jak sie pozbyc wieloszczetow

[bienki]

i czy wogole sie pozbywac?

Widzialem posrod tego co kupilem juz 4 sztuki i to niemale. Niestety tylko zobaczyly moj face przez pryzmat szyby a szybko zmiataly w dziury z ktorych wyszly. Przejmowac sie nimi czy juz zaczynac polowanie - tylko w jaki sposob?

[Arcadio]

Dalbym sobie spokoj. Nie wszystkie wieloscczety czynia krzywde. Na www.korallenriff.de mozna znalazc wzamienke o takim czarnym agrsywnym robalu, ktory atakowal wszystko co sie do niego zblizylo. Jesli nie ma takigo i jemu podobnych kuzynow to daj im spokoj. Beda sprzataly resztki w akwarium.

Pozdrawiam

[bienki]

Bardzo spodobaly sie mojej dziewczynie - w zyciu juz nie zblizy reki nawet do karmienia:)

Gdzies czytalem ze taki robalek obszamal krewete komus...na jakims polskim sajcie to bylo...

[Arcadio]

Pytanie tylko jaka to byla krewetka, zywa czy martwa.

Ktos pisal o tym i nie wiem czy nawet nie tutaj na forum. Robala szacuje na jakies 50cm dlugosci ale jeszcze nic nie zniknelo z akwarium. U siebie jeszcze nie zlokalizowalem zadnego olbrzyma. Przy czym dorodnego kryla to lykaja u mnie bez problemu. Kawalki krewetek tez szamia z apetytem. I nie zauwazylem agresji z ich strony. Moze dlatego, ze sa najedzone?!

[bienki]

sprawdze i wrzuce linka.

[sheep]

Ja mam wieloszczeta oceniam długości ok 25 cm. Jak mamuśka zobaczyła go w akwarium to uciekła z pomieszczenia (faktycznie).

W polowaniu na niego trzeba mieć szczęście i jak ktoś ma szybką rękę to można go chwycić pęsęta (taką stomatologiczną) i wywalić do kibelka.

Pozdrawiam

Tomek

[bienki]

Heh a potem napisza ze w Wisle zyja mutanty poczarnobylskie:)

[biegala]

a moze zyja ... niewiadomo