Dlaczego morskie ?

[rah]

Jest fajne, świetne, przepiękne, ale często się zastanawiam "po co mi to było?". Czy nie miałem dosyć zajęć? Dlatego nie umiem odpowiedzieć, dlaczego morskie? Może przez pomyłkę? I dlaczego jeszcze chcę większe? Czyżbym zdurniał do reszty?

@Ewa - dla koników to właśnie powstało moje drugie akwarium 165 litrów. Długo jednak interesowałem się tematem, rozmawiałem przez telefon i osobiście z człowiekiem, który uzyskał dobre wyniki hodowlane. Udało mu się dobrać parę, miał młode i je odchowywał. Największy problem to przystosować je do pokarmów mrożonych i do mniejszej ilości karmienia, żeby sobie z tym poradzić. Wymagają bowiem znacznie większej opieki niż inne stworzenia. Twierdził, że wymaga to zakupu kilku, co najmniej pięciu par (które już w sklepie sam sobie dobierał). Potem kilka padnie (po prostu nie będą chciały jeść i po ok. 1 miesiącu padną), no i być może z tej reszty dwa koniki dobiorą się w parę. Jeśli jeden konik z dobranej pary padnie to już też koniec zabawy, bo z innym się nie dobierze. Jeśli już zacząć z konikami to lepiej kupić z hodowli (miał zamiar zacząć znowu, bo wcześniej zlikwidował). Ostatecznie ja zostałem w 80 % wyleczony z zajmowania się konikami. Takie uwązanie to już przesada. Gdybym jednak miał okazję kupić już rozmnożone w zbiorniku to kto wie, może się zainteresuję?

[Ewa]

@rah- no właśnie dlatego na razie koniki pozostają w sferze marzeń, no i obiecałam, że nie będę nalegała na trzecie akwarium w kawalerce Ale w przyszłości zaszleję, bo w konikach lubię to, poza ich psychodelicznym wyglądem, że to faceci koniki męczą się z ciążą Jeśli chodzi o karmienie, to rzeczywiście koniki z odłowu wolą skazać się na śmierć niż jeść mrożone zwłoki, natomiast w aquariusie była dość ładna para koników przywieziona podobno od jakiegoś francuskiego hodowcy i jest to trzecie pokolenie wychowane w niewoli, sama widziałam jak wciągają jak głupie mrożoną artemię, jednak cena 400PLN/sztukę też robi wrażenie, choć w sumie wyjdzie na to samo co kupić kilka par z czego jedna może przeżyje...W każdym razie na razie marzę i rozplanowuję system automatycznego podkarmiania, bo inaczej rzeczywiście można się zaziajać...

[alex]

Ewa to nie nasza wina, że to wy kobiety zachodzicie w ciążę a my w tym czasie możemy robić inne rzeczy.

Wszelkie skargi i zażalenia prosimy kierować do Matki Natury tel. 555 XXX XXX

[Szymon]

Stani :

Moj sasiad nie ma morskiego....

Pozdrawiam

heheheh. dokladnie:)

[Ewa]

@alex-no właśnie chyba już ktoś dzwonił, bo z tą ciążą u koników samo by tak nie wyszło. Tylko musieli na infolinii Matki Natury coś pomieszać, że nie wypadło na Was-szczęściarze

[rah]

kontynuując, dlaczego morskie? BO TAŃSZE od słodkowodnego. Przykład? Proszę uprzejmie http://www.allegro.pl/item86143121_leopardy_snake_skiny_rarytas_dla_konesera_.html

[Qbab]

mocne

[nowy_zarażony]

to chyba cena calej partii... I tak tanio:) Fajna arowanka kosztuje kolo 5tys:)

[Qbab]

ale z aowana to jak z rekinem - sadyzm trzymać rybę 1 m w akwa.

[TMK]

A dla mnie morskie jest trochę towarem zastępczym.Zawsze fascynowaała mnie dżungla,egzotyczne moczary itp.Jakieś żabki, owady, motyle i spadające pijawki.Egzotyczne ciekawe rośliny, węże i kameleony Ech, tak kawałek dżungli z całym tym życiem w szklarni no może jeszcze jakiś tygrys do tego.

Niestety w moim mieszkaniu kwiaty doniczkowe nie chcą rosnąć-za ciepło i za ciemno. Tak własny domek...duże wschodnie okno....

Akwarium po prostu da się całkowicie kontrolować.Dlaczego morskie? bo jest dostępne.w przeciwieństwie do słodkowodnego(!)

Stawiam właśnie taką tezę-

Akwarium słodkowodne to rybki i rośliny .Ostatnio dostępne są jeszcze krewetki i ciekawsze ślimaki.

A co z egzotyczną resztą? Słodkowodne gąbki, parzydełkowce i nne robactwo?

Czy na świecie w ciepłych wodach słodkich żyje tylko kilka gatunków ślimaków? Bo ile gatunków ślimaków jest dostępnych dla słodkowodnego akwarysty? 8-10?

[AquaManiac]

Hmmm... a ile gabek i slimakow jest dostepnych dal akwarysy morskiego? Tzn. pare jest ale ile ma szanse pozyc troche w akwarium?

[TMK]

Przeżywalność to w ogóle szeroki temat.Ciekawe jakie kryteria byś przyjął,żeby określić, ze dany gatunek "przeżywa" w akwarium? Kryterium rozmnażania i odchowania potomstwa? Długość życia w akwarium raczej odpada na tym forum, bo większość ma staż nie dłuższy niż dwa lata.

Ja miałam żółtego ogórka morskiego.Pięknie się otwierał i róśł przez ok półtora roku.Kiedy dumnie doszłam do wniosku, że mu się tu podoba-rozmnożył się. Poczułam się specjalistką od ogórków. Zwłaszcza że mniejszy rosł powoli,ale wyrażnie. Niestety po pewnym czasie obydwa przestały się ładnie otwierać i potem dość szybko zmurszały-rozsypały się na proch.No i po dwóch latach pewnie określiła bym,że to łatwe do utrzymania zwierzęta- jedzą, rosną, rozmnażają się. Niestetypo 2,5 roku moja opinia jest zupełnie inna.Zwłaszcza,ze może niektórzy pamiętają jak Pszemol pisał o swoich ogórkach.po ok pół roku po rozmnożeniu zaczęły padać.

[AquaManiac]

Ogorki ogorkami... pisalem o gabkach i slimakach.

Pytasz o kryterium przezywalnosci? Trudno pisac w tym kontekscie o przezywalnosci skoro przygniatajaca wiekszosc gabek i slimakow nie znajdzie w naszych akwariach pozywienia i umrze z glodu....