Wielka przekladka

[Grzegorz Dyzma]

Zamiast zbiornika mozna kupic mam nadzieje rowniez u Nas w kraju duze plastikowe kontenery ktore maja atest na przetrzymywanie zywnosci. Siec domow handlowych czy allegro powinna to miec Bardzo to poreczne bo lekkie i wytrzymale. Super sprawdza sie podcza wszelkich przeprowadzek. Po nalozeniu przykrywki mozna stawiac jedno na drugie.

Ralph jak masz okazje to fajnie, ale sie nie spiesz ze zbiornikiem glownym.

[Natan]

Tak sobie czytam te wasze posty i widzę jak odmiennie można zrobić przeprowadzkę

I coraz częściej dochodzę do wniosku, że gdybyśmy żyli w średniowieczu to spłonąłbym na stosie za sposób w jaki ja wykonuję niektóre czynności przy akwarium typu przeprowadzka, aklimatyzacja, brak testów itp.

I nie wiem czy mam farta, czy po prostu to całe "dmuchanie na zimne" - zastępcze zbiorniki, znajomi u których można przechować korale itp jest bezcelowe.

...

Idąc torem na który wjechała rozmowa, czy koralom będzie lepiej zmienić raz zbiornik czy dwa razy (opcja przechowania u kolegi) ?

Już lepiej było by zalać swoje akwarium w 2/3 nowa solanką i przywieść 1/3 z innego akwa i zaaklimatyzować korale i ryby w plastikowym pudełku z obi tak by stosunek wody nowej do starej był taki sam jak w akwarium.

Generalnie jak przewoziłem całe akwarium do Wawy to przed włożeniem wszystkiego z powrotem do akwarium do każdego worka wlałem szklankę nowej wody i tyle z aklimatyzacji. bez strat.

[rs]

Ja bym ognia pod ten stos nie podłożył bo sam wielokrotnie robiłem podobnie. Bez jakichkolwiek testów miałem akwarium ponad pół roku. I miało się wtedy najlepiej. Wiele razy przekładałem zwierzęta bez jakiejkolwiek aklimatyzacji.

A wczoraj jeszcze sobie pomyślałem, że tak naprawdę to w tym wypadku problemy się pojawią tydzień po przeprowadzce.

Może w trakcie przenosin rurówki zgubią pióra, może padnie krewetka ale generalnie nie będzie tragedii. Ale jak to wszystko np. pokryje gruba warstwa cyjano i zacznie się dojrzewanie to może być różnie.

Oczywiście to czarny scenariusz ale trzeba to wziąć pod uwagę.

No i dlatego ja bym jednak był za opcją normalnej procedury: skała-dojrzewanie-zwierzęta.

Ale jak kiedyś napisał Barty - gdybym miał kciuki to bym je za ciebie trzymał

[Natan]

nigdy nie miałem żadnego dojrzewania po przeprowadzce (może kwestia oświetlenia), a cyjano dopiero mi wyskoczyło w półrocznym stabilnym akwarium po dołożeniu pellet.

Ja bez testów już ponad rok no tylko od czasu do czasu test na no3.