Breloczki z żywych zwierząt

[biesiu]

Co Wy na to?

http://ulubiency.wp.pl/kat,1010779,title,Breloczki-z-zywych-zwierzat,wid,14384253,wiadomosc.html?ticaid=1e37a

[Kośmid]

Jak dla mnie komora gazowa. Tlenu zabraknie i ciach.

Zresztą ta rybka nie wytrzymała by 200 kroków, taki wstrząsy.

Nasze akwaria to też breloczki ale bardziej przystosowane.

[kita]

To jest po prostu nieludzkie...nieetyczne...taka ryba nawet nie ma sie jak ruszyc ni mowiąc o żółwiu

[CNCRob]

Pomijając już aspekt etyczny to trzeba by od chinczykow wyciągnąć przepis na ta magiczna nasycona wodę. Rozwiązało by to nasze problemy podczas wyjazdów urlopowych 3 miesiące bez karmienia i wszystko by żyło hehe

[W32darWin]

Temat widze odsiwezany co kilkanascie dni. Bardzo popularny na forum:)

Pozdrawiam

Maciej

[Grzegorz Dyzma]

Juz po raz trzeci, ale jaki my mozemy miec wplyw na AZJE

[adam_s]

To jest po prostu nieludzkie...nieetyczne...taka ryba nawet nie ma sie jak ruszyc ni mowiąc o żółwiu

Nic nie poradzimy. Różnice kulturowe. Chińczyk przyjeźdza do polski i się dziwi z czegoć co jest u nas normą akceprowaną społecznie, więc jest na odwrót nas coś dziwi co u nich jest normą akceprowaną społecznie.

Pracowałem 7 miesięcy dla chinczyków w polsce i dziękuję za taką pseudo przyjemnośc biznesową.

[premiero]

Nic nie poradzimy. Różnice kulturowe. Chińczyk przyjeźdza do polski i się dziwi z czegoć co jest u nas normą akceprowaną społecznie, więc jest na odwrót nas coś dziwi co u nich jest normą akceprowaną społecznie.

Pracowałem 7 miesięcy dla chinczyków w polsce i dziękuję za taką pseudo przyjemnośc biznesową.

Znieczulica w Chinach jest ogromna. Cóż się dziwić, skoro u nich można przejechać samochodem po 2 letnim dziecku i nikogo to nie obchodzi, to taka rybka dla nich jest nic nie warta. Smutne, nieludzkie, ale prawdziwe.

[darecky3]

zgadzam sie ze to nieludzkie traktowanie. Taka mentalnosc narodu i tego nie zmienimy ale jest jedno ale..czy my jestesmy swieci? Czesto sluchajac takie konkluzje dochodze do wniosku ze niewielu zdaje sobie sprawe z tego ze:

Pytanie ... co rozumiemy przez ludzkie traktowanie zwierzat? Ja sie podpisze pod jednym, a mianowicie:

1.Kocham zwierzeta

2.Kocham je trzymac

3.Kocham je glaskac i piescic

4.Kocham je jesc.

Niestety ale prawda jest smutna, tak naprawde to co nas rozni tak bardzo od tego wisiorka przy kluczach chinczyka? Tylko jedno, nie pastwimy sie nad zwierzyna ale czy jej nie meczymy? Wlasnie, mozna powiedziec ze pytonowi w terrarium damy juz martwa myszke, tylko ze ona tak sama zdechla? Nie, ktos powie, ona zostala uspiona. Wniosek taki, ze ktos wychodowal myszke w celach komercyjnych aby ja zabic i z lekkim sercem skasowal pieniazki za jej uspione zwloki zeby zadowolic pasjonata dusicieli, ktory to stwierdzi ze trzyma bez meczarni i zadne zwierze nie cierpi. I w naszym kraju tak jest i te wszystkie organizacje do spraw animals sa happy ogladajac telewizje z piwkiem i KIELBASA! w reku. A jak brzuch im rosnie to popuszczaja SZTUCZNY pasek w spodniach i sie ciesza ze uratowali kolejne zwierze bo przemysl moze produkowac skoropodopna konfekcje i niekonieczne jest hodowanie zwierzat dla pozyskania ich skory. Ciekawe czy maja logiczna odpowiedz czemu prawie wyginely raki w rzekach a golebie np. w Lodzi tylko przypominaly golebie (przynajmniej 15 lat temu)

pozdrawiam