zabojstwo w bialy dzien ehhh

[Gość buczi82]

masakra, jeszcze przed wyjsciem na zakupy ryba plywala, jak wrocilem, patrze aptasia ja wcina, na filmiku widac ze na samym koncu jeszcze oddychala, moze jej jakas trucizne wstrzyknela, ma ktos jakies propozycje ???

aha i teraz co z ryba, zostawic naturze czy na wieczna rafe ???

ogolnie juz jest wyjeta i w kasiorku spoczywa, ale moge zapodac aptasi pod pysk hehe szkoda mi jej, droga nie byla, chyba kupie taka sama, a moze od czegos innego padla, a aptasia dokonczyla lapiac dryfujaca zdobycz, chociaz wydaje mis ie ze plywala a ona ja czapnela, masakra, za tydzien bedzie krewetka, wiec mam nadzieje ze wytepi troszke tego badziewia...

w 24s widac jak sie poruszyla, tylko nie wiem czy to ryba czy koral spowodowal ruch...

masakra ehhh

[vini]

Miałeś ratować rybe a nie filmować masakra

[nika]

mi się wydaję, że aiptasia zajęła się tym co jej pod macki wpadło. Podejrzewam , że rybka odchodziła już niestety i osłabiona "spadała" prosto w objęcia aiptasii. Raczej nie był to atak "szklanej róży" ale nigdy nic nie wiadomo.

moje niektóre okazy aiptasii nawet strzykawkę "przytulają"

[chodi]

Tak jak nika napisala. Rybka musiala wpasc juz w stanie agonalnym prosto w lapy apitasi. Roza nie dysponuje zadnymi truciznami czy innymi mechanizmami obezwladniania ofiary. Dlatego nie zdazaja sie ataki na zdrowe zwierzeta.

[Gość buczi82]

aha dzieki wielkie, tylko cholera co moze byc przyczyna, wydaje mi sie ze moze woda za ciepla :/ dochodzi nawet do 28-29 stopni :/

[AquaManiac]

28 stopni to jest nic.