Żywa skała / jak wysuszyć / jak wyjałowić ?

[R.I.P]

Dostałem kilkadziesiąt kilogramów żywej skały / niestety porośniętą masą zwierząt które nie są pożądane w naszych akwariach - majano , aptasia , były też grzybki ale w bardzo złej kondycji. Zeskrobałem życie które widziałem gołym okiem , wypłukałem pod bieżącą wodą , wlałem płynu Lugola i wody utlenionej ( tak stoi już drugi dzień).

Tu moje pytanie - w jaki sposób doprowadzić do bezpiecznego wyjałowienia skały ( słyszałem o jakiś wybielaczach) i jak ją później przygotować aby można było użyć jako skały martwej? Planowałem kilkutygodniową płukankę w zwykłej wodzie w/w wymienionych preparatach , później wysuszenie na słońcu i ponowne moczenie w wodzie RO. Jakie macie patenty na zrobienie z żywej suchą skałę? Skałę planuję używać w bardzo małych ilościach wyłącznie pod szczepki zoasków nie do zakładania nowego zbiornika.

PK

[maxiu9]

Wystarczy zwykla ro kazda skale tak przygotowywalem do beczki cyrkulacje wode ro i co 3 dni wymiana wody

[Gość]

szczotkowanie lub myjka ciśnieniowa + kilka dni na słoneczku , potem moczenie w RO powinno załatwić sprawę

[Jumani1]

szczotkowanie lub myjka ciśnieniowa + kilka dni na słoneczku , potem moczenie w RO powinno załatwić sprawę

dorzuciłbym np. 15 min w piekarniku na200 st. Celsjusza

[waldek2]

Najlepszy wspomniany wybielacz. Kupujesz ACE lub inny dostępny, najtańszy wybielacz. Na wiadro (10litrów) wody wlewam szklankę wybielacza. Po 2-3dniach skała czyta i biała. Jeżeli syfu dużo można płukać i znowu do wybielacza. Potem kładę na balkonie na jakiś czas (tydzień). Resztki wybielacza (chlor) wyparuje. Potem moczenie w Ro. Kiedyś mierzyłem PO4 i NO3 w takiej wodzie po moczeniu i nic testy nie wykazały.

[pio7]

teraz to strach bedzie od ciebie szczepki brac zeby czegos nie przywlec

[waldek2]

Jak to pisałeś to myślałeś? Chlor usuwa, niszczy wszystko wiec tym bardziej nic nie proszonego na takiej skale nie uświadczysz. Jeżeli są szczepki to znaczy, że te nasze bardzo delikatne zwierzęta maja się dobrze. No chyba, że będziesz odkrywcą nowej odmiany zwierząt żyjących w atmosferze chloru.

[Jolancia]

Ja wygotowywałem skałe - pomysł mi podsunoł kumpel - wrzatek zabił wszystkie złe bakterie ,potem wiertarka + szczotka druciana, potem sprezara i skala jest bialuta czysciutka

[R.I.P]

Dzięki wszystkim za porady , już wiem co mam zrobić.

pio7 - ... szczepki robię tylko dla siebie ( jak na razie nic nie sprzedaję) a skałę po to wyjaławiam abym sobie nic nie przywlókł. Wielokrotnie stosowałem i stosuję ( kupione) takie tłuczone kawałki wysuszonej żywej skały ( bo co to jest martwa skała ? ...chyba wyjałowiona żywa) z bardzo pozytywnym skutkiem ( mam je do dziś dnia i nic z niej drugi raz nie wyrosło). Mnie się nie śpieszy / skałę wyjałowię w chlorze , później na słoneczku i na końcu w RO - więc to zabieg na kilka tygodni/miesięcy. Nie ma szans aby coś się wyhodowało z takiej skały - już ja o to zadbam w szczególności. Dostałem skałę ( będzie ze 40kg) gratis więc żal by było nie wziąć.

PK

[luft]

RIP - a nie lepiej po prostu wystawić skałę (jakkolwiek by nie była porośnięta) na słońce, które wysuszy skałę? To dużo prostsze i nie kosztuje wiele fatygi...

[KRUSZYNA]

Luft ma rację. Jak ci się nie spieszy to wywal na sloneczko i po robocie.A jak trzeba szybko to chlor basenowy bardzo dobrze się sprawdza przy takim zadaniu i ma jeszcze taką zaletę,że szybko się ulatnia i nie ma wartości dodanych typu zapach cytryny itp.

Po "kuracji' chlorowej nie musisz skały wietrzyć tylko kilkukrotne parogodzinne płukanie w RO z mocną cyrkulacją i masz martwą żywą skałę

[R.I.P]

... na chwilę obecną leżakuje w wiadrach na balkonie zalana Lugola i wodą utlenioną. Niech wszystkie wieloszczety z niej wylezą bo były piękne , miały po 25cm...

Zastanowię się jeszcze co z nią zrobić ale nie śpieszy mi się więc jednak dla pewności potraktuję ją agresywną chemią. Co do suszenia na słońcu - latem z pewnością nie odmówię jej tej przyjemności

PK