Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
Od 30 listopada 2020 baniak oświetlany nową lampą ATI powermodule w wersji hybrydowej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
Od 30 listopada 2020 baniak oświetlany nową lampą ATI powermodule w wersji hybrydowej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
Od 30 listopada 2020 do 28 kwietnia 2021 baniak był oświetlany nową lampą ATI powermodule w wersji hybrydowej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję. Do sumpa zawitała jedna porcja Chemipure - na obecny litraż to tyle co nic.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga. Podjąłem walkę "na brudasa" plus dozowanie bakterii dzisiaj poszło prodibio biotopim 1 ampułka 7 kostek mixu mrożonek w tym 3 kostki artemia. Całość wzbogacona aminokwasami dla korali. W sumpie obok chemipure zawieszam Sera Silicate. Anacropora rokuje raczej na zgon... Ale nie wyrzucam szkieletu - cuda się w tym hobby czasem zdarzają.
17.11.2020 7 kostek mrożonek w tym 3 kostki artemia pokarm wzbogacony aminokwasami i witaminami dla ryb, dodatkowo 1 łyżeczka mixu pokarmów sypkich. Wymiana prefiltrów. 5x bactozym.
18.11.2020 7 kostek mrożonki + aminokwasy dla ryb dziś odrobinę skromniejsze karmienie. Kh 5,8 zasolenie 1,026 na pompie zwiększyłem dozowanie do 80ml dla Kh. Przyznam iż nawet ucieszył mnie spadek tego parametru (choć i tak był zatrzymany na dość niskim poziomie). Mam wrażenie iż wieczorem zapylenie było mniejsze... Korale wykazują niewielkie przyrosty. Niestety nie zalewają stopy. 12 ml Bactoblend
Plan na jutro więcej testów w tym Ca, Mg, PO4 oraz NO3 i dalsze karmienie baniaka... co z tego uda się zrealizować. Dzień pokaże.
29.11.2020 dino odeszło w zapomnienie - no może są jeszcze niewielkie miejsca gdzie się pojawia ale jest go znacznie mniej. W ramach fundowania zbiornikowi terapii szokowej (proszę nie krytykować ale też nie naśladować) zbiornik doczekał się od dzisiaj nowego słońca... Jutro muszę ostatecznie zamontować linki do sufitu. Po długim czasie doszedłem do wnioski iż wszystko co bym wykombinował to będą półśrodki a i tak zakończę na przytwierdzeniu lampy do sufitu. Oby tylko kołki wytrzymały.
4.12.2020 Lampa wisi od 30.11.2020 i trzyma się mocno... Wygląda na to iż operacja zakończyła się powodzeniem.
Baniak na chwilę obecną prezentuje się wg mnie coraz lepiej - ale nie ukażę zdjęć dlaczego ... Fotografem nie jestem, zdjęcia robię telefonem z funkcją kalkulatora a nie profesjonalnego aparatu. I jakoś nie uznałem ich na tą chwilę za godne zaprezentowania. kto był zainteresowany co w baniaku i mnie zapytał wprost... ten widział zdjęcia. A kto chciałby je zobaczyć niech mnie do tego przekona krótkim wpisem.
Z drugiej strony prawie za każdym razem co się publicznie pochwaliłem zdjęciami to coś sypało ... więc może lepiej się nie chwalić.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i jak każdy popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję. Do sumpa zawitała jedna porcja Chemipure - na obecny litraż to tyle co nic.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga. Podjąłem walkę "na brudasa" plus dozowanie bakterii dzisiaj poszło prodibio biotopim 1 ampułka 7 kostek mixu mrożonek w tym 3 kostki artemia. Całość wzbogacona aminokwasami dla korali. W sumpie obok chemipure zawieszam Sera Silicate. Anacropora rokuje raczej na zgon... Ale nie wyrzucam szkieletu - cuda się w tym hobby czasem zdarzają.
17.11.2020 7 kostek mrożonek w tym 3 kostki artemia pokarm wzbogacony aminokwasami i witaminami dla ryb, dodatkowo 1 łyżeczka mixu pokarmów sypkich. Wymiana prefiltrów. 5x bactozym.
18.11.2020 7 kostek mrożonki + aminokwasy dla ryb dziś odrobinę skromniejsze karmienie. Kh 5,8 zasolenie 1,026 na pompie zwiększyłem dozowanie do 80ml dla Kh. Przyznam iż nawet ucieszył mnie spadek tego parametru (choć i tak był zatrzymany na dość niskim poziomie). Mam wrażenie iż wieczorem zapylenie było mniejsze... Korale wykazują niewielkie przyrosty. Niestety nie zalewają stopy. 12 ml Bactoblend
Plan na jutro więcej testów w tym Ca, Mg, PO4 oraz NO3 i dalsze karmienie baniaka... co z tego uda się zrealizować. Dzień pokaże.
