rysio2000 Zgłoś Napisano 14 Lutego 2015 Mam problem z moimi rybami, nie chcą pływać. Chowają się po kątach i akwarium wygląda jakby bez ryb było. Mam takie rybki: Strigosus - w sumie to on najwięcej jest widoczny, Centropyga Bispinosa - piękna ale lubi blisko swoich kryjówek pływać Escenius Stigmatura - byłby ok, ale go Strigosus pilnuje żeby za daleko nie wypływał, więc siedzi sobie pod Caulastrea i sobie patrzy na świat 6 Chromisów - i na nich się najbardziej zawiodłem. Straszne panikarze. Wystarczy że ktoś podejdzie a te już myk myk i pochowane. A panikują tak że inne ryby też się boją. Zastanawiam się co można by dokupić żeby troszkę rozruszać towarzystwo, może kilka anthiasów? A może drugiego pokolca? Tak sobie myślę że jakby jakieś odważne ryby pływały w toni to może reszta też by się mniej bała? Cytuj było 450 l. (180x50x50). jest 100 l. z panelem (80x50x35) - Setka ze śledzikiem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ironista Zgłoś Napisano 14 Lutego 2015 (edytowane) Generalnie to nie masz problemu, bo zachowują się raczej normalnie. Strigosus i Escenius to niezbyt dobre połączenie (podobnie by było z Salariasem), bo to konkurenci pokarmowi i ślizg bojąc się pokolca woli się nie afiszować żeby nie dostać lania. Centropygi też wolą buszować między skałami niż pływać na widoku. Dużo kryjówek skalnych jest nawet zalecane przy wpuszczaniu tych ryb. Chromsy jak większość ryb pływających w toni, są płochliwe z natury. A że inne ryby też uciekają to ich normalne zachowanie. Ryby pływające nad skałami mają większe pole widzenia i są obserwowane przez te pływające w skałach. Ich panika jest dla nich ostrzeżeniem o niebezpieczeństwie. Dlatego kiedy Chromisy czmychają w skały to inne też to robią. Z czasem się przyzwyczają do obecności ludzi, ale to musi potrwać. Anthiasy o których wspominasz będą się zachowywały podobnie do Chromisów. Edytowane 14 Lutego 2015 przez Ironista (wyświetl historię edycji) Cytuj I znowu zalewamy, i znowu i tak do usranej śmierci... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rysio2000 Zgłoś Napisano 15 Lutego 2015 straciłem wiarę że się przyzwyczają, bo mam je już dość długo (ok. 9 miesięcy) i nic lepiej nie jest. Trochę to deprymujące, u innych osób widzę ryby pływające w toni, nawet jak ktoś rękę do akwarium wkłada to podpływają zaciekawione, a u mnie pusto. Czasem ktoś przyjdzie i mówi: ładne akwarium ale czemu nie masz w nim ryb? A może są jakieś pewniaki pływające w toni? Tak sobie myślę, że jakby kilka rybek odważnych pływało to i inne mniej by się bały? Cytuj było 450 l. (180x50x50). jest 100 l. z panelem (80x50x35) - Setka ze śledzikiem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oliwer74 Zgłoś Napisano 15 Lutego 2015 A nie stresuje ktoś mieszkańców Twojego akwarium ? np pukaniem w szybę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotrek z Pabianic Zgłoś Napisano 15 Lutego 2015 Spróbuj karmić ryby "z ręki" ,dając jedzenie wkładając rękę do akwarium,podawaj malutkie ilości częściej,po pewnym czasie takie zachowanie i widok będzie im się kojarzyło z posiłkiem a jak zgłodnieją to same będą w ten sposób wołały jeść i zawsze podpłyną do karmiącego.Jak dla mnie to mało rybek masz w takim zbiorniku .Faktem jest że duża grupa ryb jest odważna ale póżniej mogą dochodzić konflikty terytorialne.Z moich spostrzeżeń odważne ryby to pokolce,wargacze,błazny,rogatnice i chetonikowate,te co pilnują swoich norek to i kąsać potrafią .Miałem kiedyś taki okres czasu że ryby w akwarium uciekały na widok obcych ale w tej chwili podpłyną do każdego żeby tylko dał im jeść a najlepiej z wiadra,pomyśl nad powiększeniem obsady ale rozsądnie Cytuj Zaczynam od początku nie od zera . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rysio2000 Zgłoś Napisano 15 Lutego 2015 Nikt ryb nie straszy (jedynie ja, jak robię podmiankę albo jak coś przestawiam). Zaryzykowałbym stwierdzenie że wręcz mają za dużo spokoju - mało osób się kręci - może to jest przyczyna? Z tym karmieniem z ręki to dobry pomysł, chociaż chromisy nawet podczas karmienia panikują Ale jak karmić mrożonymi lasonogami z ręki? Planuję zwiększyć powoli obsadę tylko nie wiem od czego zacząć, nie chę zbyt dużych ryb ani problematycznych. A jak jest np. z garbikami Chrysiptera? Ponoć wariaty, ale jakby ich było kilka? Może by rozruszały towarzystwo? Cytuj było 450 l. (180x50x50). jest 100 l. z panelem (80x50x35) - Setka ze śledzikiem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach