ozim Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Jakoś tak rusza ta tragedia w Afganistanie zwłaszcza przed świętami, filmik oddaje ten klimat naszych chłopaków którzy wg mnie tam nie potrzebnie ryzykują. Cytuj 450 lit + 120 lit sump; 2*150 HQI+2*54 T5 ; Deltec APF 600; AM OR 3500-obieg; 1*4500+1*8000+1*4400-cyrkulacja; http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=23191 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ritter Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 To trudne pytanie, które zadałeś. Można by zapytać po co Polsce NATO i po co Art.5 tego paktu, który to artykuł najzwyczajniej już umarł. Moze i Polska jest w UE ale... w 1939r. także mieliśmy "rzeczowe zapewnienia" a skończyło się jak się skończyło. Afganistan to jest wojna a nie "misja stabilizacyjna", na którą politycy wysłali żołnierzy by ominąć problemy prawne. Czyli żołnierze nawet nie mogą trafić do niewoli, dostać odznaczeń typu Virtuti Militari, być kombatantami w sensie prawa międzynarodowego. Tak wygląda sposób myślenia w Polsce jak przychodzi do działania i to nie tylko na tym odcinku. A jest już ponad 500. trwałych inwalidów po "misjach", którzy byli nie na "misji" a na wojnie i powinni być inwalidami wojennymi a nie wojskowymi. Inną sprawą jest to, że żołnierze są żołnierzami dobrowolnie. Czyli działa to tak "Skoro tu się zgłosiłeś to nie myśl dlaczego idź i giń kolego". Do tego zawodu pcha się obecnie sporo kobiet. Co będzie gdy "wrócą" w worku na zwłoki? Albo trafią do niecywilizowanej niewoli? Można wprawdzie panie posadzić za biurkiem ale... wtedy co z nich za żołnierze?! Czy wtedy należałoby je liczyć jako żołnierzy czy jako personel pomocniczy? Do tego dochodzi ich "bylejakość" pod względem fizycznym choćby walki wręcz... . Tylko mi nie mów, że dzięki ćwiczeniom mogą osiągnąć porównywalny poziom gdyż najzwyczajniej nie mogą. Wierz mi, wiem co piszę. A w terenie zurbanizowanym walka wręcz nie koniecznie jest wykluczona z "jadłospisu". Nie piszę tu o Afganistanie tylko kraju nad Wisłą. Wszak armie się ma by broniła własnego terytorium a nie pacyfikowała wieśniaków z grabiami i motykami lubiącymi uprawiać makówki. Żołnierz to taka sama praca jak górników. Górnicy też giną i nikt nie mówi by wycofać ich z kopalń. W Halembie metan zabił w jednej chwili 23. górników. Jeszcze inną sprawą jest wyposażenie np. pierwsze Rosomaki, które trafiły do Afganistanu nie były w ogóle odporne na pociski RPG. Czyli krótko mówiąc "trafiasz i masz". A to był w sumie najlepszy wtedy sprzęt na wyposażeniu. Tu także kłania się polski sposób myślenia - na szybko, byle jak, prowizorycznie, jakoś to będzie,... . A wojna to nie zabawa. Wie to każdy mężczyzna czyli ktoś zdolny do noszenia broni i posiadający zdolność honorową. Ale co ja tam wiem... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TomekSz Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Jakoś tak rusza ta tragedia w Afganistanie zwłaszcza przed świętami, filmik oddaje ten klimat naszych chłopaków którzy wg mnie tam nie potrzebnie ryzykują. Czy sa tam potrzebnie czy niepotrzebnie to juz jest zupelnie inna sprawa. Bez wzgledu na polityke polskim zolnierzom na jakiejkolwiek misji nalezy sie z naszej strony bezwarunkowe wsparcie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kapuhy Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Akurat z Rośkami zupełnie nie trafiłeś. Żadne transportery opancerzone w wersji bazowej nie są odporne na ostrzał z RPG, a nasze zostały wysłane do Afganistanu i dopancerzone w krótkim czasie. Ich wysłanie na misję już w wersji podstawowej bardzo podniosło bezpieczeństwo żołnierzy w konwojach, szczególnie w porównaniu z ich dotychczasowym sprzętem, a do tej pory Rosomaki są uznawane za jedne z najbezpieczniejszych pojazdów. Oczywiście nie są niezniszczalne, skoro Talibom udaje się niszczyć lub uszkadzać