Żeby było wszystko w jednym miejscu...
Ślimaki zostały przez kolegów określone jako Pollia... jako iż jest to gatunek mięsożerny z zapędem kanibalicznym zdecydowałem się usunąć je z systemu. Na szczęście nie było ich zbyt wiele.
We wcześniejszym etapie walki z niechcianym życiem pozbyłem się (mam nadzieję na dobre wirków wielojelitowych)
Jeśli ktoś liczy iż zlokalizuje je podczas obserwacji skały czy też szczepek wewnątrz baniaka cóż - życzę mu powodzenia. Wirki te swoim maskującym ubarwieniem zlewają się ze skałą. Jak łatwo je zlokalizować - otóż podnosząc szczepki i dokładnie obserwując w pewnym momencie płaski kawałek skały zaczyna pełznąć. Aby bezpiecznie je zdjąć z podstawki czy też szczepki wystarczy krótkotrwale wykąpać szczepkę w RODI. Od czasu walki z płazińcami uznaję iż to najskuteczniejszy z dipów na życie pełzające.
Tego typu zabiegi pozwoliły mi pozbyć się większości płazińców. Dodatkowo kuracja levamizolem + przegłodzenie wargaczy. Tu obstawiam był największy wróg płazińców. Obym ich ponownie nie ujrzał w systemie.
Wyniki z 22 września.
Zasolenie 1,026
Kh 8,3
Ca 620
Mg 1260
NO3 0,2
PO4 007
Wyniki z 2 listopada
Zasolenie 1,026
Kh 9,4
Ca 325
Mg 1140
NO3 0,2
PO4 004
PO4 Hanna 713 reszta Salifert Mg dawno dawno otwarty.
Wapń osiągnął poziom konsumpcyjny... Ca/Mg od około miesiąca nie było dozowane.
Zużycie ballinga Kh 230ml/dobę Ca/Mg obecnie podbite z ręki. Wieczorem bądź jutro ponowne testy Kh Ca Mg.