HODOWLA 200 TYS. LITRÓW

[inter1908]

Hej.

Będąc u znajomych w Egipcie pod koniec zeszłego roku dowiedziałem się od nich, że planują założenie hodowli. Posiadają spory kawałek ziemi nad morzem śródziemnym w okolicach Aleksandrii. Mocna się zdziwiłem kiedy powiedzieli mi o skali tego przedsięwzięcia Mają to być zbiorniki o pojemności 200 tys litrów. Planują hodowlę koralowców (nie pamiętam nazw). Zbiorniki mają być na powietrzu pod jakimiś przeszklonymi dachami by słoneczko grzało . Jak myślicie co może z tego wyjść? Co Wy byście zrobili z takim litrażem?

pozdro

[Amnor]

Ja bym założył nowe forum. To ma tylko 32.024 litry

A tak na poważnie, to chciałbym to kiedyś zobaczyć...

[nowy_zarażony]

Niech sie zaloguje to pojemnosc pojdzie znaczaco w gore:P

W sumie oswietlenie im odpada, czesciowo sol takze:)

[Zbyszek_dev]

Wróżę temu przedsięwzięciu wielką klapę. Takie zbiorniki musiałyby być zasilane wodą morską. A wystarczy raz o lotu ptaka zobaczyć jak wygląda Morze Śródziemne z okolicach Aleksandrii, i nie potrzeba będzie nawet mówić o testach tej wody. Dodatkowo zasolenie - ta okolica to spływ Nilu .. milionów litrów słodkiej wody wymieszanej z g...mi Kairu etc. Koralowce w tej lokalizacji....to tak jakby ktoś chciał w zatoce puckiej trzymać pstrągi No, ale jeśli to prawda to czas pokażę - kto ma rację. Pozdrawiam

[slawomirdyl]

Ułani też mieli fantazję idąc na czołgi z szabelkami

[piter32]

Zbyszek_dev podzielam po czesci Twoje zdanie ale optymiuzm musi byc:)

[Kappa]

To nie jest przedsięwzięcie dla akwarystów, tylko rybaków. I da się zrobić. Pod warukiem posiadania wiedzy rybackiej (konkretnie marikultura) i nastawienia się na chów, a nie hodowlę. Zasoleniem bym się nie martwił, że za małe, conajwyżej za duże. To wynika z budowy Morza Środziemnego, a konkretnie Cieśniny Giblartarskiej. Spływ z Nilu wzbogaca wodę w biogeny, a to można wykorzystać jeśli sie odpowiednio dobierze gatunki chowu. Generalnie ma to szanse powodzenia, bo Egipt nie jest w UE, a to oznacza małe restrykcje jeśli chodzi o same warunki prowadzenia takiego gospodarstwa. Czyli niższe koszty. Jeden mankament, gorzej z dofinansowaniem na start, ale jakby się postarać o jakieś zaświadczenia i opinie biegłych, że takie gospodarstwo przyczynia się do ochrony środowiska poprzez zmniejszenie poziomu dewastacji rafy, to zjajdą się inwestorzy. Konieczne będą wyliczenia dotyczące ewentualnego zagrożenia i poziomu zanieczyszczeń jakie tej wielkości gospodarstwo wygeneruje.

Generalnie stawiam na powodzenie przedsięwziecia o ile nie bedzie to zrobione na pałę.

[PawełG]

morszczyzna wciąga,pewnie po jakimś czasie stwierdzą że to małe baniaczki te 200 tys i juz nie ma w nich miejsca na kolejnego korala,proponuję odrazu 1 mln literków:clowning

[zielony mintaj]

#239380 Kappa :Spływ z Nilu wzbogaca wodę w biogeny, a to można wykorzystać jeśli sie odpowiednio dobierze gatunki chowu.

Wodę bogata w biogeny lubią miękkie korale- tylko po co zakładać hodowlę xenii?

