Wyłażące dzikusy

[looolek44]

Hej!

Ostatnio zaobserwowałem wychodzenie dzikich krabów poza zbiornik. Pomijając fakt, że średnio przyjemne jest chodzenie po nodze czegoś mokrego to jeszcze można stworzonko rozdeptać lub może się ono nieco zasuszyć. Dlaczego tak się dzieje? Co robić? zbudować małą wysepkę? Bo drabinki do włażenia z powrotem raczej nie przewiduję .

Pozdrawiam serdecznie

[thomas kay]

Mi wyszedł z pojemnika w ktorym go umiescilem po wylowieniu z akwa.do dzis go nie znalazłem.

[rafi-r]

Powiedz co robisz żeby Ci wyłaziły? :-) O jak ja bym chciał się dwóch dzikusów pozbyć!

[Topielec]

Oj jak dobrze, że moja żonka nie czyta tego forum - po założeniu akwa zapewniłem ją, że nie ma najmniejszych szans, by te paskudne, pająkowate kraby, wylazły na zewnątrz. Akwa stoi przy łóżku.

[Ben_sage]

#319289 Topielec :

Oj jak dobrze, że moja żonka nie czyta tego forum - po założeniu akwa zapewniłem ją, że nie ma najmniejszych szans, by te paskudne, pająkowate kraby, wylazły na zewnątrz. Akwa stoi przy łóżku.

Ostatnio ja mialem pająkowatego.... ukladałem skałke i myślalem że p...lne na zawał miał nie chce skłamać z ok.4,5-6cm Przemieszczał sie na skałce jakby wypił redbulla, był obleśny i po szybkosci od razu widać że to nie jakiś roslinożerny.

Do dziś wkladając łapy myśle czy oddalem go na paru skałkach czy gdzieś tam siedzi - paskudny

Co prawda nie wyłazi z akwarium ale miałem przygode kiedyś z krabem tęczowym ze slodkiego akwa uciekł mi jak sprzątałem.Wszedł na korzen i skoczył/albo poleciał jak małysz na lóżko, pozniej przewalanie mebli... do dziś nie wiem co w nim pięknego widzialem...

[Ben_sage]

#319289 Topielec :

Oj jak dobrze, że moja żonka nie czyta tego forum - po założeniu akwa zapewniłem ją, że nie ma najmniejszych szans, by te paskudne, pająkowate kraby, wylazły na zewnątrz. Akwa stoi przy łóżku.

Ostatnio ja mialem pająkowatego.... ukladałem skałke i myślalem że p...lne na zawał miał nie chce skłamać z ok.4,5-6cm Przemieszczał sie na skałce jakby wypił redbulla, był obleśny i po szybkosci od razu widać że to nie jakiś roslinożerny.

Do dziś wkladając łapy myśle czy oddalem go na paru skałkach czy gdzieś tam siedzi - paskudny

Co prawda nie wyłazi z akwarium ale miałem przygode kiedyś z krabem tęczowym ze slodkiego akwa uciekł mi jak sprzątałem.Wszedł na korzen i skoczył/albo poleciał jak małysz na lóżko, pozniej przewalanie mebli... do dziś nie wiem co w nim pięknego widzialem...