czołgi podstawowe, to co dopiero mówić o transporterach - ale to naprawdę dobry sprzęt. Co do zawodu też się nie zgodzę - praca żołnierza to jednak nie do końca to samo co praca pana na kasie czy pani za biurkiem w banku, a oni również giną w wypadkach (np. wybuch gazu w Rotundzie w Warszawie). W większości zawodów śmierć lub obrażenia to właśnie wynik wypadku, który często bywa wynikiem zaniedbań lub niechlujstwa, dla żołnierza jest to niestety zagrożenie wpisane w zawód i żadne przestrzeganie przepisów BHP mu nie pomoże. Dobrowolność misji to niestety teoria, często jest ultimatum - albo jedziesz, albo żegnamy się lub możesz zapomnieć o rozwijaniu kariery w wojsku. Ale z drugiej strony trudno, żeby to żołnierz decydował czy ma ochotę się narażać, czy woli siedzieć w koszarach, decyzja o wyborze zawodu ma swoje konsekwencje. Chłopaków bardzo szkoda, nawet nie chcę myśleć, przez co teraz przechodzą ich rodziny A szanse na normalność w Afganistanie niestety niewielkie... Cytuj ReefMax i parę gratów... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Brawo Ritter, dla mnie uwypuklasz najistotniejsze aspekty, o ktorych sam nie mialem swiadomosci. Kiedys zastanawiałem na całą tą wojną... (ale dziś nie mam na to siły wewnetrznej i czasu)... wspólnym mianownikiem z tymi żołnierzami walczącymi i nami cywilami jest walka dnia codziennego o przetrwanie. Kazdy z nas wybiera zawód, profesje i walczy z przeciwnosciami losu, martwa litera prawa, dokonuje nie zawsze łatwych wyborów i decyduje sie na różne poświęcenia. To nie jest łatwy świat, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekkuku Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Cóż ,są młodzi ludzie (mam jednego w rodzinie) którzy traktują ten zawód jako spełnienie marzeń z piaskownicy i realizują się w nim w pełni . Świadomi są konsekwencji i się z nimi godzą . Dla mnie jednak nie wyobrażalne jest postępowanie tych ludzi u nas w kraju. Z własnej woli pchają się na WOJNĘ !!I proszę was nie porównujcie WOJNY do pracy w kopalni czy przy kasie . Tam jest WOJNA . Jeszcze amerykanów mogę zrozumieć ich kraj zdobywa nowe "tereny" by żyło im się lepiej ,ale my???????? No cóż ludzie są dziwni , jedni chcą zabijać inni chcą być zabijani . Wolny wybór Cytuj 360l Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 a ja jednak jestem za porownywaniem zawodów z zawodem żołnierza. Poniewaz wspolnym mianownikiem sa pieniadze, podatki i inne czynniki jakie wiążą nas z tym wszystkim. Rocznie ginie tylu górników, dziennie iluś tam kierowców zawodowych (wspominal ostatnio Inmar) etc. Wojny generalnie są bez sensu z punktu widzenia rozwoju duchowego ludzkości. Niemniej są potrzebne bo taka jest natura ludzka, zła. Każdy z nas ma swoją wojnę, przy kasie z klientami, szefami, słupkami, programi do wyrobienia etc. Wiec nie ma znaczenia, czy człowiek umrze od kuli czy powiesi sie przez mobing. Mówie, chore czasy. Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekkuku Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Sorry ,ale nie wiem jak wojnę (z całym jej okrucieństwem) można porównywać do wykonywania "cywilnych zawodów" . Chyba nie o tym samym mówimy . jedziesz tam zabijać ludzi! narażasz sią na tortury , gwałt, niewyobrażalne okrócieństwo ludzi(bo na wojnie nie ma regół) ,masz zwaloną psychikę do końca życia , narażasz bliskich na niewyobrażalne tortury emocjonalne i to wszystko porównujecie do np górnika?????? Cytuj 360l Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 wyobraź sobie, że jesteś szefem. dostajesz z góry założenia, że takie i takie wyniki masz wypracować, nieważne jak. Pod sobą masz drużynę, z której musisz wycisnąć max żeby się pokazać i nie zostać zastąpionym przez inne trybko. Widzisz, że cały mechanizm pomimo nakręcającej adrenaliny jest wyniszczający, najsłabsze ogniwa odpadają, inne trwają tak długo jak starcza im sił, rezygnując z własnych marzeń, przesuwając je w nieokreśloną przyszłość. Dotychczasowe wartości odchodzą na bok, zamiera empatia (wysyłasz czasem sms o tresci pomagam, nie chcac jednak tracic czasu na nic wiecej). Dla mnie to wszystko wojna i ofiary. Z krwią na rekach, czy na sercu. Tak to widze i tym sie dziele. Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
khmer Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 wyobraź sobie, że jesteś szefem. dostajesz z góry założenia, że takie i takie wyniki masz wypracować, nieważne jak. Pod sobą masz drużynę, z której musisz wycisnąć max żeby się pokazać i nie zostać zastąpionym przez inne trybko. Widzisz, że cały mechanizm pomimo nakręcającej adrenaliny jest wyniszczający, najsłabsze ogniwa odpadają, inne trwają tak długo jak starcza im sił, rezygnując z własnych marzeń, przesuwając je w nieokreśloną przyszłość. Dotychczasowe wartości odchodzą na bok, zamiera empatia (wysyłasz czasem sms o tresci pomagam, nie chcac jednak tracic czasu na nic wiecej). Dla mnie to wszystko wojna i ofiary. Z krwią na rekach, czy na sercu. Tak to widze i tym sie dziele. Oj to chyba za daleko powiedziane. Sam wiem jak to wygląda z autopsji co prawda w francuskiej bazie wojskowej. Jadący na akcje czy patrol mają wszystko dokładnie spisane przetrenowane, dowódca jest tylko po to żeby dopilnować i w razie braku instrukcji "coś" zadecydować - tzn co zrobić żeby się wycofać bez strat! Za dużo filmów wojennych się naoglądałeś. Akcje naprawdę niebezpieczne to przeprowadzają "szpece" a nie zwyki żołnierze a te naprawdę super niebezpieczne to zazwyczaj typowi najemnicy z specjalnych prywatnych agencji z USA- ( czyli Polacy, Rosjanie, i trochę Amerykanów) - zabici nie zaśmiecają niepotrzebnie statystyk. Poza tym dowódca będzie się bardziej tłumaczył z 1 zabitego swojego żołnierza niż dostanie pochwał za 100 zabitych bojowników. - No inaczej z dowódcą z USA - oni mają inne zasady zresztą w wielu amerykańskich dzielnicach po zmroku jest tak samo niebezpiecznie jak w Afganistanie. Cytuj Aiptas mój wróg. 200l kłopotów ale miłych Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MarcosB Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Oj to chyba za daleko powiedziane. Sam wiem jak to wygląda z autopsji co prawda w francuskiej bazie wojskowej. Jadący na akcje czy patrol mają wszystko dokładnie spisane przetrenowane, dowódca jest tylko po to żeby dopilnować i w razie braku instrukcji "coś" zadecydować - tzn co zrobić żeby się wycofać bez strat! Za dużo filmów wojennych się naoglądałeś. Akcje naprawdę niebezpieczne to przeprowadzają "szpece" a nie zwyki żołnierze a te naprawdę super niebezpieczne to zazwyczaj typowi najemnicy z specjalnych prywatnych agencji z USA- ( czyli Polacy, Rosjanie, i trochę Amerykanów) - zabici nie zaśmiecają niepotrzebnie statystyk. Poza tym dowódca będzie się bardziej tłumaczył z 1 zabitego swojego żołnierza niż dostanie pochwał za 100 zabitych bojowników. - No inaczej z dowódcą z USA - oni mają inne zasady zresztą w wielu amerykańskich dzielnicach po zmroku jest tak samo niebezpiecznie jak w Afganistanie. Cóz z tego iż te najniebezpieczniejsze akcje przeprowadzają najemnicy skoro tutaj zwykły patrol może zostać zaatakowany, lub wpakować się w ładunek wybuchowy. Jadąc do Afganu na pierwszą misję jedziesz w miejsce gdzie zwykle nic się nie dzieje i jakiekolwiek niebezpieczeństwo jest minimalne - przedszkole. Jadąc już drugi raz jeździsz na patrole i praktycznie większość czasu jesteś poza bazą. Tu zaczynają się schody... Jeden z moich najlepszych przyjaciół był właśnie na dwóch misjach, trzeci raz już jechać nie chce. Cytuj 1800L + 1500W + SPS = :-) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
khmer Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Cóz z tego iż te najniebezpieczniejsze akcje przeprowadzają najemnicy skoro tutaj zwykły patrol może zostać zaatakowany, lub wpakować się w ładunek wybuchowy. Jadąc do Afganu na pierwszą misję jedziesz w miejsce gdzie zwykle nic się nie dzieje i jakiekolwiek niebezpieczeństwo jest minimalne - przedszkole. Jadąc już drugi raz jeździsz na patrole i praktycznie większość czasu jesteś poza bazą. Tu zaczynają się schody... Jeden z moich najlepszych przyjaciół był właśnie na dwóch misjach, trzeci raz już jechać nie chce. Ależ oczywiście że jest niebezpiecznie uważam że dla psychiki człowieka jest bardziej obciążające to że np podczas patrolu możesz zostać kaleką praktycznie " co zakret" niż kiedy idziesz na akcję znasz czas i miejsce i jesteś przygotowany do walki. Cytuj Aiptas mój wróg. 200l kłopotów ale miłych Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sygen Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 wyobraź sobie, że jesteś szefem. dostajesz z góry założenia, że takie i takie wyniki masz wypracować, nieważne jak. Pod sobą masz drużynę, z której musisz wycisnąć max żeby się pokazać i nie zostać zastąpionym przez inne trybko. Widzisz, że cały mechanizm pomimo nakręcającej adrenaliny jest wyniszczający, najsłabsze ogniwa odpadają, inne trwają tak długo jak starcza im sił, rezygnując z własnych marzeń, przesuwając je w nieokreśloną przyszłość. Dotychczasowe wartości odchodzą na bok, zamiera empatia (wysyłasz czasem sms o tresci pomagam, nie chcac jednak tracic czasu na nic wiecej). Dla mnie to wszystko wojna i ofiary. Z krwią na rekach, czy na sercu. Tak to widze i tym sie dziele. Proszę Cię nie daj takich porównań ja ty to piszesz najsłabsze ogniwo odpada, ale żyje a tam odpadasz i nie żyjesz, jak coś takiego czytam to wydaje mi się że nie wiesz co tam się naprawdę dzieje.Mam kilku kolegów którzy byli po kilkakrotnie w Iraku i Afganistanie i współczuję im jak tam jadą Cytuj Moje akwarium Szkło 124x55x50,sump,cyrkulacja 2x Tunze 6095,obieg Tunze Pompa Silence 1073.040 ,odpieniacz diy na pompie Tunze - Hydrofoamer Silence 9420.040, oświetlenie led cree diy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiflu Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Chcieli - pojechali - podejmują samodzielnie decyzje. Cytuj "Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Aureliusz Nowe 730L Stare 470L Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Proszę Cię nie daj takich porównań ja ty to piszesz najsłabsze ogniwo odpada, ale żyje a tam odpadasz i nie żyjesz, jak coś takiego czytam to wydaje mi się że nie wiesz co tam się naprawdę dzieje.Mam kilku kolegów którzy byli po kilkakrotnie w Iraku i Afganistanie i współczuję im jak tam jadą współczuje i zolnierzom i ludziom ciezkiej doli tak samo. Miales doswiadczenie z kolegami zolnierzami, ja mam i takie i takie. Mam kolegów z misji. przychodzi do mnie Pani kupowac zawsze stroiki na grób syna, ktory zginal w Aganistanie. Chce tylko powiedziec ze tragedia zawsze jest tragedia. Wegetacja z checią odejscia z tego swiata tez jest tragedia (depresja, choroby zawodowe wywolane przez czynnik pracy). Czy Ci sie to podoba czy nie. pozdro Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sygen Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Chcieli - pojechali - podejmują samodzielnie decyzje. Nie do końca na początku wcale tak nie było,nadterminowi mieli kontrakty na parę lat, dostawali propozycje wyjazdu na misję a niektórzy nie chcieli jechać i kontrakty nie zostały przedłużone,tak czy siak czasami nie mieli wyboru a o prace ciężko w niektórych regionach Cytuj Moje akwarium Szkło 124x55x50,sump,cyrkulacja 2x Tunze 6095,obieg Tunze Pompa Silence 1073.040 ,odpieniacz diy na pompie Tunze - Hydrofoamer Silence 9420.040, oświetlenie led cree diy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość kapitan Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Z jednej strony nie podoba mi się że bierzemy udział w brudnej