Skocz do zawartości
ARTUR CHOJKA

Pokolce z Reef Shopu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Temat dotyczy pokolców (głownie Białobrode i Naso) z ostatniej dostawy z M.Czerwonego i Sri Lanki oraz ostatniej dostawy z Singapuru. Chciałbym poznać opinie osób, które zakupiły powyższe ryby W Reef Shopie na temat ich kondycji i stanu zdrowotnego. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lat pozostalo mi w glowie, ze przezywalnosc "bialobrodych" w akwarium rowna jest kilku procentom. Musza miec optymalne, bezstresowe warunki, ozon, uv i b.duze akwarium. W wyjatkowych przypadkach (moze 1 na STO !) przezywaja dluzej niz rok w dobrym, ustabilizowanym akwarium i u osob z duzym doswiadczeniem. Ich pochodzenie nie ma tu znaczenia. Po prostu ze wzgledu na mala przezywalnosc nie powinno sie ich kupowac.

Pozdrawiam


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arturze

Pamietasz jak spotkalismy w Reefscop u Przemka to własnie w tym dniu kupiłem białobrodego, nadal zyje do dzisiaj , przyjmuje pokarm ,nie jest agresywna w stosunku do innych pokolców.Jedyny problem to często ma białe kropki na ciele.

Chyba dlatego ze jest za mały akwarium i ta ryba stresuje , niedługo bede miał wiekszy zbiornik i zobaczymy

Pozdrawiam

Artur

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Częściowo się zgadzam, choć trochę odbiegamy od tematu. Wiadomo, ryby raczej "trudne", ale "wiedza" i "technika" też trochę poszły do przodu. Co do miejsca odłowu (czytaj głownie metody) i siedziby eksportera (warunki "kwarantanny" i transportu) - tutaj absolutnie się nie zgadzam - przynajmniej jeśli chodzi o rynek polski - ma to bardzo duże znaczenie, wręcz decydujące.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artur - ja z zalozenia przyjmuje, ze te ryby byly trzymane w optymalnych warunkach i nie lapane na trucizne. W innym przypadku moga pasc juz po kilku dniach.

Mysle, ze sprzedawcy w sklepach czesto dostaja od klientow sygnaly, ze cos z rybami jest nie tak. Normalnie takie sygnaly sa przesylane dalej do tych ktorzy te ryby lapia i przygotowuja do transportu. Tam na miejscu jest spora konkurencja i oni dobrze wiedza, ze jezeli umieralnosc ryb w miejscu docelowym bedzie duza to importer zmieni dostawce podejzewajac, ze ryby lapano za pomoca trucizny, zle przechowywano lub zle transportowano. Takze wystrzegaja sie trucizn bo tym samym podtruwaja swoja krowe mleczna, choc zapewne taki proceder jest jeszcze praktykowany. Normalnie to wszystkie ryby przed sprzedaza powinny przejsc kwarantanne i przyjmowac pokarm.


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Białobrody nie jest az tak trudną rybą, wystarczy zadbać o dobre parametry wody. Ryba wszystkożerna i z czasem powoli pezjmuje władze w zbiorniku.

Co do przeżywalności to jest to uzależnione czym rybka była łowiona jak chemią to moga być ciagłe problemy, może nawet 3 miesiace wydawać sie zdrowa , nagle chudnie i zdycha.

Jednak kupujac nie mamy pewności nawet sprzedawca nie jest pewien czym rybka była łowiona.

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Arturze.

Cieszę się, że tobie się udało. Temat założyłem, żeby rozwiać pewne wątpliwości mnie trapiące - np. czy ja tylko mam takie "szczęście" do zakupów w Reef Shopie - jak przekonuje mnie właściciel. Jak pewnie wywnioskowałeś, dwa razy podeszłem do białobrodego i ewidentnie dwa razy ryba była "trefna". Pierwszy po dwóch dniach przestał przyjmować pokarm (zresztą brał tylko solowca - mocno podejrzane), duże akwarium -570l, parametry w normie, zero agresji ze strony reszty obsady (samym swoim rozmiarem spowodował, że reszta rozpierzchła się po kątach); po następnych 2 zacząl "pleśnieć", jeszce po 3-4 wydalił część swoich wnętrzności i to był koniec. Z drugim scenariusz zbliżony tylko dłużej trwało(prawie dwa tygodnie) - udało mi się go wyłowić i trochę podtrzymać dłużej przy życiu dzięki "chemii". Ten ewidentnie miał uszkodzony układ nerwowy i wzrokowy - dasz wiarę, że udało mi się go wyłowić prawie gołymi rękami gdy inne ryby na sam widok cienia siatki poznikały w ułamku sekundy. No i na koniec "odpadło" mu pól podbrzusza. Po pierwszym nie robiłem afery - dostawy z M.Czerwonego mają raczej kiepską "prasę". Ale przy drugim - super jakość z "Singapuru" wkurzyłem się.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tą przygodę z nieuznaną reklamacją i białobrodym. Dojechał do mnie wychudzony jak żyletka. Powiem szczerze, że wcześniej nie widziałem tak wychudzonej ryby. Po aklimatyzacji został wpuszczony do zbiornika i od razu poszedł za skalę i tak naprawdę tyle go widziałem. Po 48 godzinach odpieniacz wywalił dużo syfu i to był jego koniec. Ale najciekawsze było to co usłyszałem ze strony Reefshopu - często się zdarza, że ryby są wychudzone po dotarciu do sklepu ale pokarm przyjmowały i nie widzimy podstaw do reklamacji. Może najlepszym rozwiązanieniem byłoby wpuszczenie go do refugium aby go podtuczyć :D


