konik morski

[Gość nanokaczor]

W załączniku B są więc da radę... Tyle że płacenie 20 zł za jedną larwę to troche przegięcie. Na początku możesz mieć nawet i 500 larw i weź zapłac 20 zł za kazdą skoro odchować możesz 1 %...

Chyba trzeba iść do urzedu albo lepiej do ministerstwa srodowiska i się zapytać.

[MayFly]

Nie lepiej kupić 2 dorosłe koniki

[Gość nanokaczor]

Jak kupujesz koniki to od sprzedawcy musisz dostać CITES. Użędnik nie ma prawa wydać ci takiego papieru. Jeśli ktoś ci daje koniki bez papieru to mozesz za nie klapnąć do ciupy. I nie jest usprawiedliwieniem to ze sprzedawca albo kolega ci nie dał bo to czy przed sadem udowodnisz swoją niewinność to twoja sprawa

Mi chodzi o uzyskanie papierów na maluchy rozmnożone w akwarium...

[Mr.Q]

Na CITES B można zerejestrować dowolną liczbę (w tym przypadku) koników. Następnie jeśli chcesz komuś odsprzedać pare młodych, to idziesz do urzędu i prosisz o wyciąg dokumentu poświadczającego, że rozmnożyłeś. Z podaniem, że sprzedałeś temu i temu (a osoba, ktora kupila musi mieć ten wyciąg z określoną na nim liczbą zakupionych osobników) udajesz się ponownie do urzędu i koniec. Żaden problem i żadna magia. Warto też wiedzieć, że nie we wszystkich krajach te same zwierzęta podlegają rejestracji. Często wystarczy poświadczenie hodowcy (nie mylic z wyciągiem CITES) z innego kraju, że kupiło sie jego przychówek.

Jest jeszcze problem natury prawnej>>> cites/// Ja koni tylko i wyłącznie przez cites nie rozmnażam...

Nie chce sobie jako nowy forumowicz robić na wstępie wrogów, ale powyższy argument nanokaczora zaliczam do argumentów typu "mogę i potrafie, ale nie chce bo nie"

Pozdrawiam, Jakub

[Gość nanokaczor]

dzieki za info

Bo tak dokładnie jest. Mam miejsce i wiem jak tylko nie chcę. Musiał bym troszkę rozbudować zaplecze ale dostawienie kilku baniaków po 50 litrów na hodowlę kiełży i lasonogów[mogę je podłączyć pod system który już mam] oraz 200 - 300 litrowego akwarium słodkowodnego na hodowlę słodkowodnych krewetek na pokarm to nie jest duży problem.

[darecky3]

Nie wiem jak jest z tymi konikami za granica. Ja akurat jestem w Anglii i tez ze swiezym baniakiem bo dopiero 3 miesiace ale pamietam pogawedke z facetem ze sklepu gdzie kupowalem potrzebne graty, ktory od razu mi odradzil zabawe z konikami. Jego argument byl potrojny:

1. Kwestie techniczne, sam konik jest piekny i bardzo tani, u niego na skladzie nie ma ale sprowadza na zamowienie i tylko jesli wie kto jest odbiorca i w dodatku zna jego akwarium. Co najmniej pare lat doswiadczenia i odpowiednie zaplecze, wtedy zamowi i ale osobiscie musi sam zobaczyc zbiornik do ktorego trafi,

2. Ekonomia czyli czy stac kogokolwiek na trzymanie konikow. Jak powyzej, mozna kupic w cenie blazenka ale za to zaplecze aby go utrzymac to inny wymiar (nie wiem ile prawdy w tym bo jestem poczatkujacy ale chyba gosciu wie co mowi, nie chce wprowadzac w maliny)

3. Kwestie prawne, ktore zazebiaja sie w przypadku dolegliwosci. wszystko musi byc zglaszane (nie znam szczegolow, zonie argument 2 juz wystarczyl...wiadomo, fajniejsze drogie majtki jak drogie akwarium...hehe....hmmmmm...czemu to zawsze ja place????

natomiast wiem co musialem przejsc podczas problemu z blazenkami. Zaczely mi fiksowac jak potrute jakies o oczywiscie przewertowalem na temat ich dolegliwosci tony materialu i tak jak ktos tu podpowiadal na forum zastosowalem terapie jaka wydawala mi sie odpowiednia do symptomow rybek. Musialem nabyc tylko METRINIZADOL u weterynarza. Jest na recepte. udalem sie tam gdzie moj pies jest zarejestrowany i byl oczywiscie problem. Chciano zebym przywiozl rybki. No to bylo juz szalenstwo bo 12 mil drogi, a pani na to ze nie da ani jednej tabletki bo moze nie tylko stracic licencjat ale jeszcze siedziec. Poniewaz klaniam sie tej pani czesto okazyjnie wiec z zainteresowaniem okazala zyczliwosc i osobiscie przyjechala bezplatnie obejrzec. Stwierdzila ze nie ma pojecia ale to na pewno jakies zatrucie a nie pasozyt, skoro to juz trwa 6 dni i nie ma przekwitow zewnetrznych. Tak jak wyjasnilem tak zrobilismy. 30 min kompieli w antybiotyku pod okiem pani doktor. Teraz w przychodni mam zarejestrowanego psa i dwa blazenki. A i jeszcze dostalem bonusa bo pani pobrala probki wody i dala do analizy na zawartosc doslownie wszystkiego. Wyniki wyszly idealne jezeli chodzi o chemie. Fauna natomiast bardzo bogata ze potrzebne sa dokladniejsze analizy po moich kosztach wiec odpuscilem.

