Zlot w górach II 4-6 Luty 2011

[Mr_Garden]

PANOWIE !!!!! PANIE!!!!!!

jest godzina 00;00 i nie jest źle trafiamy w klawisze!!!! Jest super tofik żyje (pomimo urwanej umywalki, klozetu i zniszczonych drzwi) - wpuścić go na salony..... ahhaah, z rewszta jest kiepsko ale dajemy rade zlot jest megaaaaaaaaaa super duza dawka wiedzy i nie tylko jutro reeeplej parę osób stwierdziło, że musi spać i zakończyło impreze o 20 ale jest mimo wszystko ok!!!! A teraz idziemy dalej sie bawić... heehe

P.S.

Nikuś nie koloruj prosze!!!!!!

Nie koloruję u Ciebie, bo i nie mam co (literówki odpuszczam) czyli można się i bawić i pisać dobrze-jesteś przykładem i moim argumentem.

Miłej zabawy

[Tofik]

Nie słuchajcie to są pomówienia, ta umywalka to nie była moja wina... Kończę i dobranoc, jestem grzeczny pa

PS. U Lizard-a i Sary jest najpiękniejszy wc, takiego to u nas w pensjonacie to ze świecą szukać.

PS.2 Błędy sprawdzone nie ma ani jednego nika możesz spać spokojnie! Pozdrówka!

[Lizard]

Moje wrażenia ze zlotu? Masa ludzi, którzy są świetni, całe rodziny, których łączy jedna pasja, szkoda, że większość z punktów zlotu nie doszła do skutku, ale mimo tego, że niektórzy zlot potraktowali jako czas, miejsce do degustacji wysoko-procentowych, nie żałuję, poznałem wielu ludzi, z którymi do tej pory tylko pisałem, których znałem tylko po nick'ach. Akwarium na szczepki szlag trafił już drugiego dnia, nie wiadomo, czy ktoś coś dolał do 3 baniaków, ale woda była mleko i mimo całodniowej próby odratowania- Krzyśkowi ręce opadały bo mimo tego, że na zlocie było około 60 morszczaków, to nikt nie garnął się do pomocy, a zmętnienie powracało i jutro rano znając życie znów będzie biało i będziemy liczyć kolejne straty...

Doszły mnie też słuchy, że niektórzy pod wpływem procentów pokazali klasę i pisali coś na mój temat, nie wiem jeszcze co i pewnie się nie dowiem, bo posty zostały wykasowane a 2 szanujące się osoby zostały zbanowane.

[kmirko]

Bo zloty są dla dojrzałych i nie mówię tu o wieku i ta dzika radość przed zlotem co po niektórych o tym że jakie to będzie picie, wywołała u mnie uśmiech na twarzy, każda okazja jest dobra żeby się napić ale nie każdy pić potrafi.

Efekty opisane wyżej, szkoda tylko że pojedyncze incydenty odbiją się piętnem na całości imprezy. Nieładnie panowie.

[kmirko]

Bo zloty są dla dojrzałych i nie mówię tu o wieku i ta dzika radość przed zlotem co po niektórych o tym że jakie to będzie picie, wywołała u mnie uśmiech na twarzy, każda okazja jest dobra żeby się napić ale nie każdy pić potrafi.

Efekty opisane wyżej, szkoda tylko że pojedyncze incydenty odbiją się piętnem na całości imprezy. Nieładnie panowie.

[Jacek_Lublin]

Wstawać i dawać jakieś fotki

Pozdrawiam Jacek

[Jacek_Lublin]

Wstawać i dawać jakieś fotki

Pozdrawiam Jacek

[Kraszan]

Zazraz, zaraz, ale o co c'mon? Z postów @Lizarda i @kmirko wnika, że się skwasiło... a miało być tak słono....

[Kraszan]

Zazraz, zaraz, ale o co c'mon? Z postów @Lizarda i @kmirko wnika, że się skwasiło... a miało być tak słono....

[kapuhy]

#323346 qba25 :

panowie z checia bym pojechal bo akurat wolne bylo w pracy ale za malo wiedzy

Eeee, tym razem chyba mocna wątroba była ważniejsza:clowning

[kapuhy]

#323346 qba25 :

panowie z checia bym pojechal bo akurat wolne bylo w pracy ale za malo wiedzy

Eeee, tym razem chyba mocna wątroba była ważniejsza:clowning

[nika]

#323355 LiZaRd :

... Akwarium na szczepki szlag trafił już drugiego dnia, nie wiadomo, czy ktoś coś dolał do 3 baniaków, ale woda była mleko i mimo całodniowej próby odratowania- Krzyśkowi ręce opadały bo mimo tego, że na zlocie było około 60 morszczaków, to nikt nie garnął się do pomocy, a zmętnienie powracało i jutro rano znając życie znów będzie biało i będziemy liczyć kolejne straty...

