pH, CO2 itd. Czyli co dalej z oceanami i naszym hobby.

[FoxRacing]

A ja jeszcze dorzucę zresztą nie po raz pierwszy. Dla tych mniej zaawansowanych ewolucyjnie Polecam Film HOME sos ziemia

[HetmanPL]

Z tą "produkcją" to oczywiście przenośnia - tak, jak akumulator nie produkuje prądu, natomiast ogólnie:

"Zawartość CO2 w wodzie bardzo szybko zmienia się wraz ze zmianami temperatury wody. W przypadku spadku temperatury wód zdolność pochłaniania CO2 przez wodę szybko rośnie, w przypadku wzrostu temperatury wód maleje. W warunkach wzrostu temperatury wód "nadmiarowa" ilość dwutlenku węgla zostaje przekazana z oceanu do atmosfery, przyczyniając się do wzrostu zawartości dwutlenku węgla w powietrzu"

polecam całość "po polskiemu" do przeczytania tu:

http://ocean.am.gdynia.pl/student/oceano1/gazy.html

i jeszcze parę zdań:

"Tak to już jest, że o globalnej temperaturze powietrza stanowi temperatura powierzchni oceanu (Wszechoceanu), który stanowi około 70% powierzchni naszej planety. Gdy rośnie temperatura powierzchni oceanu, rośnie również strumień ciepła jawnego z oceanu do atmosfery (wymiana turbulencyjna) i wzrasta temperatura powietrza. Rośnie również strumień ciepła substancjalnego (parowanie, strumień utajonego ciepła parowania, pobrany z powierzchni oceanu), przez co wzrasta w powietrzu zawartość pary wodnej. Ta ulegając kondensacji, wyzwala ciepło, co również prowadzi do wzrostu temperatury powietrza. Pary wodnej w powietrzu troposferycznym jest wielokrotnie więcej, niż CO2; w kształtowaniu "efektu cieplarnianego" odgrywa ona znacznie poważniejszą rolę niż CO2.

Jednocześnie wzrostowi temperatury powierzchni oceanu towarzyszy wzrost zawartości CO2 w atmosferze (poprzez osłabienie pochłaniania CO2 z powietrza i częściowe "oddanie" do atmosfery nadmiaru CO2 z wód (w stosunku do ich temperatury; ten ostatni proces szczególnie silnie zazanacza się w tropikach, gdzie powierzchnia oceanu jest największa). W ten sposób wzrost temperatury powierzchni oceanu pociągał (pociąga) za sobą dalsze wzmacnianie wzrostu temperatury powietrza, przez wrost zawartości w atmosferze pary wodnej i CO2.

Podsumowując - to zmiany temperatury powierzchni Oceanu Światowego regulują jednocześnie zarówno zmiany temperatury powietrza w troposferze, jak zmiany zawartości CO2 w atmosferze. Im cieplejsze wody, tym wyższa temperatura powietrza i tym więcej w atmosferze CO2 "

[FoxRacing]

HtmanPL nieda się odmówić Ci racji co do powierzchni oceanów. Ale wzrost temperatury sam w sobie nie powoduje ulatniania się CO2 z wody do atmostery i znaczącego wzrostu jego zawartości globalnie. Więc nawet w przenośni nie można nazwać oceanów producentem. Sam napisałeś ,, poprzez osłabienie pochłaniaja CO2 z powietrza i częściowe "oddanie" nadmiaru CO2 z wód ( w stosunku do ich temperatury).

[MayFly]

Mnie bardziej martwią gazy cieplarniane np:metan,Podtlenek azotu.

I na pewno lodowce kiedyś stopnieją co spowoduje znaczny spadek zasolenia co kończy sie zgonem korali.

A klimat sie ociepla co nie jest winą co2,

[Arduan]

Hetman, nie zapominaj, że woda na całej głębokości nie ma tej samej temperatury. W związku z tym "powierzchniowe" oddawanie CO2 do atmosfery to "kropla w morzu" jeśli chodzi o całość CO2 rozpuszczonego w wodzie. W ciepłych wodach plankton rozwija się w płytszych, cieplejszych warstwach wody, gdzie CO2 jest oddawane z warstw głębszych i zimniejszych. To właśnie plankton (tak jak rośliny zielone na lądzie) zużywa CO2, a część niestety ("stety") może się wydostać do atmosfery.

W warstwach głębszych, gdzie jest dużo CO2 zachodzi proces jak w Kalkreaktorze, czyli CO2+CaCO3+H2O=2HCO3- + Ca2+

W ten sposób oceany bronią się przed zakwaszeniem, "rozpuszczają rafy", a rafy bronią się i robią co mogą. Niektóre koralowce mogą przestawiać się na przyswajanie HCO3- a nie CO32-, zyskiem jest przyspieszenie wzrostu, ale kosztem trwałości szkieletu.

Generalnie mogłem zadać pytanie: pH - po co mierzyć, ale bardziej chodziło mi o: niskie pH, co dalej...