Stenopus hispidus i lysmata amboinensis

[Raffy]

Witam

Czy hodowla dwóch tych krewetek w jednym akwarium 65l jest możliwa??nie będą w stosunku do siebie agresywne??

P.S pytam sie bo moge okazyjnie kupić,PILNE

[darekkuku]

jest możliwa, ale może być tylko jedna boksująca (stenopus) i wiele lysmat

[Raffy]

oto mi chodziło Dzięki

[Krewetka_3]

może być nawet para stenopusów

[AquaManiac]

POWINNA byc para Stenopusow bo one w naturze zyja wylacznie w parach!

[khmer]

Boksujace mogą być w parach ale one się same dobierają w te pary (nie polecam tego robić w akwarium), takie pary można kupić w sklepie (przynajmniej mi kiedyś oferowano)

[Raffy]

AquaManiac :

POWINNA byc para Stenopusow bo one w naturze zyja wylacznie w parach!

A co jak będzie tylko jedna??.dobranej parki nie moge kupić.słyszałem że jak kupie dwie boksujące (nie parka) to mi sie pozabijają.Na forum są osoby które mają tylko jedną boskującą w akwarium od dłuższego czasu.

[Roman Rożek]

Witam

Tak ja mam jedną boksującą, ale pozbywam się jej, jest przynajmiej w miom akwa nieporządana.

Byłem naocznym świadkiem jak upolowała krewetkę z Morza Czarnego i na moich oczach ją zjadła, po roku znalazłem krewetkę czyszczącą z wydłubanym karkiem.

Ponadto jest krewetką "trybu nocnego" wychodzi z za skały momentalenie po wyłączeniu oświetlenia.

Ale decyzja nalezy do Ciebie, każde akwa rzadzi sie swoimi prawami.

Pozdrawiam Roman

[Raffy]

jak duże były zjedzone krewetki ??

Gdzieś na necie wyczytałem że Boksującą gustuje w mniejszych krewetkach ....

Osoba od której mam zamiar kupić te dwie krewetki(boksującą i czyszczącą) ma je w jednym akwarium 50l i podobno żyją w zgodzie.

[Tomasz Młot - Kwidzyn]

W moim akwa krewetka boksująca jest widoczna cały dzień. Łazi przy przedniej szybie i generalnie fajnie się prezentuje. Ale jest groźna , załatwiła obie krewetki bałtyckie które miałem a potrafi tez dać wycisk błazenkom i pokolcowi. Generalnie rządzi w akwa. W twoim zbiornikczku lepiej trzymaj dwie aboneisis.

[AquaManiac]

Raffy to ze ktos trzyma Hispidusa pojedynczo jeszcze nie swiadczy o tym ze to jest ok. Gdyby Ciebie zamnknac gdzies na pare lat samego i karmic to prawdopodobnie przezylbys ale czy bylbys szczesliwy? Tutaj chodzi glownie o to ze taka samotna krewetka bedzie z pewnoscia bardziej agresywna niz gdyby zyla w parze. Dotyczy to zreszta wiekszosci gatunkow akwariowych. Rzeczywiwscie ciezko kupiuc dobrana parke Hispidusow i juz chocby z tego powodu odradzam jej kupno.

No i sa tez inne, mniejsze i mniej agresywne gatunki Stenopusow: Cyanensis, Zanzibaricus itd...

[Krewetka_3]

ojjjjj to smutne podejście. Większość z nas pojedyncze egzemplarze 1 gatunku ryb, krewetek i innych stworzeń. Myślenie że im jest smutno doprowadziłoby do zaniku hobby.

NIESTETY to my mamy być szczęśliwi patrząc na nasze akwarium, a jeżeli chcielibyśmy oddać szczęście zakupionym zwierzętom, to lepiej wypuśćmy je na rafę!!!

[AquaManiac]

ojjjjjjj smutne to podejscie. Przypomina mi to podejscie do akwarystyki w Azji gdzie ryby traktuje sie jak ciete kwiaty, jesli zdechna to sie kupi nowe bo to MY MAMY BYC SZCZESLIWI.

Sorrki, moje podejsce do akwarystyki jest diametralnie inne i bede je na tym forum promowal choc tak bardzo Cie ono smuci.....

Precyzuje: nie widze powodu dla ktorego parka S. Hispidus miala by byc w akwarium mniej szczesliwa niz na rafie. Przeciez w naturze zamieszkuja one teren wielkosci przecietnego akwarium rafowego wiec skoro mamy wlasciwe parametry wody, pokarm itd... to de facto Hispidusy czuja sie jak w naturze. Samotny Hispidus nawet w akwarium 1000000L czul sie jak w naturze nie bedzie.

[bibik]

ja mam 2 krewetki czyszczace i 1 boksujaca,w ogole sie nie kłocą,boksujaca bardzo trudno jest zobaczyc za dnia

[Roman Rożek]

Witam

Każda z wypowiedzi @Krewetka_3 i @AquaManiac ma jakiś sens, o tym że po obumarciu jakiegoś korala lub ryby kupuje sie nowy, o tym nikt nie wspomina (nie wypada, wstyd ..itp), trzymanie pojedyńczych egzemplarzy nie jest wykroczeniem, to jest razcej problem "metrażu" akwa.

Najlepiej korale i ryby kupować z hodowli - patrz "nijaki" pan TRYC.

Pozdrawiam Roman

[Krewetka_3]

Mi chodziło tylko o mało sensnowną wypowiedź @AquaManiac "tego powodu odradzam jej kupno"

Ilu z nas trzyma więcej niż jedną żółtą zebrasomę (a te najlepiej czują się w stadzie kilkunastu sztuk, to samo dotyczy hepatusów, białobrodych; także chromisów, anthiasów itd, itp - jak ktoś nurkował lub widział film o podwodnym życiu, to szybko dojdzie do wniosku, że w jakimś stopniu męczymy te zwierzęta; są także narażone na samotność (rafówek nie widziałem w stadach mniejszych niż kilkadziesiąt-kilkaset sztuk, tak samo dascyllów - a większość akwarystów ma pojedyncze sztuki - nie znam psychyki ryb, ale musi im być w takim razie smutno;

To trochę tak jak z trzymaniem bernardyna w bloku w m3 :-) Psy to zwierzęta stadne, a większość trzyma pojedyncze sztuki.

[AquaManiac]

Nie trzeba trzymac przeciez po kilkadziesiat sztuk ale przynajmniej te parke. Chodzi mi tylko o to zeby nie skazywac na samotnosc zwierzat ktore w naturze w samotnosci nie zyja. Poza tym uwazam ze jesli juz grabimy rafe z jej bogactwa to dajmy tym organizmom teoretyczna chocby szanse na rozmnozenie sie.

Nie ma sie co spierac, ja mam po prostu takie a nie inne podejscie do akwarystyki. Dla mnie od odczuc natury estetyczniej wazniejsza jest iluzoryczna chocby mozliwosc rozmnozenia zwierzat. Nie dobieram zwierzat pod kolor dywanu czy na zasadzie "troche zoltego i moze cos niebieskiego".

[Krewetka_3]

rozmnożyć??? ilu osobom udało się rozmnożyć ryby czy krewetki w akwarium??? Moim zdaniem to praktycznie niemożliwe, a jeżeli już do tego dochodzi, to jest to kwestia albo niesamowitego przypadku, albo kwestia ciężkiej i żmudnej pracy.

Proszę kolego powiedz mi, ile ryb trzymasz w parach? A jeżeli masz już po 2 danego sztuki gatunku, jak odróżniaż samca i samicę (większość cech dymorficznych jest ciężka do zaobserwowania przez niewprawnych hobbystów (oprócz kilkunastu popularnych gatunków).

Estetyka akwarium to nie ryba i kolor dywanu. Większą krzywadą jest np mieszanie gatunków z różnych części świata - chociażby porównajmy zasolenia dla Arabii Sudyjskiej i Indonezji - tutaj już zaczynają się mordercze przystosowania ryb do życia w akwarium o "uśrednionych parametrach" A większość z nas jednak kupuje te ryby, które są kolorowe, bezpieczne na rafę, spokojne (dlatego większość jest trzymanych pojedynczo) itd, itp. A chyba dałbym sobie szczypce odciąć, że sporo ryb jest właśnie dobieranych do naszych akwariów na zasadzie : trochę żółtego, czerwonego, etc. Nieraz bywam w sklepach i spędzam tam zazwyczaj trochę czasu; jak słucham ludzi, to zazwyczaj są takie komentarze:

- jaka piękna czerwona ryba (centropyge loriculus)

- jaki piękny żółty pokolec (z. flavescens)

- jaki piekny błękit wymieszany z czarnym i żółtym (paracanthurus hepatus)

- jaki piękne pomarańczowe rybki (anthisy)

- jakie piękne kolorowe rybki (mandaryny)

- itd, itp.

[AquaManiac]

Kolego bardzo wielu akwarystom udalo sie rozmnozyc ryby czy krewetki, byc moze w Polsce nie ale gdzie indziej i owszem. Wszystkie ryby ktore wymieniles w swoim poscie zostaly juz rozmnozone a to ze nie dzieje sie to powszechnie przypisuje po trosze lenistwu akwarystow bo niewielu chce sie trzymac hodowle fitoplanktony czy brachinusa, wiadomo ile z tym zachodu. A po trosze przeswiadczeniu ze "to prawie niemozliwe" - owszem, jakies 20 lat temu uwazano ze utrzymanie przy zyciu SPS-ow jest niemozliwe a co dopiero ich rozmnazanie...

A co do dymorfizmu to albo jest on widoczny, albo dany gatunek zmienia plec i mozna kupic dwa maluchy, albo trzeba zaryzykowac Najlepiej kupowac oczywiscie dobrane pary - z tym jest klopot chociaz importerzy w Niemczech oferuja coraz czesciej parki.

[Raffy]

Krewetki pływają już w moim akwarium na drugi dzień dałem im juz artemie z rurki dosłownie sie rzuciły na tą rurke i wygrzebywały z niej pokarm

Nie zauważyłem aby hispidus był w jakiś sposób agresywny do czyszczącej czy ślimaków i kraba...

Krewetka robi duże wrażenie,szybko stała sie ulubieńcem całej rodziny

[Qbab]

rozmnażanie nie jest niemożliwe, jest tylko jeden warunek - akwarium ma temu służyć, a przy okazji może być ładne albo brzydkie (moje jest bardzo brzydkie w potocznym rozumieniu, a mnie się bardzo podoba bo ryby się trą )

A co do rozrużniania to jak się poświęciu trochę uwagi swoim podopiecznym to się je rozpoznaje, co oczywiste nie oznacza to że jak umiesz rozróżnić u siebie to i u kolegi też ci się to uda.