FIFA.

I teraz pytanie jest proste: Dlaczego zawsze tak żle idzie w dużym turnieju. Wg mnie:

1. Polska nie jest drużyną turniejową - nie radzi sobie z presją (może właśnie przez naszą narodową cechę wskazaną wyżej).

2. Polska zajmuje dosyć stałe miejsce na pograniczu drużyn dobrych i bardzo dobrych (ogon 24 najlepszych drużyn świata i ogon 16 najlepszych drużyn Europy).

To, czego mi brakuje w tych chłopakach porównując ich do drużyn z lat 70-80 to nieumiejętność gry z kontry - to co najlepiej nam zawsze wychodziło. I brak wiary. Natomiast to, że nie są odporni na malkontenctwo narodu (drużyna przegrała - powieśmy Engela, Janasa, Bońka, Benhakera) to już sprawa zasadniczo inna.

Co do meczu z Chorwacją - wcale im się nie dziwie że zagrali tak jak zagrali. Wg mnie wogóle nie powinni grać (bo i po co jak i tak wynik ustalił Sir Platini). Sędzia Webb został rozgrzeszony przez UEFA (nie zrobił nic zdrożnego) a kilka dni póżniej zostaje usunięty z Mistrzostw 'między innymi za decyzję o karnym z meczu Polska - Austria).

Chciało by wam się grać ?? Powiedzcie.

[JanuszD]

dla mnie problem tkwi w korupcji

Jak chłopaki mają grać w lidze jak przez ostatnie .. nie wiem 15 lat

w szatni przed meczem wiedzieli jak się mecz zakończy

Więc po co mieli grać i trenowac.

[AquaManiac]

alef ja tez kiedys myslalem tak jak Ty, ale ostatnio zmienilem zdanie. Nasi zawodnicy calkiem niezle radza sobie z presja, oni po prostu sa bardzo slabi. Popatrz alef w jakich klubach graja nasi a w jakich np. Czesi, juz nie wspominajac o Holendrach czy innych Hiszpanach. To jest niestety miara ich umiejetnosci, rezerwowy zawodnik hiszpanskiego sredniaka ma byc nadzieja naszego ataku, obroną kieruje zaodnik Austrii Wieden itd... itp... To ze oni graja ostatnio w waznych turniejach zawdzieczaja w duzej, bardzo duzej mierze swojej ambicji i woli walki. A w turnieju po prostu przychodzi sie spotkac z zawodnikami roznych Arsenalow, Manchesterow, Realow, Juventusow... wiec cudow nie ma, nie ma szans wyjsc z grupy majac takich cieniasow.

A winna jest oczywiscie korupcja, Wydzial SZkolenia PZPN i i wogle caly PZPN - to ze sie nie podaja wszyscy do dymisji (oni malo Wdowczyka nie zrobili selekcjonerem - wyobrazcie sobie jaki bylby wstyd!). Trzeba zatrudniac fachowcow od szkolenia z zagranicy, czarow nie ma - u nas nikt inny tych pilkarzy nie nauczy nowoczesnej pilki noznej.

[Filip]

Moim zdaniem to nie chodzi tylko o nauczenie grania naszych obecnych piłkarzy. PZPN robiąc pieniążki, zniszczył i tak nie najlepszą edukację piłkarską. Minęło już 19 lat od kiedy Pan Kwaśniewski zarządzał sportem polskim, ale efekty mamy do dzisiaj. Większość działaczy miała wiedzę o sporcie i promocji talentów zaczerpniętą z telewizora, bo do tamtego czasu zajmowała się zupełnie czym innym. Wnieśli, a może tylko umocnili w sporcie korupcję i układy. Dopiero teraz po 19 latach zaczyna prokuratora odkrywać czubek góry lodowej. Aresztowania to kwestia następnych 5 lat, na ich oczyszczający efekt poczekamy następne 5 lat. Wtedy nasi 5-6 latkowie będą mieli realną szansę być zauważeni i wyłapani przez prawdziwych ludzi sportu, damy im 12 lat na trening i może wtedy będziemy mieć realną szanse coś zdziałać. W sumie, pełny optymizmu, mam nadzieję zobaczyć polskie sukcesy przed 50-tymi urodzinami.

Pozdrawiam

[alef]

@AquaManiak - o tym samym mówimy - nasze miejsce jest tu gdzie jest (20-30 miejsce w świecie) bo mamy zawodników takich, jakich mamy. Holendrzy, Hiszpanie i wszyscy ci, co mają w swoich składach gwiazdy Arsenalu czy Realu to kraje, które są przed nami. Najlepszym przykładem co daje wola walki i dużo szczęścia są Grecy: 4 lata temu będąc mierną drużyną (nie lepszą niż my) wygrli mistrzostwo Europy; dziś będąc podobną drużyną (ktoś policzył sumaryczną wartość zawodników teraz i 4 lata temu - dziś Grecja jest sporo droższa) nie osiągneli nic - mniej niż my.

Ja nie mogę pojąć tylko jednego: jak w 40 milionowym kraju jest możliwe, że od 20 lat nie było u nas talentu na miarę Bońka czy Deyny (nie liczę Dudka, Boruca bo bramkarzy zawsze mieliśmy na poziomie). Co jest nie tak w tym systemie, że te talenty (które muszą się rodzić bo rachunek prawdopodobieństwa jest taki jaki jest) poprostu nigdy nie zaczynają grać w piłkę.

[Tom]

teraz mamy Lato. Bedzie .... dokladnie tak samo.