Pozdrawiam

Czarek Rebech

900l + sump 450l + cała masa drobiazgów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Arturze - dobrze że sprawę poruszyłeś publicznie, myślę że może ona rzucić nowe światło na handel żywym towarem w Polsce - i nie tylko.

Rybę która kupiłeś u nas pochodziła ze stadka bodajże 6 sztuk które przysżły do nas z Singapuru w dostawie na pocżatku sierpnia - jak zapewne wiesz, importem zwierzat zajmuję się już prawie 4 lata - "przetestowałem" wielu eksporterów - zarówno tych tańszych(Arabia Saudyjska, Sri Lanka) o niskiej kulturze pracy - czyli przygotowanie zwierząt do transportu, ich dobór , zapakowanie - czasem to wyglądało tak fatalnie że był to nasz pierwszy i ostatni zakup u nich. Miałem także (i mam do tej pory) niewątpliwą przyjemnosć współpracy z firmami które czasem sprzedają zwierzeta 3 razy drożej, ale NIGDY(!) nie miałem przy dostawie żadneog problemu - zawsze dokumenty były kompletne, świadectw aprawidłowo wypełnione, świadectwa pochodzenia przypsiane do konkretnych dostaw itd. Proces importu jest na tyle skomplikowany, że wystarczy że na świadectwie zdrowia zostanie wpisana liczba ryb - np. 368 a na fakturze jest 386(czeski bład - mieliśmy taką sytuację na koniec czerwca w dostawie z Malediv) - urząd celny odmawia odprawy zwerząt i wtedy zaczynają się problemy - pilne telefony do frakfurtu(który jako pierwszy wpuszcza zwierzaki na terenie UE) - wyjasinenia , pisma -ostatnim razme spędziłem 14 godzin na lotnisku w międzyczasie dopompowując wszytskie ryby tlenem - inneog wyjścia nie było.

Tak czasem zdarza isę w przypadku tych tańszych - gdzie wraz z obniżeniem cen na zwierzeta obniżony zostaje poizom zarówno obłśugi i przygotownaia dokumentacji jak i samego pakowania, połowu, zbiornik kwarantannowych u eksportera itd.

Singapur kolekcjonuje zaś zwierżeta od innych dostawców - i wiem to z całym przekonaniem że nigdy świadomie nie wysyłają zwierzat które mogą byc łapane na chemię - mało tego - oni takich zwierzat nie kupią od swojego dostawcy - bo mogą przeciez paść u nich na kwarantannie, prawda? Dlatego oczywiście, istnieje takie ryzyko że nowy dostawca dał ryby łapane chemią - ale to raczje bardziej prawdopodobne byłoby , że pozostałe ryby rózniweż będą zdychac lub czuć się bardzo źle, zgodzisz się ze mną?

Jak za pewne pamiętasz, jak kupowąłeś u nas białobrodego, pływały wtedy w akwarium dwa pokolce - wybrałes tego który podobał Ci się bardziej, jestem przekonany że nie miałeś do tych ryb żadnych zastrzeżeń - były zdrowe, nie obsypane, przyjmowały pokarm. A więc jedna z tych ryb poszła do Ciebie - druga została. Po wczorajszym Twoim telefonie wiem, że ryba padła Ci po 13 dniach od zakupu.

Myślę jednak, że dla prawidłowego obrazu całej sprawy powinieneś takż enapisać, że jakiś tydzień po zakupie ryba dostała u Ciebie zmian skórnych - z Twojej relacji telefonicznej wynikało że jest to najprawdopodobniej jakies ognisko grzybiczne. Wiem że leczyłeś rybę, wiem że straałeś się jak najlepiej - jednak w przypadku leczenia ryb morskich bywa tak, że po zaapliownaiu leku stan ryby moze się jeszcze bardziej pogorszyć - i ryba moze wyglądac gorzje niż przed leczeniem. Moze tez pworócić do zdrowia ryba w dużo gorszym stanie niż ta która padła - zasady nie ma . Jednak każdorazowe zatsosowanie leku, oprócz stesu związanego ze zmianą zbiornika na spzitalik/kwarantanne powoduje dodatkowe obciążenie z pwodu użytej chemii.

Czynników jest zbyt wiele aby móc stwierdzić, co było przyczyną choroby, co było chorobą wtórną a co przyczyną smierci samej ryby.