29.11.2020 dino odeszło w zapomnienie - no może są jeszcze niewielkie miejsca gdzie się pojawia ale jest go znacznie mniej. W ramach fundowania zbiornikowi terapii szokowej (proszę nie krytykować ale też nie naśladować) zbiornik doczekał się od dzisiaj nowego słońca... Jutro muszę ostatecznie zamontować linki do sufitu. Po długim czasie doszedłem do wnioski iż wszystko co bym wykombinował to będą półśrodki a i tak zakończę na przytwierdzeniu lampy do sufitu. Oby tylko kołki wytrzymały.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję. Do sumpa zawitała jedna porcja Chemipure - na obecny litraż to tyle co nic.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga. Podjąłem walkę "na brudasa" plus dozowanie bakterii dzisiaj poszło prodibio biotopim 1 ampułka 7 kostek mixu mrożonek w tym 3 kostki artemia. Całość wzbogacona aminokwasami dla korali. W sumpie obok chemipure zawieszam Sera Silicate. Anacropora rokuje raczej na zgon... Ale nie wyrzucam szkieletu - cuda się w tym hobby czasem zdarzają.
17.11.2020 7 kostek mrożonek w tym 3 kostki artemia pokarm wzbogacony aminokwasami i witaminami dla ryb, dodatkowo 1 łyżeczka mixu pokarmów sypkich. Wymiana prefiltrów. 5x bactozym.
18.11.2020 7 kostek mrożonki + aminokwasy dla ryb dziś odrobinę skromniejsze karmienie. Kh 5,8 zasolenie 1,026 na pompie zwiększyłem dozowanie do 80ml dla Kh. Przyznam iż nawet ucieszył mnie spadek tego parametru (choć i tak był zatrzymany na dość niskim poziomie). Mam wrażenie iż wieczorem zapylenie było mniejsze... Korale wykazują niewielkie przyrosty. Niestety nie zalewają stopy. 12 ml Bactoblend
Plan na jutro więcej testów w tym Ca, Mg, PO4 oraz NO3 i dalsze karmienie baniaka... co z tego uda się zrealizować. Dzień pokaże.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję. Do sumpa zawitała jedna porcja Chemipure - na obecny litraż to tyle co nic.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga. Podjąłem walkę "na brudasa" plus dozowanie bakterii dzisiaj poszło prodibio biotopim 1 ampułka 7 kostek mixu mrożonek w tym 3 kostki artemia. Całość wzbogacona aminokwasami dla korali. W sumpie obok chemipure zawieszam Sera Silicate. Anacropora rokuje raczej na zgon... Ale nie wyrzucam szkieletu - cuda się w tym hobby czasem zdarzają.
17.11.2020 7 kostek mrożonek w tym 3 kostki artemia pokarm wzbogacony aminokwasami i witaminami dla ryb, dodatkowo 1 łyżeczka mixu pokarmów sypkich. Wymiana prefiltrów...
18.11.2020 7 kostek mrożonki + aminokwasy dla ryb dziś odrobinę skromniejsze karmienie. Kh 5,8 zasolenie 1,026 na pompie zwiększyłem dozowanie do 80ml dla Kh. Przyznam iż nawet ucieszył mnie spadek tego parametru (choć i tak był zatrzymany na dość niskim poziomie). Mam wrażenie iż wieczorem zapylenie było mniejsze... Korale wykazują niewielkie przyrosty. Niestety nie zalewają stopy.
Plan na jutro więcej testów w tym Ca, Mg, PO4 oraz NO3 i dalsze karmienie baniaka... co z tego uda się zrealizować. Dzień pokaże.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję. Do sumpa zawitała jedna porcja Chemipure - na obecny litraż to tyle co nic.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga. Podjąłem walkę "na brudasa" plus dozowanie bakterii dzisiaj poszło prodibio biotopim 1 ampułka 7 kostek mixu mrożonek w tym 3 kostki artemia. Całość wzbogacona aminokwasami dla korali. W sumpie obok chemipure zawieszam Sera Silicate.
17.11.2020 7 kostek mrożonek w tym 3 kostki artemia pokarm wzbogacony aminokwasami i witaminami dla ryb, dodatkowo 1 łyżeczka mixu pokarmów sypkich. Wymiana prefiltrów...
18.11.2020 7 kostek mrożonki + aminokwasy dla ryb dziś odrobinę skromniejsze karmienie. Kh 5,8 zasolenie 1,026 na pompie zwiększyłem dozowanie do 80ml dla Kh. Przyznam iż nawet ucieszył mnie spadek tego parametru (choć i tak był zatrzymany na dość niskim poziomie). Mam wrażenie iż wieczorem zapylenie było mniejsze... Korale wykazują niewielkie przyrosty. Niestety nie zalewają stopy.
Plan na jutro więcej testów w tym Ca, Mg, PO4 oraz NO3 i dalsze karmienie baniaka... co z tego uda się zrealizować. Dzień pokaże.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję.
