Kropelkowanie kranówki

[czeech]

Witam,

Ostatnio wdałem się w dyskusję nt. uzupełniania mikroelementów w wodzie akwariowej i zeszliśmy na temat kranówki z której to przecież pozyskujemy RO do przygotowania solanki.

Są znane też przypadki gdzie z większym lub mniejszym sukcesem prowadzone są akwa na kranówce. I tu rodzi się pytanie czy ktoś kropelkowo dozuje kranówkę? w celu wzbogacenia swojego akwa o różne pierwiastki. Wiadomo że są tam również niepożądane pierwiastki i związki, ale przecież NWM też nie jest ich pozbawiona.

Zapewne duża grupa osób jest z pewnych względów przeciwna takim doświadczeniom, ale pytanie moje kieruję właśnie do tych co lubią eksperymentować i mają jakieś doświadczenie w takim postępowaniu.

Powtórzę, nie chodzi o stawianie akwa na kranówce czy robienie podmian z jej wykorzystaniem, a tylko kropelkowe dozowanie.

[MojeSumienie]

ale że niby w jakim celu?

skąd wiadomo jakie pierwiastki masz w wodzie u siebie? Skąd wiesz, czy np 2 dni temu nie było czyszczenia rur?

Albo sąsiad nie rozszczepiał atomu?

oczywiście ironizuję... ale osobiście wolę panować nad tym co wlewam do akwarium, a nie być zdany na łaskę i niełaskę wodociągów, rurociągów itd itp

[Gość]

jak już .. to nie kranówkę a mineralną - przynajmniej nie ma chloru

[pinki]

Mineralkę to się dolewa też do hodowli fitoplanktonu, później trafia to do akwarium i efektów negatywnych brak.

[czeech]

Macie jakieś linki do kropelkowania mineralnej bo chętnie bym poczytał, a google nic nie pokazują.

-MojeSumienie - chodzi o proces doświadczalny, prowadzę akwa od lutego bez podmian i dziś wiem, że przy tak prostej odsadzie jak moja zoasy, palythoa, discosomy i rodactisy da się bez problemu. (podmieniałem zaledwie dwa razy w celu wyrównania zasolenia). Poza discosomami, które wolno rosną, wszystko ładnie się rozrasta. Nie mam ślimaków, krewetek, ryb i innych zwierzaków, (tylko obsada jw), a co za tym idzie mierzalne przez większość pierwiastki i parametry mam w normie, ale w zasadnie to nie ma co ich konsumować i co wpływać na nie. Z plag na starcie okrzemki dwa razy się pojawiały i troszkę skała się zieleniła, ale porostu glonó brak - pojedyncze małe kępki gdzieniegdzie. Pytam o doświadczenie doświadczalskich w ich ekosystemach i ewentualnych skutkach

Edytowane 22 Września 2015 przez czeech (wyświetl historię edycji)

[MojeSumienie]

ja też mając same miękkie nie stosowalem ballinga i jechałem na samych podmianach. Dało się jak najbardziej.

Dziś wiem, że nie wyważyłem otwartych drzwi, bo 80% ludzi tak robi, ale gdybym pilnował wszystkich parametrów, miałbym dużo ładniejsze akwarium

Więc zalewając nowe akwarium zrobiłem tak jak bozia przykazała - i to działa lepiej niż w poprzednim akwarium.

Poza tym tak na logikę biorąc... Po co eksperymentować i narażać się na niepotrzebne straty - wszak koral też człowiek

I dokładnie jak człowiek przyjmie na klatę wiele rzeczy, niepowodzeń - ale w którymś momencie nie wytrzyma i puści.

Z koralami i rybami jest dokładnie tak samo. Wiele eksperymentów wytrzymają, ale w którymś momencie tak rozreguluje się biologia, że system nie wytrzyma.

Mój nieżyjący już niestety kolega mawiał... "Panie Dareczku... dobrze jest nie trza psuć" - i tego się trzymam...

pozdro