Powiedziałes mi wczoraj że ryba wszystkie wnętrzości miała "zepsute" - jak to zostało stwierdzone? I dlaczeog akurat obstajesz tu za wersją, iż to chemia uzyta do połowu była przyczyną jej smierci? A może to użyty lek oparty na siarczanie miedzi i niezachownay własciwy jej poziom w w wodzie - to najczęściej bywa przyczyna uszkodzenia narządów wewnętrznych. Podczas rozmowy nie mówiłeś nic o tym ,ż emonitorowałeś poziom Cu w wodzie - przed każdorazowym podaniem leku. Nie mozna do końca opierać się na samych ulotkach - związek chemiczny zawarty w lekach jest bardzo nie trwały i powinien być uzupęłnianiy do własciwego poziomu(bodajże 2.2mg/l - nie pamięatm, a nie chce mi się teraz sprawdzać) - wyższe stężenia powodują nieodwracalne zmiany w organiźmie ryby - niższe nie działają.

Piszesz że rybę wyciągnełęs ekoma - ale wiesz przeciez w jakim stanie była u nas - ze tego typu sytuacje nie miały miejsca! Moze to wyniku leczenia(za wysokie stężenie Cu) nastąpiły takie a nie inne objawy?

Kończąc temat - druga z ryb która była wtedy w naszych akwariach gdy kupowałes swojego pokolca poszła w piątek do smk - niech moze on się wypowie, w jakim stanie przysżła, czy była wychudzona, czy była chora.

Nie ma bowiem możliwości, aby ryba łowiona na chemię z uszkodzonym żoładkiem nie przyjmowąła pokarmu przez miesiąc i żyła - w szczególnosci zaś pokolec, który ma bardzo krótki przewód pokarmowy i powinien właściwie żerować cały czas.

Dlatego przykro mi że tak się stało jak się stało - ze swojej strony w trakcie rozmowy telefonicznej zaproponowałem Ci zakup pokolca za połowę ceny - wydawało mi się , ze jest to z mojej strony propozycja ok - natomiast nie ukrywam ze sposób w jaki została przez Ciebie zakończona rozmowa ze mną był dla mnie trochę przykry - no ale trudno - mogłem przeciez zając się sprzedażą kaloszy - nie narzekałbym :D

Mam nadzieję Arturze że to nie były Twoje ostatnie zakupy w naszym sklepie - jak wiesz moja praca jest dla mnie takze moją pasją - i staram się w takich sytuacjach takze stanąc po stronie Klienta(stąd moja propozycja) - jednak takze musze dbac o ineres swojej firmy - mam nadzieję ze takze to rozumiesz - stąd propozycja spotkania się w połowie drogi.

Pozdrawiam

Przemek


pozdrawiam

Przemysław Cybulski
www.Pacific-Sun.eu
Home for advanced technology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co najwązniejsze w sprawie - NIGDY nie leczymy ryb przed sprzedaza chemią - ryby u nas pływają w 3 obiegach z koralowcami, bezkręgami - Klient ma pewnosci ze ryba nie jest na "podtrzymaniu" - niższa dawka leku zapobiegająca rozwojowi pasożytów/infekcji ale w wyniku dłuższego działania takiej mieszanki ryba dostaje po ... ogonie.

Owszem, gwarantujemy ze ryba wychodząca od nas nie jest rybą chorą i przyjmuje pokarm.

Nie mozemy zaś zagwarantować, że ryba w ciągu tych dwóch tygodni nie zdechnie na chorobę, którą mogła podłapać w zbiorniku docelowym - bowiem czynniki chorobotwórcze w wodzie występują zawsze, jedynie osłabione i zestresowane ryby sa na nie bardziej lub mniej podatne. Dlatego jeśli taka ryba wprowadzona do nowego zbiornika ma objawy zarażenia pasozytem np. C. irritans i jeśli w odpowiednim czasie nie zastosuje się środków naturalnych(duża liczba krewetek czyszących bądź wargatki) - w ostatecznosci przełowienie do kwarantanny - to choroba bedzi esię dalej rozwijała i ryba moze paść - czego w oczywiśty sposób gwarancja nie może objąć. Nie wiemy bowiem jakie parametry wody są w zbiorniku u Klienta - to jest Jego odpowiedzialność i w jego dobrze pojętym interesie leży dopilnowanie, aby wszytsko było w najlepszym porządku.

Teoretycznie KAŻDY z akwarystów powinien mieć oddzielny zbiornik do przetrzymywania świeżo zakupionych ryb - jego brak, lub wpuszczenie bezpośrednio do głownego akwarium nie może powodowac przeniesienie odpowiedzialnosci za zdrowie ryby bezpośrednio na sprzedawce - w tym wypadku nasz sklep. To sa przeciez żywe zwierzeta - i nalezy po prostu o tym pamiętać.

Pozdrawiam

Przemek


pozdrawiam

Przemysław Cybulski
www.Pacific-Sun.eu
Home for advanced technology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a propos pokolców

rok temu nabyłem w reefshopie hepatusa...przyjechał do mnie tłusty jak wieprz, pływa wesoło do dzisiaj, mimo, iż czasami go wysypuje.