...

każdy spędza czas jak lubi, tylko chyba tym razem, większy nacisk był położony na "zlot" niż "morszczaków", szkoda ..

[nika]

#323355 LiZaRd :

... Akwarium na szczepki szlag trafił już drugiego dnia, nie wiadomo, czy ktoś coś dolał do 3 baniaków, ale woda była mleko i mimo całodniowej próby odratowania- Krzyśkowi ręce opadały bo mimo tego, że na zlocie było około 60 morszczaków, to nikt nie garnął się do pomocy, a zmętnienie powracało i jutro rano znając życie znów będzie biało i będziemy liczyć kolejne straty...

...

każdy spędza czas jak lubi, tylko chyba tym razem, większy nacisk był położony na "zlot" niż "morszczaków", szkoda ..

[luft]

#323362 kmirko :

Bo zloty są dla dojrzałych i nie mówię tu o wieku i ta dzika radość przed zlotem co po niektórych o tym że jakie to będzie picie, wywołała u mnie uśmiech na twarzy, każda okazja jest dobra żeby się napić ale nie każdy pić potrafi.

Efekty opisane wyżej, szkoda tylko że pojedyncze incydenty odbiją się piętnem na całości imprezy. Nieładnie panowie.

oj tam oj tam. Moja ocena zlotu bardzo pozytywna. Zlot jak w życiu - jak sie umie wyciągać z torta to co najbardziej czlowiekowi smakuje to wszystko smakuje. Jak wspomniał Lizard poznałem na zywo masę super ludzi, do niektorych nawet wpadnę na kawe, a kontakt z wieloma morszczakami bedzie jeszcze bardziej serdeczny. Czytając powyzsze komenty czuje sie jakbym byl na troche innej imprezie... ale to świadczy chyba przede wszystkim o mnie. Btw, mam nadzieje ze uda mi sie namowic moją kobiete na kolejny zlot. Ciekawe, czy i kiedy odbędzie się ten na pomorzu. Pozdro dla wszystkich!

[luft]

#323362 kmirko :

Bo zloty są dla dojrzałych i nie mówię tu o wieku i ta dzika radość przed zlotem co po niektórych o tym że jakie to będzie picie, wywołała u mnie uśmiech na twarzy, każda okazja jest dobra żeby się napić ale nie każdy pić potrafi.

Efekty opisane wyżej, szkoda tylko że pojedyncze incydenty odbiją się piętnem na całości imprezy. Nieładnie panowie.

oj tam oj tam. Moja ocena zlotu bardzo pozytywna. Zlot jak w życiu - jak sie umie wyciągać z torta to co najbardziej czlowiekowi smakuje to wszystko smakuje. Jak wspomniał Lizard poznałem na zywo masę super ludzi, do niektorych nawet wpadnę na kawe, a kontakt z wieloma morszczakami bedzie jeszcze bardziej serdeczny. Czytając powyzsze komenty czuje sie jakbym byl na troche innej imprezie... ale to świadczy chyba przede wszystkim o mnie. Btw, mam nadzieje ze uda mi sie namowic moją kobiete na kolejny zlot. Ciekawe, czy i kiedy odbędzie się ten na pomorzu. Pozdro dla wszystkich!

[Bart86]

Witam wszystkich BART z tej strony;) jako, że na tym forum mój nick jest zajęty, obrałem sobie taki powiedzmy zbliżony:)

Dzięki wszystkim jeszcze raz za zlot!

POZDRO!

[Bart86]

Witam wszystkich BART z tej strony;) jako, że na tym forum mój nick jest zajęty, obrałem sobie taki powiedzmy zbliżony:)

Dzięki wszystkim jeszcze raz za zlot!

POZDRO!

[crab22]

Hej dzięki wielkie wszystkim za przybycie, mam nadzieję że większości się podobało:) Było kilka drobnych komplikacji jak np z umywalką, ale czasami przy dużej imprezie jest problem żeby wszystko ogarnąć

[crab22]

Hej dzięki wielkie wszystkim za przybycie, mam nadzieję że większości się podobało:) Było kilka drobnych komplikacji jak np z umywalką, ale czasami przy dużej imprezie jest problem żeby wszystko ogarnąć

[mrozikulus]

a czemu Grześ Dyzma i tomiooo dostali po bananie ?

[mrozikulus]

a czemu Grześ Dyzma i tomiooo dostali po bananie ?

[rs]

Nie uważam czasu spędzonego w Milówce za stracony. Pojechałem tam przede wszystkim spotkać się z ludźmi, których zwykle spotykam tylko tutaj na forum. Miło było spotkać niektórych po raz kolejny, innych po raz pierwszy.