wojnie USraela, ale z drugiej jest to powiew czegoś nowego. Że może wreszcie Polska zacznie kopać tyłki i rosnąć w siłę, a nie czekać aż ktoś jej ten tyłek skopie i użalać się nad sobą. Moim zdaniem wojsko powinno cały czas być w akcji, jeśli nie w Afganie to pomagać umacniać wały w miejscowościach narażonych na powodzie. Również mam znajomych w wojsku i prawda jest taka, że oni tam siedzą, nic nie robią, biorą pieniądze za nic, że już o masowym złodziejstwie ropy i innych rzeczy popełnianym przez oficerów nie wspomnę. Takie przydrożne miny to tylko dowód na to, że kuleją kontrole i zwiad z powietrza. Czytałem ostatnio że w Polsce będą produkowali nasze własne bezzałogowce zwiadowcze. Jak widać armia zdobywa doświadczenie jak radzić sobie na nowoczesnym polu walki, to dobrze. Macie rację pisząc o pracy. Większość żołnierzy to chłopaki z biednych wiosek nie mający żadnych perspektyw. To nie żołnierze z powołania, ale z przymusu. Oznacza to jedynie tyle że kuleje również rekrutacja w wojsku. W armii zawodowej powinni być patrioci czujący powołanie, a nie chłopi którzy zwieją na sam widok wroga gdy przyjdzie do wojny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ritter Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Co do opancerzenia Rosomaka to nie zgodzę się z Tobą Kapuhy. Rosomaki były doposażane już w Afganistanie w pancerz zakupiony w trybie pilnym. Czyżby ktoś nadal się łudził, że to misja stabilizacyjna?! A jeśli tak to po co wysyłać Rosomaki? Wygodniej i bardziej dystyngowanie na bezpiecznym terenie byłoby jeździć terenowymi Mercedesami... . KTO to nie Honker (czytaj:samochód rolniczy), nota bene one też woziły żołnierzy na patrole, i musi wytrzymać ogień z broni lekkiej czyli karabinów nawet kalibru .50. Lekkie ekrany lub żaluzje przeciw pociskom kumulacyjnym (odpowiednikami obecnego np. RPG-7 itp.) stosowali już Niemcy w czasie II Wojny Światowej. Zapewne wpadli na ten pomysł z powodów czysto praktycznych, nie chcąc tracić ludzi i sprzętu, a także, że jest sposób tani w realizacji. W Polsce jakoś nikt nie wpadł na to by pomysł skopiować. Zapewne ci sami co "nie wpadli na pomysł" zakładają, że w czasie ograniczonego lub pełnoskalowego konfliktu w Europie przeciwnik będzie strzelał ze specjalnie przygotowanych w tym celu śrutówek bo skoro jest napisane, że Rosomak w wersji nieopancerzonej wytrzyma z każdej strony nie więcej jak 7.62x39 to nie więcej... . A co do takiej perspektywy to podobno I Wojna Światowa miała być kresem wszystkich wojen i nawet powstała w tym celu Liga Narodów. I znów wiemy jak miało być a jak było. Oczywiście nieopancerzonymi "Kołowymi Transporterami Opancerzonymi" mogą jeździć synowie rodziców z małych miasteczek czy wsi ale nie synowie czy zięciowie polityków. Bardzo łatwo szafuje się cudzym życiem... . Asystent polityka może założyć na hełm damskie stringi ale pod warunkiem, że leci "na wycieczkę" śmigłowcem wysoko po za zasięgiem broni wieśniaków. Do tego nikt na idiotę nie będzie marnował Stingera lub czegoś podobnego. Co do porównania zawodów. To jest to moje przekonanie przy, którym mimo wszystko pozostanę. A to dlatego, że wiem jak "bezpieczna" jest praca w kopalni czy hucie. Gdyby przepisy BHP obowiązywały skrupulatnie "na dole" to nie wydobyto by ani jednej tony węgla... . Podobnie jak żołnierze, górnicy także przyzwyczajają się do napięcia psychicznego. Co ciekawe kiedy nowi trafiają "na dół", to nie jest to odosobniony przypadek, że po miesiącu, dwóch rezygnują. Albo inni rezygnują z nich. Bowiem do pracy w ciężkich warunkach trzeba mieć zaufanie do siebie. I bez znaczenia jest czy przyczyną śmierci będzie wybuch miny czy metanu albo czaszkę rozpłata szrapnel moździerzowy czy kawałek "odprężającej się" skały. I to nie są jedyne zawody o tym poziomie czyhających niebezpieczeństw. Ludzie narażają się na co dzień, bo takie jest życie a żyć z