tak to wyglada w Anglii.

pozdrawiam i przepraszam jesli off topic mi wyszedl

[Mr.Q]

ad.2 - zglasza sie tylko urodzenie, kupno, sprzedaz i smierc. Do CITESu A wymagana jest większa liczba uzupełnień.

[Gość michalfa]

Witam!

Z kameleonami robie tak, iż zgłaszam fakt narodzin w mojej hodowli powiatowemu lekarzowi weterynarii. On wydaje mi odpowiednie zaświadczenie, że w niewoli rodzone. Jak potem sprzedaje młode to kseruje papier, pisze komu go sprzedaje i zaznaczam, że jest to np 6/23 szt. Kupujący idzie u siebie do urzędu i na podstawie dokumentu, który mu dałem rejestruje swojego nowego podopiecznego i po temacie. Ja mam tylko zarejestrowanych "rodziców"

Pozdrawiam!

[MayFly]

Moje konie wcinały mrożonki aż miło

[darecky3]

Witam!

Z kameleonami robie tak, iż zgłaszam fakt narodzin w mojej hodowli powiatowemu lekarzowi weterynarii. On wydaje mi odpowiednie zaświadczenie, że w niewoli rodzone. Jak potem sprzedaje młode to kseruje papier, pisze komu go sprzedaje i zaznaczam, że jest to np 6/23 szt. Kupujący idzie u siebie do urzędu i na podstawie dokumentu, który mu dałem rejestruje swojego nowego podopiecznego i po temacie. Ja mam tylko zarejestrowanych "rodziców"

Pozdrawiam!

...a u weterynarza jak wyjales z kieszeni te smoki na stol to byly w kolorze twojej marynarki???/

[Signarus]

Witam!

Z kameleonami robie tak, iż zgłaszam fakt narodzin w mojej hodowli powiatowemu lekarzowi weterynarii. On wydaje mi odpowiednie zaświadczenie, że w niewoli rodzone. Jak potem sprzedaje młode to kseruje papier, pisze komu go sprzedaje i zaznaczam, że jest to np 6/23 szt. Kupujący idzie u siebie do urzędu i na podstawie dokumentu, który mu dałem rejestruje swojego nowego podopiecznego i po temacie. Ja mam tylko zarejestrowanych "rodziców"

Pozdrawiam!

Dokładnie tak samo robię z ptakami

Niby jest powiedziane że należy zgłosić ile jaj złożyła (weterynarz ma przyjechać i sprawdzić) i potem ile się wykluło ale przynajmniej u mnie weterynarzowi się nie chce przyjeżdżać

Ja płace 20zł od karty można zapisać ile sztuk się chce jest tylko limit gatunków nie pamiętam ale chyba do 7

[Gość nanokaczor]

Konie wcinają mrożonki ale niechętnie... ala ""dali to sobie skubnę; a moze jednak nie; albo tak///" ale jak im się wrzuci coś żywego to odrazu się ożywiają i jak szalone za tym ganiają... Dlatego jeśli ktoś chce się zabrać za konie to warto zacząć od założenia hodowli żywego pokarmu.

[pol]

lub kupic takie co jedza juz mrozonki

[lukasz.s4]

a ja pytanie z innej beczki czy któreś ze sklepów typu erybka i inne mają w swojej ofercie koniki morskie lub je potrafią sprowadzić??

[marbecz]

w erybce widziałem jakiś czas temu koniki

pozdrawiam

[Gość michalfa]

...a u weterynarza jak wyjales z kieszeni te smoki na stol to byly w kolorze twojej marynarki???/

Jakoś tak wyszło, że to mój kolega więc obywa się bez wizyt, no chyba że w barze

[Gość nanokaczor]

lub kupic takie co jedza juz mrozonki

Koników które nie jedzą mrożonki się nie kupuje.

[HELLBOY80]

@HELLBOY80 hodujesz koniki??

Przymierzam się do hodowli koników od marzec-kwiecień 2012.

Jak wszystko dobrze będzie to konikarium ruszy w tym okresie

Pozdro,

Hellboy80

[MayFly]

Spoko ja zamierzam założyć stajnie w okresie kwiecień - czerwiec