Wypadek strzykwy

[rozwielita]

Moja czarna strzykwa wsadziła głowę tam gdzie nie trzeba i doznała rozcięcia powłoki. Strzykwa żyje, ale wystają jej z boku "jelita". Czy takie uszkodzenie może się zregenerować? Czy można jej jakoś pomóc czy jest skazana? Ma ktoś z was podobne doświadczenia?

[tomasz]

Na Twoim miejscu cieszyłbym się że nie zatruła całego zbiornika, takze aut dopóki jeszcze jest czas. Wszelkie pompy powinny być dokładnie zabezpieczone jesli trzymamy strzykwy. Najczęściej bowiem takie wypadki kończą się zakładaniem nowego zbiornika.

[rozwielita]

Mam wątpliwość, co do tego, że czarny ogórek jest do tego zdolny. Jeszcze nie słyszałem o tym, aby on komuś zabił baniak. Zresztą u mnie raz jeden tez się rozpuścił i kompletnie nic się nie stało.

[andrniew]

A ja czytałem o przypadku kiedy strzykwa padając zatruła cały zbiornik łącznie z aiptazją , z którą klient nie mógł poradzić sobie przez 2 lata.

pozdrawiam

[rozwielita]

Ale która strzykwa ?

[andrniew]

nie pamietam nazwy , chodziło o morskie jabłko

[Adi Zet]

ja czytałem że strzykwy są trujące ale nie dla bezkręgowców. tak czy siak strzykwy w samoobronie mogą wydalić cały układ trawienny który się regeneruje. ja bym się nie martwił

[rozwielita]

Jabłko to zupełnie inny gatunek. Z nią bym nie ryzykował. Tomasz - ona wsadziła łeb nie w pąpę, które mam zabezpieczone tylko w rurkę do reaktora. Do głowy mi nie przyszło, że coś tak małego i o tak małym przepływie może być niebezpieczne.

[rozwielita]

Dzisiaj strzyka podzieliła się na dwa osobne kawałki, które poszły w dwie różne strony świata a wiszące bebechy opadły na dno sumpa. Ciekaw jestem czy któryś kawałek przeżyje. Jak na razie wszystkie ryby żyją i mają się dobrze.

[thcskiba]

wyciag te tak zwane bebechy czyli narzady Cuviera bo po co maja zasyfic zbiornik a co do tego czy moze zatruc zbiornik to tylko jaja i plemniki zawieraja trucizne zabojcza dla wielu ryb