Wiem, że poniższe pewnie tu jest gdzieś wypisane... ale ciężko się przez te kilkadziesiąt stron przebijać.
Podłączyłem wszystko, zainstalowałem na kompie (Windows 10) Aqma LED Control.
Podłączyłem aqmę z kompem przez USB.
Podłączyłem lampę do prądu, lampa się włączyła, był przerywany sygnał dźwiękowy, lampa się wyłączyła. Świecą się diody na przetwornicy, arduino, module zegara. Dioda na bluetooth miga. Do tego na niebiesko świeci się duża dioda.
Czegoś pewnie nie zrobiłem.
Przez telefon --> bluetooth łączę się bez problemu.
EDIT: Dobra, wszystko działa... Prawie...
Coś piszczało i byłem pewny najpierw, że to Aqma, potem, że to drivery. Ale to ani drivery, ani Aqma. Zasilacz nie dość, że piszczy, to jeszcze ma wentylator, który przy pełnej mocy lampy chodzi jak odrzutowiec. Muszę go eksmitować. A myślałem, że już dzisiaj będzie lampa świecić. Eksmisja na balkon wydaje się dobrym pomysłem. Mały odwiert w oknie Kabel z zewnątrz do środka i gra. Po drugie nitka z kolorem świeciła 5 minut i przestała. Musze znów sprawdzić diody.
Ustawianie lampy z aplikacji na PC i mobilnej jest proste jak budowa cepa.
Magu świetna robota.