1.VIII.1944

[cromags]

nie chcę tematu rozwijać ale czy aby jesteś pewien, że amerykańce byli w sierpni 44 w Czechach.... a ruskie w Wiedniu??? Bo mnie się wydaje, że to rok później było....

[tomasz]

Oczywiście że tak. Rosdjanie zdobyli Wiedeń w kwietniu 45.

[Gość Pucek]

Nie wiem, o co kopię kruszycie.

Przecież nikt się nie cieszy z okazji obchodów Powstania Warszawskiego. Nie widać nigdzie kolorowych balonów, wesołych parad itp. Jest za to minuta ciszy, składanie wieńców. Jest to dzień uczczenia ofiar, a nie uczczenia klęski powstania.

Czy z tego powodu, że powstanie się nie udało, śmierć 200 000 osób ma pójść w zapomnienie?

Jeśli już można coś świętować tego dnia, to odwagę ludzi, którzy dobro ojczyzny przedkładali ponad własne życie.

Natomiast nie trudno się domyśleć, że cywile chcieli po prostu żyć, a zostali bestialsko zamordowani. Ich też nie można obwiniać, za to że nie wszyscy chcieli walczyć. rodzice chcieli ochronić swoje dzieci, mężczyzna nie chciał owdowić żony, matka nie chciała posyłać syna na front itp. To jest prawdziwe oblicze wojny.

To są trudne wybory i niech ci wszyscy cholerni politycy robią sobie co chcą, proszę tylko, żeby im przyświecała jedna myśl, która powinna być wyryta w sejmie zaraz pod Orłem: NIGDY WIĘCEJ!

I jeszcze Eldoka:

Edytowane 4 Sierpnia 2012 przez Pucek (wyświetl historię edycji)

[Gość nanokaczor]

Myślę, że dziś patriotyzm nie polega na tym żeby iść do wojska i uczyć się strzelania z karabinu i biegania po lesie tylko na tym żeby iść na studia... Mamy teraz wojnę gospodarczą a w tej wojnie liczy się wiedza. Świat przestał wojować wtedy gdy wynaleziono broń atomową.

[Ritter]

Myślę, że dziś patriotyzm nie polega na tym żeby iść do wojska i uczyć się strzelania z karabinu i biegania po lesie tylko na tym żeby iść na studia... Mamy teraz wojnę gospodarczą a w tej wojnie liczy się wiedza. Świat przestał wojować wtedy gdy wynaleziono broń atomową.

Nie zgodzę się z Tobą. Jedno drugiemu nie przeczy. To jest dopełnienie całości a nie alternatywa to albo to. A dopiero całość tworzy pełną wartość. To prawda, że w obecnych czasach liczy się wiedza. Nie mniej równie ważna jest umiejętność współpracy w grupie, brania odpowiedzialności za czyny, samodzielności, umiejętności przewodzenia i jeszcze kilka cech, których nie nauczymy się z podręczników. Podobnie jak pływania. Nikt kogo znam a kto służył w armii a później studiował nie uważa tego pierwszego za stratę czasu. Wrecz przeciwnie jako ważny element formacji.

Broń atomowa jest bronią polityczną a nie militarną. Dlatego nikt jej nie zastosował np. w Czeczenii czy później w Gruzji.

Politycy zwykli nie posyłać na wojnę swoich synów czy córek, na które wysyłają by spełnić "sojusznicze zobowiązania", synów i córki innych rodziców. Swe córki czy synów wysyłają na ciepłe posadki w spółkach samorządowych czy skarbu państwa.

[luft]

wojna to czyste zło realizowane w imieniu politycznych ambicji

Obecnie do armii zaciągają się ludzie z charyzmą oraz młodzi nie widzący ciekawej alternatywy na rynku pracy

W tej kwestii patriotyzm może zostać rozwinięty lub ubity w zarodku (wolałbym w policji pracować niż w armii, która po 14 latach lubi wywalić żołnierza i tyle widział emeryturę mundurową )

Patriotyzm wiec to postawa zycia zgodnie z szlachetnymi ideałami i trwanie w nich wbrew przeciwnościom losu

[Ritter]

wojna to czyste zło realizowane w imieniu politycznych ambicji

Obecnie do armii zaciągają się ludzie z charyzmą oraz młodzi nie widzący ciekawej alternatywy na rynku pracy

W tej kwestii patriotyzm może zostać rozwinięty lub ubity w zarodku (wolałbym w policji pracować niż w armii, która po 14 latach lubi wywalić żołnierza i tyle widział emeryturę mundurową )

Patriotyzm wiec to postawa zycia zgodnie z szlachetnymi ideałami i trwanie w nich wbrew przeciwnościom losu

Jeśli już dotykamy problemu zabezpieczenia żołnierzy zawodowych to jest jeszcze problem pozostawionych samym sobie inwalidów po "szlachetnych misjach". To jest problem i nie tylko ten odpowiedzialności za innych w "łańcuchu dowodzenia". Albo ktoś może na kimś polegać albo nie. Co nie oznacza, że mamy nie stoswoać zasad gdyż inni ich nie stosują. Weźmy taki prosty przykład św.pam. Jacka Karpińskiego, który brał udział w Powstaniu Warszawskim. Nie obeszła się z nim najlepiej ani "władza ludowa" co zrozumiałe jak również "demokratyczna władza" po 1989roku... Ot taki prosty przyklad ile nam brakuje do Kolumbów... Jak równać to do najlepszych.

[luft]

miałem na myśli zwykłych żołnierzy bez dopisywania już aspektu misji, które są również dodatkową kartą przetargową "albo jedziesz na misję albo wypadasz". Po prostu koledzy, którzy są w armii mówią, że nie liczą na emeryturę, ponieważ w ten sposób armia "szuka oszczędności" poprzez przedwczesne zwalnianie żołnierzy. Nieklawo.

[luft]

[Ritter]

Kolejny przykład honoru i odwagi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Pilecki

Edytowane 7 Sierpnia 2012 przez Ritter (wyświetl historię edycji)