Szykuje powrot do morszczyzny w wielkim stylu :)

TYLKO WIDZEW

''Su ludia,ktorich mam proste v pici:-)))''

Aurel Hatala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też nie narzekam na ryby z reef-shopu, wszystkie były zdrowe, żerowały i żyją do dziś w świetnej kondycji :D


akwa 300 l + sump 100 l i masa potrzebnych i niepotrzebnych dupereli :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
andrniew :

Kazda rybke po zakupie trzymam kilka dni w refugium ,żeby pszeszła zapachem obecnej wody , oswoiła sie z rodzajami pokarmu jaki daje i dopiero po takim wstępnym przygotowaniu przekładam do zbiornika głównego.

pzdr

No tak, ale trzymanie w refugium nowozakupionej ryby aby ją tuczyć? Ja wtedy nie miałem refugium i co miałem ją wywalić do klopa bo wpuszczenie do zbiornika nie ma sensu?

Jak bym na żywo zobaczył w sklepie to bym wiedział co biorę i teraz mogę mieć prenesję tylko do siebie. W moim przypadku więcej zakupów zwierząt przez internet nie zrobię bo ogólnie za dużo razy się "przejechałem".


Pozdrawiam

Czarek Rebech

900l + sump 450l + cała masa drobiazgów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ja dostałem tego drugiego pokolca którego ty nie wybrałeś. Przyjechał naprawdę w bardzo dobrej kondycji - tłuściutki i ładnie wybarwiony (podczas ostatniej wizyty na malediwach miałem okazję widzieć duże stado tych ryb w akcji i pływać dosłownie między nimi więc wiem jak powinien wyglądać zdrowy białobrody)

Po 1h aklimatyzacji w nocy zachowywał się bardzo dziwnie, pływał na pełnym speedzie od lewej do prawej zbiornika 175cm i walił w szyby - jeszcze czegoś takiego nie widziałem, ale można to zgonić na szok po transporcie i zmianę parametrów wody.

Następnego dnia już odzyskał "wzrok" i rozum i pływał kontrolnie po baniaku. Dostawał baty ostre od zebrasomy ktora jest mniejsza od niego. Wiadomo jak każda ryba na początku się chował, nieśmiało pływał i nie chciał nic jeść (ani artemii ani nori), ale skubał sobie coś tam ze skał. W ciągu 1 tyg jaki jest u mnie w baniaku zaczął tyrać inne ryby (2x większego naso, hepatusa itp) więc mniemam że ma się dobrze, aczkolwiek nie chciał przyjmować pokarmu, co mnie strasznie martwiło. Wczoraj pierwszy raz od tyg wsypałem rybom granulki sera granumarin i ku mojej uciesze rąbie to jak głupi (a nori i mrozonek nie rusza :D ). Przez ten tydzien miał post i brzuszek mu się zapadł, ale ogólnie kondycja jest bardzo dobra. Tyra juz inne ryby w akwa, nie ma ani jednej kropki co mnie bardzo zdziwiło, tym bardziej że hepatusa z nerwów obsypało.

Co do ryb z reefshopu to mam jak najbardziej miłe doświadczenia. Mam 4 pokolce od nich i nie było problemu. Jedynie co to miałem problem z athiasami, które nie chciały przyjmować nic innego poza żywym pokarmem a u nas kiepsko z jego dostepnością i zanim przestawiły się na mrożonki to 2 z 4 padły.

Nawet nic nie mówiłem przemkowi bo po pierwsze było to po miesiącu, a po drugie kupując trudniejsze ryby (a anthiasy na początku w żywieniu łatwe nie są) powinno mieć się świadomość że mogą paść zanim się przyzwyczają do baniaka.

Z mojego (może jeszcze niewielkiego bo 2 letniego) doświadczenia wynika że dla ryb najtrudniejsze są pierwsze 2 tyg. Przez te 2 lata padło mi kilka ryb z różnych przyczyn (hepatus zaszczuty przez ustniczka, decora zżarta przez coś, gobby zżarty przez languste, mandaryn coś go zjało nie wiem co, salarias wyskoczył), ale takie jest to hobby. Z żywym towarem niestety trzeba się liczyć z porażkami.

Nie sądze żeby reefshop sprzedawał świadomie chore zwierze, wiedzac ze zaraz dostaną im się baty na forum, no i że jesli to z ich winy to beda musieli zwrocic zwierzaka.


550L, ATI BM 200, 2x Tunze Stream 6100, Nano Wavebox + UPS, obieg OR3500, 2x80W 2x54W T5 + 210W LED CREE, sciemniane oswietlenie, komputer Profllux II plus EX, sump 110L, filtr z Bio pellets ok 1L, chłodziarka AM500, 65kg LR, 25kg LS, pokolce , błazenki, anthiasy i inne, głównie korale LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Reef Shop.

Uderz w stół - nożyce się odezwą. Panie Przemku, wydaje mi się, że wczoraj telefonicnie wyjaśniliśmy sobie wszystko, a może raczej powiedzieć, że każdy przedstawił swoje racje. Dlatego nie rozumiem (a raczej rozumiem świetnie - ach ta dbałość o wizerunek firmy) dlaczego usiłuje mi pan publicznie zarzucić nieprawdę metodą drobnych przekłamań i niedopowiedzeń. Czyżby pan żałował, że namówił mnie do poruszenia tej sprawy na forum? Zarzutów padło tak dużo, że pozwolę sobie odpowiedzieć na najważniejsze.

1. Warunki w akwarium + agresja ze strony obsady (obsada w formie kwitnącej) - patrz wyżej

2. Kwarantanna czy od razu zbiornik docelowy w stosunku do pokolców - radzę poczytać artykuł A. Luty

3. Nie był leczony związkami miedzi - użyłem Bactopuru Direct + Ectopuru. Rezultat - po 3 dniach zewnętrzne zmiany skórne znikneły, niestety pokolec zaczął rozpadać się od wewnątrz.

4. W sklepie rybę łapał pański brat - mój błąd, nie skojarzyłem, że zbyt łatwo mu poszło.

5. z regóły trudno dokonać trafnego wyboru ryby po oględzinach pół godzinnych. JESZCZE TRUDNIEJ GWARANTOWAĆ JEGO KONDYCJĘ PO BYTNOŚCI W SKLEPIE BODAJŻE 2-DNIOWEJ. ZAKŁADAM, ŻE NIE PRZESIADUJE PAN WPARZONY GODZINAMI W ZBIORNIKI JAK ZWIERZAKI SIĘ ZACHOWUJĄ.

6.Z TEGO CO WIEM, EKSPORTERZY OSOBIŚCIE NIE ŁAPIĄ ZWIERZĄT, PROWADZĄ BIZNES NA ZASADZIE SKUPU RUNA LEŚNEGO - więc jak można twierdzić prawie z nieomylnością w oczach, że wszystko jest o.k. z ich strony. Tym bardziej, że jest to tylko biznes jak każdy inny.

7. Odnośnie opini o wytrzymałości i żywotności ryby bez pobierania pokarmu różnimy się diametralnie. Cóż, każdy ma inne doświadczenie i optykę.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszce odnośnie jakości ryb. Panowie, czytajcie uważnie. Nie twierdzę, że wszystko jest w Reef Shopie Fe. Są ryby zdrowe i "trefne" w tej samej partii, pływające obok siebie; bo jedną złapano na siatkę, drugą na chemię, trzecią nafaszerowano antybiotykami, czwartą ogłuszono materiałami wybuchowymi itp. Z tego co wiem to Singapur jest raczej niewielkim państwem-miastem i skup prowadzą i w Malezji i Indonezji i w Tajlandi i Bóg raczy wiedzieć gdzie jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Arturze.

Oczywiście, ze nie żałuję że sprawa jest poruszona publicznie - powiem więcej, jestem w tej sytuacji nawet z tego zadowolony - myślę, ze jakby nie było, może ta dyskusja podnieść poziom samoświadomości wielu potencjalnych Klientów naszyego i innych sklepów - także stacjonarnych.

Ale żeby dyskusja była rzeczowa - pozwolę sobie odpisac w punktahc na Pana zarzuty:

1. Nie bardzo rozumiem teog zdania - czy chodzi o to , ze nie ma Pan ryb stresujacych pozostałą obsadę? A czy o kwesti zmiany:

a) otoczenia

:D pramaterów fizykochemicznych wody

c) obecnosci czynników chorobotwórczych na które uodporniły się pozostałe zwierzęta a nowo wpuszczone w wyniku stresu mogą zapaść

To czy to jest tak małoistotny elemnt podczas procesu aklimatyzacji ryb? Pytam, gdyż wygląda na to jakby to nam gdzieś "uciekło" w dyskusji.

2. Ja myślę że to lektura chyba bardziej dla Pana - choć jeśli Pan ma tą książkę, to chęcią ją przeczytam - zawsze uważam ze jest coś czego nie wiem, więc na pewno coś ciekawego z lektury tej książki coś dla siebie wyciągne.

3. Panie Arturze - po 3 dniach?? Pisze Pan z jednej strony o tym , ze leku uzył Pan w spowsób prawidłowy - a zdrugiej strony jak teraz niepokojąco zaskakuje mnie Pan, ze jednak nie tak wszytsko było jak powinno być.

Już tłumacze dlaczego - Sera Baktopor direct zawiera substancję czynną - nifurpirinol - jest to syntetyczny antybiotyk z gruoy tzwe nitrofuranów. Zaleca się go stosować w sposób krótkotrwały - w formie kąpieli(przy takim stadium zaawansowania choroby jak Pan dziś napisał) . Dłuższe stosowanie leku w dawce większej niż dopuszczalna(! to ważne) powoduje niedowracalne uskzodzenia w układzie trawiennym i nerwowym ryby. Ale to Pan zapewne wie.

dodatkwoo preparat powoduje wybicie wszytskich bakterii w filtrze biologicznym.

Pisze Pan ze zastsosował go Pan razem z Ectopurem - mimo że na opakownaiu WYRAŹNIE powinno być napsiane(i chyba jets z tego co pamietam) że lektu tego nie można łączyć z żadnymi innymi!!!

