Przypadek kliniczny -wskazane konsylium.

[godeusz]

Na urodziny rodzinka mnie zaskoczyła i podarowała mi "ładną rybkę"(chcieli dobrze).

Rybką okazał się Labroides dimidiatus.Zaskoczenia zupełne, nabytek kłopotliwy bo to czyściciel a ja mam same "drobne rybki" czysciutkie i nie bardzo chętne na leczenie przez doktorka.Czytałem również o jego diecie że w naszych akwariach jest niekompletna i z czasem mogą być kłopoty.

Ale jest i pływa już 2 miesiące.Wcinał z marszu wszystkie mrożonki, pierwszy był do koryta.

Pewnego dnia ... nie wypłynął na śniadanie i na obiad na kolację też nie. Cztery dni go nie było.Potem się pojawił ale bez apetytu. Różne smakołyki mu podstawiełem- bez rezultatu. Gardził nawet ulubionym solowcem.

Od 3 tygodni wstaje rano ok. godz.7 pływa jak torpeda i chodzi regularnie spać O 21. Jest ładny, ma kolorki, brak zewnętrznych objawów chorobowych- tylko brzuszek coraz chudszy. Jak rzucę papu to kręci się jak zwariowany między jedzeniem ale nic nie tknie.

Pozostale zwierzaczki mają się dobrze,jedzą i nie grymaszą. Doktorek jakby chciał skubać glony lub tylko udaje.

Ze skały nie wypłynął w dniu podmiany wody (ok 5 % )może to zbieg pokoliczności ale pozostałe ryby nawet tego nie zauważyły.Nic w zbiorniku się nie zmieniło, testy bez zmian,żadnych plag, wszystko ma się dobrze. Czy stawiać mu już nagrobek ? czy może ma jeszcze jakąś szansę ? (3 tygodnie ścisłego postu !)

[godeusz]

Czułem to- że nikt się nie odezwie.Widocznie jednak przypadek nie kliniczny i bardzo nietypowy. Szkoda rybko "zdychaj" w spokoju to była twoja ostatnia deska ratunku.

[rah]

Labroides może wyjadać żarełko ze skał więc niekoniecznie jest zagłodzony. U mnie jedzą praktycznie wszystko, ale też brzuchy faktycznie mają takie, jakby miały popękać. Oprócz solowca, artemii, ikry, cyklopa uwielbiają również algi nori dokładnie takie Julian Sprung`s SeaVeggies - Purple Seaweed. Te algi uwielbiają również moje pokolce. Nie ruszają alg zielonych i czerwonych z tej serii. Smakują im jeszcze takie brązowe algi z dodatkiem czosnku "Brown Marine Algae" Ocean Nutrition.

Małe rybki w twoim zbiorniku niekoniecznie muszą być obojętne dla labroidesa. Jest on bardzo wrażliwy na stres ze strony innych, nawet zdecydowanie mniejszych ryb. Jeśli jakaś mała upierdliwa rybka z gatunku np. garbików chociażby chrysiptera, albo szczególnie inny wargatek np. hexataenia uprze się na tą rybę i będzie ją przeganiać to będzie ona znikać pod piachem na kilka dni, aż zostanie zamęczona. Przechodziłem to kiedyś wpuszczając doktorki do zbiornika z upierdliwą hexataenią.

Jeśli jesteś pewien, że nic jej nie goni i nie stresuje, a parametry wody masz dobre to może jest jednak chora, ale tu ci wiele nie pomogę. Odchody ciągnące i lejące oprócz zarobaczenia mogą również wskazywać na silny stres więc ty musisz odpowiedzieć sobie, czy nie masz w zbiorniku jakiegoś małego niepozornego agresora, który skutecznie męczy doktorka, czy to skutek jakiejś choroby.

Swoją drogą spóbowałbym dawać te brązowe algi z czosnkiem lub inne pokarmy z czosnkiem, może jeśli się pokaże coś jej podejdzie i ją wzmocni.

[AquaManiac]

No co tu napisac... jak wyglada sprawa z wydalaniem? Czy wydala biale, ciagnace sie odchody? Mozliwe, ze ma jakas infekcje ukladu pokarmowego, bo wtedy z reguly rybka odmawia przyjmowania pokarmu... trudno cos poradzic, leczenie ryb morskich jest jeszcze w powijakach i malo kto ma wieksze doswiadczenie w tym temacie... Czasami rybie udaje sie przetrwac infekcje żołądkowo-jelitowe po krotkim okresie głodówki, czasami tez nie...

[godeusz]

Serdaczne dzięki za wsparcie. Są jednak bratnie dusze w narodzie a już wątpiłem.

Labroides nie jest niepokojony przez żadnego stworka. Odchody - trudno zauważyć bo zbyt długo nic nie konsumował. W każdym razie nic niepokojącego nie stwierdziłem.

Spróbuję podać mu coś z czosnkiem. Żeby cholernik coś złapał i wypluł ale nic z tego nawet nie próbuje.

Już myślałem że oślepł i nie widzi pokarmu ale nie - bo sprawnie omija przeszkody.

Myślę że jak bym wpuscił wieloryba to by sobie na nim coś poszukał.

Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.

Pozdrawiam Tadeusz.