Czy było za mało morszczyzny? Chyba nie. Była bardzo ciekawa prelekcja Wojtka Góreckiego, było sporo o pompach firmy Aquatrend czyli dziełach naszego forumowego kolegi Łukasza. Był też świetny wykład Waldka Osmałka o roli rekinów i ich mrocznej przyszłości. Dzięki niemu również obejrzeliśmy dwa doskonałe filmy - jeden z jego wyprawy w miejsce niedostępne dla zwykłych ludzi.

O wielu morskich tematach rozmawiano w mniejszych grupach dzięki czemu brali w tym udział tylko zainteresowani.

Nie odebrałem naszego spotkania jako okazji wyłącznie do picia. Ale chyba dobrze, że jak ktoś się chciał napić to nie był piętnowany. Ci, którzy przesadzili z alkoholem być może następnym razem zachowają większy umiar.

Ale powiem szczerze, że pierwszy zlot (w ubiegłym roku) oceniam wyżej niż ten. Trochę z naszej winy, trochę z przyczyn obiektywnych.

Gdyby pogoda był lepsza to i większą ochotę byśmy mieli na jakiś spacer, narty czy tam inne ogniska. A tak to trzeba było pić

Na pierwszym zlocie akwarium było chyba jednak w lepszym miejscu. Było koszmarnie ciasno ale w jakiś dziwny sposób było tam bardzo... klimatycznie. Pamiętacie ile tam godzin przesiedzieliśmy gadając głownie o akwarystyce? Teraz to było dla mnie jakoś niewygodnie. Jeśli kiedyś będzie jeszcze jakiś zlot to będę nalegał na lepsze zorganizowanie takiego kącika. I zakaz wchodzenia tam dzieci bez nadzoru. Nie wiemy dlaczego katastrofa dotknęła wszystkie trzy zbiorniki w tym samym momencie. Być może coś do nich wpadło albo zostało wlane... Nie chcę doprowadzić do szukania winnych a jedynie próbuję wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę ale na razie to wszystko. Generalnie było OK.

[rs]

Nie uważam czasu spędzonego w Milówce za stracony. Pojechałem tam przede wszystkim spotkać się z ludźmi, których zwykle spotykam tylko tutaj na forum. Miło było spotkać niektórych po raz kolejny, innych po raz pierwszy.

Czy było za mało morszczyzny? Chyba nie. Była bardzo ciekawa prelekcja Wojtka Góreckiego, było sporo o pompach firmy Aquatrend czyli dziełach naszego forumowego kolegi Łukasza. Był też świetny wykład Waldka Osmałka o roli rekinów i ich mrocznej przyszłości. Dzięki niemu również obejrzeliśmy dwa doskonałe filmy - jeden z jego wyprawy w miejsce niedostępne dla zwykłych ludzi.

O wielu morskich tematach rozmawiano w mniejszych grupach dzięki czemu brali w tym udział tylko zainteresowani.

Nie odebrałem naszego spotkania jako okazji wyłącznie do picia. Ale chyba dobrze, że jak ktoś się chciał napić to nie był piętnowany. Ci, którzy przesadzili z alkoholem być może następnym razem zachowają większy umiar.

Ale powiem szczerze, że pierwszy zlot (w ubiegłym roku) oceniam wyżej niż ten. Trochę z naszej winy, trochę z przyczyn obiektywnych.

Gdyby pogoda był lepsza to i większą ochotę byśmy mieli na jakiś spacer, narty czy tam inne ogniska. A tak to trzeba było pić

Na pierwszym zlocie akwarium było chyba jednak w lepszym miejscu. Było koszmarnie ciasno ale w jakiś dziwny sposób było tam bardzo... klimatycznie. Pamiętacie ile tam godzin przesiedzieliśmy gadając głownie o akwarystyce? Teraz to było dla mnie jakoś niewygodnie. Jeśli kiedyś będzie jeszcze jakiś zlot to będę nalegał na lepsze zorganizowanie takiego kącika. I zakaz wchodzenia tam dzieci bez nadzoru. Nie wiemy dlaczego katastrofa dotknęła wszystkie trzy zbiorniki w tym samym momencie. Być może coś do nich wpadło albo zostało wlane... Nie chcę doprowadzić do szukania winnych a jedynie próbuję wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę ale na razie to wszystko. Generalnie było OK.

[SkoczekPL]

#323522 mrozikulus :

a czemu Grześ Dyzma i tomiooo dostali po bananie ?

Bo zupa była zimna, a co ?

[SkoczekPL]

#323522 mrozikulus :

a czemu Grześ Dyzma i tomiooo dostali po bananie ?

Bo zupa była zimna, a co ?