czegoś trzeba. Tak na marginesie wojny w Afganistanie to np. Chińczycy kupili na pniu za coś ~6mld. $ bardzo duże złoża miedzi, a więc i srebra, platyny, etc. właśnie w tym kraju. Afganistan to bardzo ciekawe miejsce na geologicznej mapie ziemi, znane już od starożytności - "Błękit Lazuli" (lapis lazuli). To jak by się ktoś pytał skąd się tam akurat wziął polski geolog, właśnie geolog a nie np. reżyser, któremu Talibowie poderżnęli gardło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thomas kay Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Myślę że pomijacie jeden fakt. CELOWOŚĆ. Polska miała swoje cele, stany swoje. Dzisiaj ładnie to ujął jeden z byłych dowódców mówiąc że my swoje cel zrealizowaliśmy. Co było tym celem? SZKOLENIE, tylko szkolenie. Nikt nie miał wątpliwości że wojny w iraq i afganie nie da się wygrać do końca. Ale doświadczenia zdobyte przez polskie wojsko są nieocenione. Nigdy nie nauczysz się na poligonie tego co w terenie. Była też presja na polityków, musieli ruszyć sakiewki, polskie wojsko dostało sprzęt o którym wcześniej mogło tylko pomarzyć. A że wszystko było na ad hoc? No cóż w fazach początkowych każdego procesu taka prowizorka ma miejsce. pozdro Cytuj Tisze jediesz dalsze budiesz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thomas kay Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 polecam filmik,słuchawki na uszy, dźwięk na full włączyć hd: Cytuj Tisze jediesz dalsze budiesz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rekin Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Ja napiszę może boleśnie ale krótko i na temat: w 2 Brygadzie Saperów żołnierze zawodowi dawali łapówki aby dostać się na misje do Iraku czy Afganistanu zawsze było więcej chętnych niż wolnych miejsc na wyjazd. Więc tłumaczenie, że któryś musiał jechać do mnie nie trafia. Nikt nikogo w żadnej pracy czy służbie za kołnierz nie trzyma. Jadąc tam wszyscy byli świadomi jakie mogą być tego konsekwencje. Cytuj Wreszcie zdymisjonowana..... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Rekin1@ ja bym sie bał tak wyrokować i brać wszystkich do jednego wora. Jedna firma, praca dwa biurka dalej moze wygladac super podczas gdy 5 dalej dzieje sie piekło. Różny czas różne miejsca różni ludzie... Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rekin Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 te sprawy znam z pierwszej ręki więc się wypowiadam, szwagier z ramienia Policji był 2 x na misji w Kosowie i sytuacja była podobna, trzeba było mieć niezłe znajomości aby załapać się na taki wyjazd. Głównym argumentem osób wyjeżdżających była niestety KASA i inaczej rozliczenia świadczenia emerytalne. Znajoma w mundurze gotowa była zostawić w kraju męża i 3 dzieci aby tylko móc wyjechać na misje. Dopiero jak dojdzie do tragedii to jest lament i szukanie winnych. Wiem, że o tym się głośno nie mówi ale niestety taka jest rzeczywistość. Cytuj Wreszcie zdymisjonowana..... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
luft Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 noooooo ale kiedy bylo Kosowo... Polacy wtedy mieli z goła inne aspiracje zarobkowe niż obecnie. To wezmy na przyklad czasy kiedy do policji trudno bylo sie dosatać. Dzisiaj są tłumy? Nie. Analogia podobna Cytuj LED Maxspect, Tematy lufta Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ben_sage Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2011 Ta misja jest potrzebna jak chłopaki się nie sprawdzą przyjdzie wojna to wyrżną nas muzułmanie. Żołnierz musi umieć zabijać potrzebni nam tacy a nie chłoptasie. Walka z terroryzmem jest potrzebna. Wielu cywili z Polski zostało zabitych,co najmniej jednemu naszemu głowę ścięli. Wycofanie się oznacza przegraną dla Polski. Dla kogoś kto chce być prawdziwym żołnierzem wyjazd do Iraku to zaszczyt. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach