natalia83 Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2012 Szykuję się do przesiadki z 240 na 530l. Przeczytałam chyba wszystkie tematy dostępne na forum na temat przeprowadzek, ale nie znalazłam detali które mnie najbardziej interesują. Przy pierwszej przeprowadzce były dwa akwaria, dwie lampy, wszystko odbywało się powoli i bez stresu, obeszło się bez żadnych strat w rybach i koralach. Teraz nie będzie tak kolorowo. Jest jedna lampa, jeden odpieniacz, wszystko będzie musiało się odbyć jak najszybciej. Akwarium zaleję i zasolę w najbliższych dniach, grzałka będzie w nim działać. Planuję przelać do większego jak największą ilość czystej wody. Teraz pytania 1.Mam zbudowane konstrukcje ze skał do których jest przymocowane sporo korali, i jeden wielki ukwiał. Nie ma szans na zrobienie jakiejkolwiek aklimatyzacji, bo zwyczajnie nie mam takiego pojemnika. Zlewając wodę z jednego akwarium po prostu wyjmę całą konstrukcję i bez zwłoki włożę do nowego. Jaka jest szansa na przeżycie ukwiału i SPS? 2.Czy rybom robić aklimatyzację w workach? Czy przekładać w siatce bez zbędnego stresu? 3.Mój hepatus właśnie skończył "się kropkować" nie ma ani jednej kropeczki, jaka jest ryzyko że znów będzie wysypany? Może wpuścić go jako pierwszego, żeby przeżył jak najmniej stresu? 4. Plan przekładki ryb jest następujący, najpierw najbardziej spokojne i grzeczne rybki wg. mnie tj. mandarynek, chelmon, jubilerek, chromisy, babeczki, doktorek, hepatus. Druga tura : Paganella, chryspisera, błazenki. I na koniec największe kozaki czyli żółtek i wargacz Coris gaimard. Czy zmienić ich kolejność wpuszcania do akwarium? Odległości pomiędzy jednymi a drugimi rybami też nie będą zbyt długie, bo jak powiedziałam nie będą działać na raz dwa akwaria. Myślę że to kwestia 2-3 godzin. Będę wdzięczna za każde rozwianie wątpliwości. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rs Zgłoś Napisano 26 Grudnia 2012 (edytowane) Nie zazdroszczę. Rybami bym się bardzo nie przejmował - Hepatus i tak się obsypie kropkami a reszta przeżyje w workach parę godzin bez problemu. To przekładanie w siatce chyba nie będzie takie proste - złapanie ryby w siatkę to prawie za każdym razem demolka w zbiorniku i wzbite tumany syfu spod skał. Najpierw przelałbym jak najwięcej wody ze starego do dużego. Wcześniej możnaby w nim przygotować z 50 litrów nowej wody z odpowiednią temp. Jak się trochę wymiesza to przenieść korale, układając je tak żeby były zakryte wodą. Potem łapanie ryb i przenoszenie ich bezpośrednio do nowego albo na jakiś czas (w zalezności od sytuacji) do worków z odlaną wcześniej wodą ze starego. Później powolne dolewanie świeżej wody. Jak starej wody będzie przynajmniej połowa objętości to zwierzaki powinny przeżyć bez żadnej specjalnej aklimatyzacji (parę minut wystarczy). Dobrze jest się wcześniej trochę pomodlić ed. Im więcej wody sobie przygotujesz w wiadrach, beczkach itp. tym większe będziesz miała pole manewru. Lepsza świeża słona woda niż kranówka. Edytowane 26 Grudnia 2012 przez rs (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Aklimatyzację możesz zrobić w dwie strony - starą wodę do nowego, a nową do starego - w ten sposób będziesz miała podobne warunki. W porównaniu z transportem frachtem, taka przeprowadzka to "pikuś" ja bym po wyrównaniu wody przerzucił skałę z koralami, potem ryby i reszte życia, uzupełnił wode, odpalił odpieniacz. Tylko moze ze światłem bym sie wstrzymał pełnym, do końca dnai, żeby towarzystwo miało czas na zajęcie terenu. Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
khmer Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 1. Jest duża różnica ilości wody ! Ja bym na pewno nie robił tak żeby ze starego wlać do nowego wodę i zaraz wszystko przełożyć ...kiedyś tak zrobiłem i miałem wielkie straty ...... Zastanów się czy zaraz musisz mieć całe 530 l? Może tylko np 300l wystarczy i odpieniacz do środka ? a potem stopniowo dolewać wodę zasoloną ? którą możesz zmagazynować w np wannie wyścielonej dobrą folią ? Cytuj Aiptas mój wróg. 200l kłopotów ale miłych Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Ale zwróć uwagę, że stopniowo mieszając wodę, jesteś w stanie uzyskać w dwu zbiornikach te same parametry - akwa 530 l. napełniasz w "większej połowie", a 240 masz całe, potem stopniowo mieszając wodę masz w obu zbiornikach tą samą wodę, przenosisz życie i wodę ze staego zbiornika. Wszystko sprowadza się do tego, czy ustawienie skał pozwoli na taki manewr. Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chmielu243 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Doś niedawno ten sam temat przerabiałem z 240l na 400l. Udało się wszystko bez strat początkowo lecz stres u ryb spowodował ospę (idol i hepatus). Z wodą zrobiłem tak że zalałem w połowie nowe akwa wodą i co dwa dni robiłem podmiankę zwiększając ilość wymienianej wody. W nowym akwarium była tylko cyrkulacja i przez 10 dni tak robiłem co wyelimniowało aklimatyzację korali,skały z życiem i do tej pory w zwierzakach strat nie było. A ryby to inna historia Cytuj Red sea max 250 ........ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamila 27G Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 cześć jak robiłam przesiadke z RM do 200l, to nie obyło się bez ofiar,żółtek dla którego zmieniłam akwarium na większe zdechł tak po prostu był w wiadrze pare godzin i padł a był zdrowy jak rydz..niewiem dlaczego wszystko odbywało się szybko i na spokojnie a ten padł :/ Najpierw wypompowałam połowę wody i dodałam do niej 30% świeżej,puźniej poprzekładałam skałę ślimaka , kraba, korale na koniec po wyklarowaniu wody chciałam przeniesć rybcie,niestety zostały błazny tylko bo żółtek nie przeżył :/ Teraz czeka mnie większa jazda,bo przeprowadzać się będe i niewiem jak zabrać się za akwarium żeby obyło się bez ofiar :/ chyba też wezmę 50% świeżej solanki i 5o% starej wody i po prostu wpuszczę wszystko wcześniej,nie będę czekać bo tak jak Ty mam jedną lampę i inne bajery..po jednej sztuce to znaczy do jednego akwarium,nie będę się cackać bo co ma przeżyć to przeżyje,cackałąm się poprzednio i nie wyszło więc teraz idę na żywioł :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rs Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 (edytowane) Na spokojnie rozważ jescze raz opcję, którą przedstawił chmielu. Nie potrzebujesz dużo sprzętu - grzałka i pompka do mieszania wody. Nie będziesz miała 50% starej wody - 1/5 będzie pewnie błotem, nie nadającym się do użytku. Może jakiś wariant pośredni? Zwłaszcza jeśli nowe akwarium nie jest tuż obok starego. Pójście na żywioł bywa fajne ale raczej w innych sytuacjach. ed. Przepraszam, z rozpędu założyłem, że nowe akwariunm będzie podobnej wielkości co autorki wątku. Skoro nie napisałaś jak duże będzie więc moja uwaga, że braknie wody jest bez sensu Edytowane 27 Grudnia 2012 przez rs (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kamila 27G Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 żywioł mam na myśli że wszystko odbędzie się szybciej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
natalia83 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Macie rację, nie pomyślałam by robić aklimatyzację w dwie strony Co kilka głów to nie jedna. Po zacznę prostu codzienne podmiany po 15l żeby nie zrobić zbyt dużego szoku u zwierzaków. Cały czas mam nadzieję, że będzie jak przy pierwszej przesiadce bez najmniejszych strat, bo do wszystkich zwierzaków się już przywiązałam i szkoda by mi było każdego ślimaczka, nie wspominając o koralach czy rybciach I z jednej strony funduje im stres a z drugiej tłumaczę sobie że to dla ich dobra... taki paradoks :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rs Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Pamiętajcie o rękawiczkach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chmielu243 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Ilość podmienianej wody możesz codziennie zwiększać. 20% starej wody do niczego nie będzie się nadawać jak do płukania skały co uważam za niezbędne.Może uda ci się jeszcze zdobyć wody z podmiany od kogoś co też było by dobre zmieszać z nową solanką i robić podmianki co zmniejszy efekt dojżewania. Cytuj Red sea max 250 ........ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dale Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 Jak chcesz zmniejszyć efekt dojrzewania, wlej microbe-lift Nitro Out II. U mnie, przy przesiadce z 30 l na ponad 200 nie było dojrzewania. Ale skałę "nową" dokładałem po kilogramie, co tydzień - dwa. No i miałem sporo makroglonów w baniaku. Cytuj 125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT, Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
petrus1 Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2012 a może należało by puścić oba akwaria w jeden obieg bardzo wolny na jakieś dwa dni? miałabyś aklimatyzację z głowy i zero stresu dla siebie i zwierzy Cytuj Pozdrawiam, Piotr "Wykrzyknik, który sflaczał, staje się znakiem zapytania." S. J. Lec Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach