Nasze żony/partnerki...

[czadol81]

co do mojej zony- to nie jest az tak zle.czasami mi pomoze wybrac korala czy rybe ale jak dojdzie co do placenia to juz nie pomaga.

plusem jest to ze jest to tylko moje hobbi a ona sobuie cos tam szyje. co do kosztow utrzymania to nie ma zielonego pojecia ile to kosztuje bo ja sie zajmuje platnosciami za wszystko w domu wlacznie z akwarium

[jjablonski]

Moja toleruje pod jednym warunkiem żadnych krewetek, robali itp.

Całe szczęście że nie zagląda w nocy

Za to jak coś piszczy lub coś się dzieje to dzwoni i ....pomaga rozwiązać problem o ile nie trzeba moczyć rąk.

Ja staram się chwalić za wybór kolejnych butów i pamiętam by nie mówić że dla mnie są takie same jak ostatnio

[Piostu]

a ja powiem tak:

W końcu się zdecydowałam do Was dołączyć

Mam na imię Asia mieszkam i pracuję w Łodzi.

Moja przygoda z akwarium morskim zaczęła się od tego, że mój mąż- Piostu zapragnął mieć takie w domu

Moje początkowo bardzo sceptyczne podejście do pomysłu zaczęło się zmieniać, opór z dnia na dzień topniał, a potem nawet nie wiedzieć kiedy wciągnęło mnie więc jestem tu z Wami

Czego i Wam życzę

[chodi]

A my sie podzielilismy. Zona dba o to co w akwarium a ja o to co w szafce mam zakaz moczenia lap w zbiorniku bo jestem "beztalencie estetyczo-wizualne"

[Grzegorz Dyzma]

Temat co kilka miesiecy powraca jak bumerang. Jezli jest problem z tego powodu ze partner robi jazdy o akwarium to tak naprawde partner ma problemy sam ze soba. Tu nie chodzi o akwarium bo daje sobie reke uciac ze sytuacja mialaby sie identycznie w przypadku, wedkowania, ogladania footbolu po knajpach, czy rajdow samochodowych. Kazde hobby kosztuje wiec zamiast je zmieniac bo ma sie jazdy lepiej zmienic druga polowe.

Dawniej bylem bardzo restrtkcyjny. Cos w stylu bedzie akwarium albo mnie nie bedzie. Osobiscie jestem najszesliwszym szczsciazem. Bije sie w piers bo przeginka byla i to wiele razy. Zalana kuchnia juz nie pamietam ile razy, 3 przesiadki, graciarnia, jak filmy tylko o rafie, spacery tylko nad morzem, weekendowe wyjazdy to zloty. Obecny i przyszly wyglad akwarium zawdzieczam tylko jej. Cale szczescie ze sie opamietalem bo wiecznie pochloniety w ksiazkach lub na forum, albo lapy w wodzie.

Ide pomiziac, milej nocki

Edytowane 20 Września 2012 przez Grzegorz Dyzma (wyświetl historię edycji)

[Pirotechnic]

Moja partnerka sama lubi bardzo akwaria, zwłaszcza podobają jej się morskie i wie także jakie są z tym wydatki związane.

Ustaliliśmy wspólnie od początku wymiar, zabudowę pod akwarium, umiejscowienie etc.

wszystko co robimy to wspólnie (tyle dobrego że wychodzę z założenia "zrób to sam" i "wszystkiego idzie się nauczyć").

Zrobiłem kuchnie, balkon, przedpokój i sypialnie. W remoncie został mi duży pokój (gościnno-dzienny) w którym będzie stało w przyszłości 450 litrów wody z całym uzbrojeniem.

Ale obecnie nie mogę startować z baniaczkiem bo wpierw trzeba cały remont dokończyć, ale jak wiadomo sama łazienka z 5000-6000 zł pociągnie i nie ma lekko. A warunkiem koniecznym do założenia baniaka to ukończenie remontu w całym domku.

I najważniejsze : GRUNT ŻE NA TYM FORUM PRZESIADUJĄ ZAJE***BIŚCI LUDZIE, KTÓRZY DOSKONALE DORZADZAJĄ