"Związki partnerskie" w akwarium

[luft]

Pomysł na temat zrodziło jak zwykle życie.

Do baniaka niedawno trafił trzeci ocelaris, który nie został zaakceptowany oczywiscie przez dotychczasową parkę. Wczoraj jako pan i władca "rozbiłem" stary związek oddając do innego akwarium samczyka. Dotąd agresywna w stosunku do trzeciego "rybka" po 5 minutach samotności i żałoby już kręciła się zalotnie przy nowym kochasiu. Choć nie mieszkają jeszcze razem widać, że samiczka "nie płacze" za poprzednim partnerem :]

W tym temacie piszcie swoje ciekawe obserwacje, doświadczenia odnośnie związków zwierzaków jednego gatunku, zycia w symbiozie (np krewetka z babką) oraz inne ciekawe międzygatunkowe "anomalie". Są to bardzo ciekawe rzeczy, jedna z wielu "nagród" posiadania baniaka morskiego w swojej przestrzeni.

pozdrawiam

Mariusz

[wojtos]

Planując zakup borsuczka (Siganus vulpinus) przeczytałem, że najlepiej od małego kupić dwie sztuki, tak zrobiłem. Udało się, tworzą parkę, wszędzie pływają razem. Patrolują cały zbiornik, nie mają swojego terytorium, a nie odstępują się na krok.

[Piotrek z Pabianic]

hm...... rozbić dobraną parę ,taką która się tuli i pieści w polipach ukwiała , a może przetrwało by to faktycznie że 20 lat, i to wszystko dla tematu ?

[boogiee]

Związek bez przyszłości ale trwają ze sobą. Mowa o Mespilli, która zaraz po wpuszczeniu do baniaczka ukradła ze skały zoa i się z nimi szwęda - rosną lepiej od pozostałych.

Co do związków błazenka ze swoim domkiem to moja mała parka przedstawia typowo sąsiedzkie zachowanie, sam nie zjem a drugiemu nie dam. Z przyjmowaniem pokarmu przez ukwiał rybek nie ma problemu natomiast coś mniejszego jest od razu wyszarpywane i wyrzucane na drugim końcu zbiornika.

U mnie narazie jak widać bez fajerwerków.

Najlepsze korzyści ze związku to mam Ja i Akwarium.

[luft]

hm...... rozbić dobraną parę ,taką która się tuli i pieści w polipach ukwiała , a może przetrwało by to faktycznie że 20 lat, i to wszystko dla tematu ?

Doszedł trzeci błazen ponad tydzień temu. Wiesz jakoś jestem mało romantyczny (rybkę dałem koleżance na urodziny dlatego, że pływała u mnie z 3 miesiące i wiedziałem, że jest zdrowa... wiec kitu i niewiadomej tygodniowej rybki nie chciałem dawać w prezencie). Temat jest efektem niezaplanowanego doświadczenia.

[Kośmid]

Pseudanthias skłampinis

Sztuk dwie. Od początku pływały razem i była to parka bo były widoczne różnice z wyglądu.

Jak samczyk zachorował to i samiczka stała się bardziej osowiała i niekiedy w jego pobliżu leżała na skale. Samiczka po niedawnej śmierci samczyka zaszyła się gdzieś i nie widze jej. Może z żalu odlicza swoje dni ? Przykre... więź widoczna.

[wojtos]

Stare porzekadło mówi, że baba nie bzykana głupieje. Mam jedną samotną starą i wyrośniętą samicę pseudanthias squamipinnis. Z zazdrością obserwuje zaloty disparów, zawsze je rozgania.