Mało tego - susbtancja aktywna użyta w Ectopurze powoduje dwukrotne zwiększenie skuteczności działania Baktopur Direct! Czyli autoamcztynie podbicie stęzenia o 100% w stosunku do dopuszczalnego! Dlatego m.in nie powinny być te preparaty łaczone! Powodują całkowite zniszczenie śluzuwki ryb i podatnosć na WSZYSTKIE możliwe choroby infekcyjne.

Oczywiscie - znając zycie napisze Pan zaraz że użył Pan połowy dawki - i naraz Pan tyc leków nie używał - tylko jeden po drugim. ..

4. A ile wynosi "średni" czas łapania pokolca w akwarium z kilkoma skałkami przez osobę robiącą to od kilku lat, zakładajac że ryby były zaraz po karmieniu(moż ebyły nieco ospałe? :D , dużą siatką 40x35cm, zakładając że Tomek jest praworęczny i stał obrócony, mając akwarium po swojej prawej stronie i stał na wysokosic umożliwiającej mu właściwie dostęp do całego akwarium?

Przepraszam za ten żartobliwy ton, ale to chyba jakiś także żartowny argument? Był Pan podczas połowu ryby? Trzeba było poprosić, aby złapał inną - tą z którą pójdziej "dłużej"

Swoją drogą przekaże Tomkowi aby ryby łapał dłużej - ba! :D

5. Panie Arturze - ale do kogo ma Pan jakieś pretensje że trudno dokonac wyboru po pół godzinie? Czy my pobiermay opłaty za dłuższe przebywanie w sklepie?(Jeszcze nie :D) Przeciez nikt nad Panem nie stał i nie mówił już " Późno już - przewietrze przed spaniem" :D

Co do przesiadywania przed zbiornikami - spędzam tam conajmniej kilka godzin dziennie - zaś tomek z od 9 rano do 19 - tylko co to ma do rzeczy? Zwierzaki obserwuję przez 7 dni wtygodniu - i zawsze po dostawach jestem na dole, a nie u góry. Mało tego - złąożyłem monitornig, teraz nawet z domu moge obserwować :D

6. Oczywiście ma Pan rację - tylko nie potrafi Pan własciwie zinterpretować wniosków które Pan przedstawia. WŁASNIE dlatego , ze jest to biznes, singapur nie kupuje ryb z "lewych" i niesprawdzonych źródęł - oni nie wysyłają wszystkiego co dziś kupią w ciągu 24 godzin - mało tego, jeśli dostawca sprzedał im trefne ryby, najprawdopodoniej zejdą one w rakcie transportu - a musi Pan wiedzieć, ze jest coś takiego jak DOA - za wszystkie ryby któe padną w trakcie transportu lub w ciągu pierwszych dni eksporter zwraca nam pieniadze - pytam więc ponownie - jaki byłby sens kupowania prze znich zwierząt łapanych na chemię, które moga paśc i muszą nam(czy innym importerom) zwrócić pieniądze? nie widze tu żadnego ekonomicznego uzasadnienia - tkai dostawca sprzeda im ryby raz - podójnie - jako pierwszy i ostatni raz. Żresztą stnai to już w tym wątku wytłumaczył, nie będe się wiec rozpisywał.

7. Róznimy się znacząco - jeśli wskaże mi Pan pokolce, które bez pobierania jakiegokolwiek pokarmu przeżyje 3 tygodnie - sprezentuję Panu stadko takich pokolców - powiedzmy tuzin. Zaryzukuę - umówmy się na dwa tygodnie - zakład stoi? Nie chciałbym pisac tydzień...

Co do Pana ostatniego zdania - ma Pan rację Panie Arturze - ja także uważam że znacząco się w tej kwestii róznimy - i prosze nie odebrać tego źle, sądze ze moje doświadczenie akurat w tej kwestii jest nieco większe niż Pana - stąd takie a nie inne poglądy przedstawiane w tej sprawie.

Pozdrawiam

Przemek


pozdrawiam

Przemysław Cybulski
www.Pacific-Sun.eu
Home for advanced technology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GRATULUJĘ DOBREGO MNIEMANIA O SOBIE. GRUNT TO WYSOKA SAMOOCENA SIEBIE. BAWIĘ SIĘ W MORSZCZYZNĘ OD 1999 ROKU I W ŻYCIU MI NIE PRZYSZŁO DO GŁOWY, ŻEBY TWIERDZIĆ, ŻE MAM JAKIEŚ WIĘKSZE DOŚWIADCZENIE W TEJ MATERII. CAŁA MOJA "WIEDZA" OPIERA SIĘ NA KILKU KSIĄŻKACH I KILKUDZIESIĘCIU ARTYKUŁACH, NO I TYM NIEWIELKIM DOŚWIADCZENIU. Z RESZTĄ TEMAT BYŁ ZAŁOŻONY, ŻEBYM MÓGŁ WYMIENIĆ POGLĄDY Z INNYMI UCZESTNIKAMI FORUM, A NIE ŻEBY WYSŁUCHIWAĆ KOLEJNEJ PAŃSKIEJ "MANTRY".WIĘC KRÓTKO DLA INNYCH:

1.RYBY NIESTRESUJĄCE TO W/G MNIE NIE PRZEJAWIAJĄCE AGRESJI, NIE UCIĄŻLIWE DLA NOWEJ RYBY. PARAMETRY OCZYWIŚCIE SĄ WAŻNE - ALE NIE PODNIECAM SIĘ RÓŻNICĄ W CZĘŚCIACH TYSIĘCZNYCH W TESTACH. DLA MNIE WSKAŹNIKIEM JEST DOBRA KONDYCJA KORALI, RYB I INNYCH ORGANIZMÓW, BRAK GLONÓW NIŻSZYCH I KLAROWNOŚĆ WODY.OCZYWIŚCIE CZYNNIKI CHOROBOTWÓRCZE, NA KTÓRE UODPORNIŁA SIĘ "STARA" OBSADA MOGĄ WYSTĘPOWAĆ W WODZIE.

2.TO ARTYKUŁ - MOŻNA Z NIM SIĘ ZGODZIĆ LUB NIE, ALE WYDAJE SIĘ, ŻE AUTOR MA DOŚWIADCZENIE ZNACZNIE WIĘKSZE OD NAS WSZYSTKICH. bYŁ DO POCZYTANIA W NASZYM AKWARIUM I NA STRONIE BULDOGA.

3.NIE, NIE UŻYŁEM POŁOWY DAWKI - KIEROWAŁEM SIĘ INSTRUKCJĄ OBU PREPARATÓW. ZRESZTĄ KAŻDY MOŻE SOBIE PRZECZYTAĆ SAM ZALECENIA PRODUCENTA, O ILE POSIADŁ UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA I ROZUMIENIA TEGO CO CZYTA. (PRZYZNAJĘ SIĘ, SKOŃCZYŁEM TRZY KLASY PODSTAWÓWKI SAMODZIELNIE, PRZEZ RESZTĘ MNIE PRZEPCHNELI). ALE SKORO PAN WIE LEPIEJ OD SERY TO POGRATULOWAĆ.

4. POZOSTAWIAM BEZ KOMENTARZA - KAŻDY KTO KUPOWAŁ W REALU LUB WYŁAWIAŁ ZE ZBIORNIKA NAWET Z KILKOMA SKAŁKAMI WIE O CO CHODZI. NO CHYBA, ŻE RYBA JEST WYJĄTKOWO OSWOJONA.

5.NIE MAM DO NIKOGO PRETENSJI - POWIEDZIAŁEM, ŻE TRUDNO COKOLWIEK STWIERDZIĆ PO TAK KRÓTKIM CZASIE. A PANU GRATULUJĘ PODZIELNOŚCI UWAGI I MOŻLIWOŚCI POSTRZEGANIA - ŚLEDZIĆ KILKASET GATUNKÓW - NO, NO.

6.ZAWSZE BYŁEM TĘPY W INTERPRETACJI ZJAWISK.

7.FAKT, RÓŻNIMY SIĘ. I CAŁE SZCZĘŚCIE.

CHYLĘ CZOŁO PRZED PANA WYBITNYM ZNAWSTWEM.

POZDRAWIAM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem Pana zawziętości - moje wypowiedzi nie miałyna celu urażenie kogolokwiek, ale chyba nie spodziewał się Pan, że w wątku który dotyczy naszego sklepu nie będe się odzywał. Chyba mam do teog prawo - myslę nawet że i powinienem tak zrobić.

1. Cieszę się, ze w tej kwestii się zgadzamy - jak napisałem NIE TWIERDZĘ na pewno że to było 100% przycyzną śmierci ryb - ale Pan również ze 100% pewnoscią nie moze twierdzić że ryby były trute, prawda? Tym bardziej, że argumentacja wykazana przez Panata ekonomiczna) chyba nie ma uzasadnienia w realu, zgodzi się Pan?

2. Napisałem że nie znam teog artykułu - niestety jedyny który przeczytałem na stronie bulldoga to ten o porównaniu soli mroskich - bardzo obiektywny jak sądze - po nim przestałem zaglądac na stronę tej firmy.

3. Tu jets Pan nie konsekwenty - bowiem cytuję za instrukcją wg której Pan stosował te preparaty:

Instrukcja Baktopur Direct- wersja wielojęzyczna - osatnie zdania.

Nie łączyć z innymi lekarstwami.

Jest to chyba stwierdzenie dosyć jasne i nie pozwala na dowolną interpretację - chyba że Pana isntrukcja się rózni, to przepraszam.

w instrukcja Ectopur również jets napisane, ze

w przypadku chorób bakteryjnych podawanie sera ectopur podnosi skutecznosć baktopur.

Nie napisałem nigdzie że wiem coś lepiej od Sery - napisąłem jedynie, że w instrukcji baktopur direct jest napisane żeby nie stosowac go z innymi lekami - oraz to co wspomniałem wcześniej.

4. Zadam po raz kolejny ptanie - Panie Arturze, czy był Pan podczas łowienia ryby? Dlaczego jekikolwiek obiekcji nie miał Pan wtedy? Czy celowo wybrął Pan rybę którą była wolniejsza, slepa, miała problem z pływaniem i ukrywała się? Z tego co pamiętam był Pan w sklepie dłuższa chwilę - może i pół godziny jełśi Pan tak napisał. Jednak TO PAN OSOBIŚCIE wskazał tego pokolca. Czy pisze nieprawdę? Czy też moze zapakowano Panu tą rybę mimo Pana woli?

5. Nie wiem czyjest tu czego gratulowac - to chyba oczywiścte że jestem zywotnio zainteresowany aby wszytskie zwierzeta były zdrowe, przyjmowłąy pokarm itd. Przede wszystkim - ze względów finansowych - to chyba oczywiste. Moze mi Pan wierzyć, lub nie - nie zaopatruję się u dostawców którzy przysyłają trefny towar - większość z nich to firmy istniejace czasem od dziesięciu lat - i gdyby robiły tak jak pan sugeruje , to już teraz musiały by się przeżucić na handle wspomnianymi już wczesniej przeze mnie kaloszami.

6. To Pan tak twierdzi - nie rozumiem tak gwałtownej samooceny siebie - tym bardziej że wątek nie dotyczy inteligencji kogokolwiek z rozmówców , ale konkretnej przedstawionej sytuacji.

Cóż - powiem że jestem nieco zawiedziony Pana ostatnią wypowiedzią - nie usiłowałem nikogo w ytm wątku obrazić czy urazić - musi Pan jednak zrozumieć, że są dwie strony medalu - każda ze stron ciągnie w swoją stronę. Stała się rzecz przykra - ryba padła, i fakt niepotoczenia się spraw po Pana myśli w zwiąkzu z reklamacją nie powinien stanowić tu argumantu w dyskusji. Nie ma jedynej i słusznej racji - każda ze stron ma swoje racje i być może na dzień dzisiejszy jest to już nie do wyjasnienia.

Jak napisałem - z dostawy z której Pan brał na forum odezwały 3 osoby u których te ryby żyja - przyzna Pan więc, ze oczywiści eistnieje prawdopodobieństwo że ryba kupiona przez Pana akurat była łapana chemię - ale przyzna Pan, ze w śwetle wszytskiego, jest to dosyć mało prawdopodobne(zważywszy na jej pochodzenie)

Mimo wszytsko zaproponowąłme Panu zakup drugiej ryby za połowę ceny - wydawało mi się, iż będzie to w obecnej sytuacji rozwiązanie fair dla obu stron - przykro mi więc, ze spotkało to się z takim a nie innym przyjęciem z Pana strony.

Jeśli jednak którąś ze swoich wypowiedzi Pana uraziłem - przepraszam.

Przemysław Cybulski


pozdrawiam

Przemysław Cybulski
www.Pacific-Sun.eu
Home for advanced technology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

...Instrukcja Baktopur Direct- wersja wielojęzyczna - osatnie zdania.

Nie łączyć z innymi lekarstwami.

Jest to chyba stwierdzenie dosyć jasne i nie pozwala na dowolną interpretację - chyba że Pana isntrukcja się rózni, to przepraszam.

w instrukcja Ectopur również jets napisane, ze

w przypadku chorób bakteryjnych podawanie sera ectopur podnosi skutecznosć baktopur.

Chyba zgłupiałem, bo już nic nie rozumiem. Twierdzi pan, że nie można łączyć, czy można? To, tak na zakończenie tej przemiłej dyskusji z panem.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Arturze - prosze jeszcze raz przeczytać ze zrozuminiem powyższe - i przeanalizować - co Pan dał, z czym, a czego nie można.

Jestem przekonany że zrozumie Pan treść tego co napisałem i treść intsrukcji także.

Dla ułatwienia dodam - Baktopur Direct jest lekiem pochodnym od Baktopuru.

I niech teraz jeszcze raz Pan przeczyta to co jest napisane powyżej.


pozdrawiam

Przemysław Cybulski
www.Pacific-Sun.eu
Home for advanced technology

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko dla jasności że mój białobrody przed chwilą zaczal w koncu skubać glony z klipsa razem z reszta pokolców. Nie jest to łatwa ryba dlatego nie jestem pewien czy przeżyje na 100% czas aklimatyzacji w baniaku, ale wszystko ku temu wskazuje.


550L, ATI BM 200, 2x Tunze Stream 6100, Nano Wavebox + UPS, obieg OR3500, 2x80W 2x54W T5 + 210W LED CREE, sciemniane oswietlenie, komputer Profllux II plus EX, sump 110L, filtr z Bio pellets ok 1L, chłodziarka AM500, 65kg LR, 25kg LS, pokolce , błazenki, anthiasy i inne, głównie korale LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie

pialem, ze jest to trudna w utrzymaniu rybka. Moze sie myle. Ciekawi mnie czy ktos ma ja dluzej niz rok ? I co jest warunkiem sukcesu ?

Mialem taka (przed laty) przez jakies 4 miesiace i padla. Teraz jest lepszy sprzet i mamy wiecej wiadomosci. Moze cos sie zmienilo.

Pozdrawiam


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.