[seb]

Eeee, tam, Zbyszek, nie zgodzę się z Tobą. Dlaczego nie do zrobienia? Dlaczego muszą czerpać wodę z morza? Bo działkę mają nad morzem? Bo 200 000 to dużo i nie da się dostarczyć i przygotować takiej ilości wody? Moim zdaniem jak najbardziej do zrobienia, nawet gdyby taką hodowlę założyć nad Zalewem Zegrzyńskim:strutin 200 000 litrów wieje grozą prawda? Ale już kiedy to podzielimy na pojedyńcze baniaki to tylko 200 baniaków po 1000 litrów, czyli zakładając że zbiorniki to sześciany o boku dlugości 1 metra to mamy halę o powierzchni 200 metrów plus miejsce do poruszania się czyli założmy 300 metrow, czyli średnia hala Już tak nie straszy prawda? Kwestia tylko doświadczenia, kapitału i pomysłu wlaścicieli, oraz szerokopojętej logistyki i organizacji pracy. Nie wiemy ile maja funduszy na to i jaki pomysł. Nie takiej wielkości i litrażu hodowle są na świecie, korzystają tylko z "preparowanej" wody (slodkowodne hodowle) i jakoś się kulają nie kulejac:) Przy takim litrażu wbrew pozorom wiekszy jest problem z pozbywaniem się "zużytej" wody niż pozyskiwaniem swieżej.

Pozdrawiam

seb

[inter1908]

Hej.

Ziemia znajduje się 30 km. na zachód od Aleksandrii.

Zbiorniki mają być w rodzaju płytkich basenów (nie ze szkła).

Woda ma być transportowana (posiadają cysternę) z morza nie wiem z której okolicy, ale raczej niezbyt dalekiej

Hodowla ma być na świeżym powietrzu poza budynkiem w którym będą trzymane preparaty itd. Zadaszenie szklane tylko nad zbiornikami.

Mówili, że dodatkowo mają w planach hodowlę ryb (dodatkowy litraż).

Zbiorniki mają być płytkie ale o dużej powierzchni. Dodatkowo koralowce mają być hodowane w morzu czerwonym w okolicach Hurghady u jakiegoś ich znajomego. Posiadają duża wiedzę o akwarystyce morskiej i życiu w morzu.

Czy takie coś ma szansę się udać. Pytam z ciekawości, bo oni są zdecydowani a mi zostaje trzymać za nich kciuki i strzelać fotki jak to wszystko ruszy

[Jader]

najlepiej obstaluj od razu jakieś zniżki na zakupy w tej hodowli

[thomash666]

A jak będzie rozwiązana cyrkulacja?

[Zbyszek_dev]

No proszę..proszę..a ja myślałem, że temat siądzie ..hmm. Ale być może zajmujemy się tu kolejnym biciem piany. Co innego plany, a co innego szara smutna rzeczywistość (i aby nie jestem żadnym tam pesymistą). Wielu choćby z tego forum chciałoby mieć piękny kawałek rafy w domu. A jak to wychodzi, jakimi kosztami itd. nie trzeba chyba przypominać. zwykłe akwarium można szybciutko wyłożyć, a już na bank długo bym się sam zastanawiał nad założeniem takiej farmy w Egipcie. Oczywiście inaczej to wygląda tu w teorii, a tam w praktyce. Ok wiemy już że będą dowozić wodę, wiemy też skąd (czyli jak to jeden z kolegów nazwał dostawy biogenów). Nie wiemy tylko czy to będzie hodowla xenii czy acropor. Idźmy dalej bo wiemy, że będą to płytkie i rzekomo rozległe akweny. Ale i bez przesady, 200 000 litrów to wcale nie tak dużo w przypadku basenów głębokich np. na metr. Jedno co w Egipcie jest darmowe to słońce. Nie trzeba być naukowcem, aby zastanowić się z w temacie temperatur. Rozkład temp. wody w morzu śródziemnym jest znany, więc woda dowożona od lata do jesieni będzie się nadawać. A co w pozostałym okresie ? W płytkich zbiornikach problem będzie odwrotny, ale też latem. Nie wyobrażam sobie utrzymania właściwej temperatury przy takim naturalnym nasłonecznieniu, żadna cyrkulacja a już tym bardziej sztuczne chłodzenie nie zwrócą kosztów i nakładów. Od późnej jesieni do późnej wiosny rozkład temperatur powietrza jest taki, że w dzień ciepło, a po zachodzie słońca do rana nie. Kto był w Egipcie w różnych okresach ten zna problem. Wg mojej oceny okolice Aleksandrii to nie jest dobra lokalizacja na ten biznes. Co innego dotyczy już Hurghady i południowo-wschodnich stron Egiptu, mając też na uwadze wody dosyć stabilnego morza czerwonego. Kolejny problem jaki widzę to same koralowce. Nawet nie chcę pytać w jaki sposób ci ludzie "załatwią" sobie niby pozwolenie na hodowlę czegoś, za co w Egipcie idzie się do ciupy, a w najlepszym wypadku płaci wielotysięczne (w dolarach $) grzywny. Kiedyś podczas pobytu w Sharm kusiło mnie oderwać kawałek przepięknej fioletowej akry, ale wystarczyło mi pytanie żony : co powiem znajomym, że nie było mnie potem dwa lata ? Nawet gdyby szczepki na zaczątek hodowli miały pochodzić z Reef Shopu to i tak sobie tego nie wyobrażam. A co potem - jak i komu to sprzedać w kraju który nie jest eksporterem dóbr morskich, skąd CITES-y itp. itd. ? Tak naprawdę to łatwiej jest założyć sobie uprawę Marychy za stodołą niż hodować koralowce w Egipcie. tego kraju nie należy postrzegać okiem turysty, do którego każdy tubylec sztucznie bądź nie się uśmiecha. To kraj totalitarnego reżimu, o przewadze restrykcyjnej religii. Kraj w którym łatwo stać się bogatym, ale też i łatwo stracić życie. Rozwijając taki interes należy o tym wszystkim pamiętać, nie tylko zapatrywać się w kartki biznes planu, szczegółowe rozwiązania techniczne, biogeny itd. Reasumując kolego inter1908 - Twoi znajomi to bardzo ODWAŻNI ludzie, za co już ich podziwiam i szczerze życzę powodzenia Mając kapitał na założenie tej hodowli - osobiście wolałbym siedzieć na pomoście któregoś z przepięknych hoteli w Sharm el Sheik i oglądać sobie rybki i koralowce w naturze. Pozdrawiam

