Problem lampa t5 POMOCY

[jeden]

Wpadła mi dziś niechcący do wody lampa 2x t5.. szybko ją wyciągnąłem, odczekałem kilka godzin.. dobrze wysuszyłem.. za pierwszym razem nie odpaliła ale po kilku próbach już tak.. dałem jej pochodzić chwilkę, potem wyłączyłem i tak kilka razy.. było ok.. zamocowałem ją na akwarium.. włączam a tu nic.. to ją zdjąłem i patrze.. i jest taka sytuacja.. że jedna świetlówka jakby się odpalała.. włącza się na pół sekundy i gaśnie(druga w momencie kiedy tamta świeci zaczyna się odpalać).. co to może być..?? statecznik popsuty?? Al przecież po zalaniu normalnie pracował..

[tomiooo]

sprawdz czy masz dobrze podłączone kabelki, może coś się odłączyło na tym końcu drugiej świetlówki, który się nie zapala.

[bigwalker]

Stawiam na to ,żę statecznik i świetlówka do wymiany

[jeden]

Przed chwilką zaświeciła na ułamek sekundy cała.. kurde może styki zaśniedziały przez chwile od wody? Niby wysuszyłem.. ale wiadomo jak to jest..

Statecznik do wymiany? Oby nie.. w końcu zapalił normalnie po zalaniu i normalnie lampy pracowały..

[tomajk]

jeden :

Przed chwilką zaświeciła na ułamek sekundy cała.. kurde może styki zaśniedziały przez chwile od wody? Niby wysuszyłem.. ale wiadomo jak to jest..

Statecznik do wymiany? Oby nie.. w końcu zapalił normalnie po zalaniu i normalnie lampy pracowały..

Jeśli statecznik jest typu 2x??W to na 90% jest to poluzowany lub zaśniedziały kabelek, popraw wszystkie połączenia, nawet te wyglądające na OK również w oprawkach. Opisany przez ciebie objaw jest typowym przypadkiem kabelkologicznego prozaicznego braku styku, po prostu zaczęła działać sól i utrzymuje się wilgoć w lampie.

Należałoby po takiej kąpieli w słonej wodzie zrobić płukanie w RO by usunąć szkodliwą dla elektroniki sól, przy bardziej wartościowych gratach należy też po tym zrobić płukanie spirytusem, ale w przypadku statecznika taniej będzie w ostateczności kupić nowy.

[brzydzi]

Przepraszam za off, ale .....uśmiałem się jak nigdy. Dobre @tomajk

Grzegorz

ps. spirytusu to lekko szkoda .....:)

[jeden]

tomajk :

jeden :

Przed chwilką zaświeciła na ułamek sekundy cała.. kurde może styki zaśniedziały przez chwile od wody? Niby wysuszyłem.. ale wiadomo jak to jest..

Statecznik do wymiany? Oby nie.. w końcu zapalił normalnie po zalaniu i normalnie lampy pracowały..

Jeśli statecznik jest typu 2x??W to na 90% jest to poluzowany lub zaśniedziały kabelek, popraw wszystkie połączenia, nawet te wyglądające na OK również w oprawkach. Opisany przez ciebie objaw jest typowym przypadkiem kabelkologicznego prozaicznego braku styku, po prostu zaczęła działać sól i utrzymuje się wilgoć w lampie.

Należałoby po takiej kąpieli w słonej wodzie zrobić płukanie w RO by usunąć szkodliwą dla elektroniki sól, przy bardziej wartościowych gratach należy też po tym zrobić płukanie spirytusem, ale w przypadku statecznika taniej będzie w ostateczności kupić nowy.

I tu jest mały problem.. lampa wpadła akurat nie do solanki tylko do słodkowodnego, te znad solanki sa dooooobrze zabezpieczone.. czyli soli nie było tylko praktycznie czysta woda..

[tomajk]

Woda nawet nie słona nie jest dobra dla takich urządzeń i tu jest spory problem, gdyby nie było go to lampa by świeciła.

Co do spirytusu może i śmieszne, ale to przede wszystkim jest ten "cudowny" środek zaradczy w przypadku gdy telefon komórkowy zaliczy zatopki, a chyba da się wyczuć różnicę w cenie. W przypadku statecznika "setka" też i nie wystarczy

Spirytus usuwa wodę i błyskawicznie odparowuje, jest po prostu rozpuszczalnikiem i należy to zrobić kilkakrotnie dlatego ta kiepska opłacalność.

jeden Nie dziw się, że przyjąłem tezę o kąpieli w solance, w końcu to forum morszczaków więc raczej wychodziło na wpadkę tego typu.

Jeśli lampeczka nie działa to można NIC nie robić, lub wpierw kupić nowe świetlówki, później statecznik i na końcu sprawdzić połączenia, jak kto woli.

[bigwalker]

Kurcze Tomajk,nie mogłeś wcześniej mówić o tym telefonie...W zeszłą sobotę Seb utopił mój telefon,wydaje mi się ,ze zle użyliśmy spirytusu:bump1

pozdr

[seb]

Eeee tam , utopił! Sam się utopił, ja go po prostu nie uratowałem:googleye

Pozdrawiam

seb

[tomajk]

Podaję przepis na ratowanie telefonu i abonenta

200ml spirytusu 96% przeznaczamy na moczenie telefonu, a pozostałe 300ml rozcieńczamy płynem dowolnej marki do objętości 700ml po czym spożywamy małymi porcjami.

Tą pierwszą porcję 200ml dzielimy na dwie części, do pierwszej wkładamy telefon, a z drugą możemy zrobić dowolny użytek, gdyż telefonu i tak nie uratujemy a setki szkoda

[bigwalker]

Aaaa....u nas kpolejność była odwrotna:D