ślimaki nagoskrzelne

[juwewaldi]

no właśnie wiecie może jak to jest z tymi kolorowymi ślimakami nagoskrzelnymi,da radę sie je utrzymac w akwarium?

[kosek]

juwewaldi :

no właśnie wiecie może jak to jest z tymi kolorowymi ślimakami nagoskrzelnymi,da radę sie je utrzymac w akwarium?

Większość opisywanych ślimaków nagoskrzelnych to zwierzaki o bardzo wąskim i często trudnym do realizacji menu.

Najczęściej są określane jako niemożliwe do utrzymania w akwarium, co nie znaczy, że przy odpowiednich nakładach czasu i środków nie ma takiej szansy. Dla przykładu Chelidonura varians - piękny stwór ale ściśle wyspecjalizowany. Zaciekle zamiata wirki, ale co zrobić, gdy skończy mu się pokarm?

Chyba lepszym rozwiązaniem jest pooglądanie sobie tych problematycznych zwierzaków na zdjęciach.

[juwewaldi]

po co sklepy to sprzedaja

[kosek]

juwewaldi :

po co sklepy to sprzedaja

Dobre pytanie w dobrym miejscu.

[juwewaldi]

nie,nie kostek tu akurat ich nie ma:D

[bazalka]

Juwewaldi, można utrzymać te zwierzęta przy życiu, trzeba jedynie regularnie dostarczać im różne gatunki gąbek/glonów/innych aby sprostać ich diecie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się o nich czegoś więcej zapraszam na http://www.seaslugforum.net/

[juwewaldi]

dzieki bazalka

[AquaManiac]

Z tym ze to co bazalka napisal, to jest czysto teoretycznie. W praktyce wiekszosc slimakow nagoskrzelnych jest do tego stopnia wyspecjalizowana pokarmowo, ze zjada wylacznie JEDEN JEDYNY gatunek gabki czy innego hydroida. A gabek jest tysiace gatunkow... Tak wiec pomijajac doslownie kilka wyjatkow, slimakow nagoskrzelnych nie powinno sie kupowac.

[bazalka]

AquaManiac, chodziło mi o przemyślany zakup konkretnego gatunku, z którym doświadczenia mieli inni akwaryści i o którym cokolwiek zostało już napisane. Ambitni mogą z kolei próbować utrzymać mniej znane gatunki, bo bez tego nasza wiedza i doświadczenie nigdy nie wzrosną. Faktem jest, że większość tych dużych i bajecznie kolorowych zwierzaków żyje w małym akwarium około 2 miesięcy, powoli zdychając z głodu. W dużych, gęsto obsadzonych akwariach mogą żyć dłużej, jeśli trafią jakimś przypadkiem na swoją obligatoryjną ofiarę, jednak po wyjedzeniu wolno odradzającej się populacji - znów śmierć głodowa. Nie wspomnę już o ślimakach nagoskrzelnych, których dietą są inne ślimaki nagoskrzelne (Gymnodoris spp:).

I żeby nie było czysto teoretycznie, to trochę przykładów:

-spokrewniona ze ślimakami nagoskrzelnymi rodzina Aplysiidae (Aplysia spp. i Dolabella spp.) zajada różne rodzaje glonów spotykanych w naszych akwariach,

-piękne, chociaż nieduże ślimaki z rodziny Elysiidae (Elysia rufescens, Elysia ornata, Elysia viridis) żerują na glonach Bryopsis (których to glonów mało jaki pokolec się dotyka),

-Berghia verrucicornis, zjada Aiptasie,

-i na koniec;))) znienawidzone Phyllodesmium spp. które wybierają nasze najładniejsze montipory (u mnie zjadały Montipora verrucosa i digitata, na szczęście zajął się nimi Pterosynchiropus i Halichoeres:)

[AquaManiac]

Dokladnie o to mi chodzilo, o te wyjatki ktore przytoczyles. Niestety w sklepach nadal jeszcze mozna trafic na gatunki zywiace sie gabkami....