[inter1908]

Łał, piękny wywód.

Widzę, że lepiej znasz Egipt niż obywatele tego kraju. Gratuluję wszechwiedzy. Baw się dalej w mądrale. Pozdrawiam.

[zielony mintaj]

Kolego inter, w pierwszym poście pytasz: - Co z tego może wyjść. Więc proszę, nie obrażaj się tylko dlatego, że wyrażamy swoje opinie (pozytywne ale i negatywne)

[Zbyszek_dev]

Całkowicie nie rozumiem inter1908 dlaczego zwykłą polemikę ukierunkowujesz w kolejną forumową jatkę ? Czy w czymś kogoś obraziłem ? Napisałem, że ma niedobrze pod sufitem ? Napisałem coś co wymaga zrobienia doktoratu ? Skąd twierdzenie, że się wymądrzam ? Napisałem po prostu co myślę - jakbyś raczył zauważyć - jednocześnie życząc przyszłym inwestorom powodzenia i to szczerze. Założyłeś temat na forum czyli w miejscu gdzie prowadzi się dyskusje. Jeśli miała to być tylko niekomentowana informacja to trzeba było wstawić w dziale reklamy. A jak uważasz, że się mądrzę to weź do Egiptu ze sobą choćby szkielecik koralowca i pokaż celnikom na lotnisku. I wtedy im tłumacz, że masz z hodowli od znajomych etc. I nie traktuj tego do siebie - ja do Ciebie nic nie mam. Pozdrawiam.

[Jacek_Lublin]

Ten temat napawa mnie do śmiechu dosłownie ,pytacie dlaczego bo na każdy problem jaki zasugerujecie jest rozwiązanie ze strony INTERA w następnej odpowiedzi (problem z wodą przecież mają cysternę )

Niezły kit

Kolego inter daj se spokój

Nie pozdrawiam Jacek

[snocho]

Na pewno z jednym (imho podstawowym) problemem Zbyszek ma rację. Nawet jeśli hodowla wypali, uda się zapewnić zwierzętom odpowiadające im warunki, to wszystko rozleci się o przepisy. Z Egiptu niczego, co ma związek z rafą koralową nie można wywieść. Nie znam egipskiego rynku akwarystyki morskiej, ale szczerze wątpię, czy jest tam na to aż taki popyt. A eksport niestety odpada.

[inter1908]

Tak to był kit !