16.11.2020 Glut został zidentyfikowany... jest to Dino a konkretniej Ostreopsis - dziękuję Bartku za pełną identyfikację wroga.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
15.11.2020 akcja sprzątania - zatem umyte cyrkulatory, włóknina regularnie wymieniana.
A w baniaku nadal widok nie wyjściowy, zapylenie lecz korale zadowolone. W wyniku podnoszenia parametrów ucierpiała jedna najsłabiej rokująca szczepka acropory. Anacropora goldenrod zakupiona 8.11.2020 również boryka się z niedogodnością i codziennie muszę ją delikatnie omiatać z brązowawego czegoś... Wygląda troszkę jak dino ale nie ma jednoznacznie sugerujących bąbelków. Jest to brązowy glutek pojawiający się w miejscu osłabienia acropor. Tak jakby jakaś bakteria wyczuwała ich słaby punkt. Rano pędzlowanie wieczorem ponowne i tak sam nie do końca wiem czy pomagam tym acroporze czy raczej powoduję więcej "rys" na tkance. Dipowanie niewiele zmienia, wręcz jakby szkodziło bo po kąpieli dip oraz krótkotrwałej kąpieli odżywczej tkanka staje się ciemniejsza niby normalna reakcja na aminokwasy ale ten brązowy osad siadający na koralu jest niepokojący. Pozostawić to samemu sobie nie można bo koral zejdzie to coś się rozrasta i dusi żywą tkankę. Obstawiam że żywą bo w niebieskim świetle nadal wykazuje fluorescencję.
Zasolenie Kh Ca Mg PO4 NO3 - te wartości uzupełnię wieczorem.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Tego dnia pierwszy raz od startu wykonałem testy i osłupiałem z wrażenia... wszystko oprócz zasolenia, PO4 i NO3 jest nie tak jak być powinno. Odbiega znacząco od przyjętych norm. Ale czegóż się dziwić suplementacji jako takiej nie było, do baniaka trafiło nieco szczepek. A same podmianki przy tym litrażu niewiele znaczyły. Parametry wyjściowe: Zasolenie 1,026 Kh 4,8 Ca 200 Mg1050 NO3 2,5 PO4 000 Podmiana 50 litrów po 3h wzrost Kh do 5,1 Ca dobiło do 320 *tu przyznaję ręcznie skorygowałem parametr robiąc duży skok.
9.11.2020 24 godziny od 1 testów wzrost zasolenia 1.027 Kh 5,8 Ca 340 dawka ballinga kh=120ml/24h Ca=120ml/24h
10.11.2020 48h od pierwszych testów zasolenie 1,027 Kh 6,1 Ca 340 dawka ballinga zmniejszona dla kh = 60ml/24h Ca=120ml/24h
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
8.11.2020 UV-ka świeci ale usuwam ją z systemu... w zapyleniu nie ma poprawy. A nie widzę sensu wybijać chociażby bakterii dla zasady. To co mam w toni przypomina mi unoszący się detrytus, być może obumierające i pływające w toni drobinki glonów. Włóknina musi kiedyś zrobić swoje. Ważne że koralom to nie przeszkadza a niewyjściowość zapylenia wody cóż muszę jakoś znosić. Wczoraj do baniaka trafiła kolejna porcja szczepek acropor i 3 szczepki LPS w wersji być może się odbuduje - jakkolwiek to ryzykowne dobrze znam zbiornik z którego pochodzą wiem że ich stan nie wynika z choroby a z faktu pływania tam takiej a nie innej obsady rybnej. Odbudują się to wrócą do prawowitego właściciela. W dobrym stanie dostaną drugą szansę na przetrwanie - mam nadzieję iż się uda im odwrócić proces "zamierania". Wiem iż to niesie ryzyko dla mojego zbiornika... robię to świadomie.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze...Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze... Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Do baniaka trafiają wargacze... Halichoeres timorensis , Cirrhilabrus rubriventralis, Halichoeres nebulosus, oraz para mandarynów... Synchiropus ocellatus zakup uważam za udany... Ryby od 1 dnia podejmują pokarm, przemierzają zbiornik w każdym kierunku co skutkuje dość szybkim wypełnieniem ich brzuchów. W przerwach pomiędzy karmieniem - ryby intensywnie żerują na osadach poszukując pokarmu. W tym samym czasie obsada koralowa powiększa się o Abrotanoides Pink i jeszcze jedną acroporę o póki co nie znanej mi nazwie. Dodatkowym uzupełnieniem obsady jest zakup 10szt Columbella mercatoria... tym samym liczę iż płaziniec jakiego udało się ostatnio odłowić okaże się ostatnim i na szczęście już nieobecnym przedstawicielem swojego gatunku.
6.11.2020 "zapylenie wody" otóż co ciekawe koralowce są z niego bardziej niż zadowolone ale nie do tego człowiek dąży by baniak był wyjątkowo nie "wyjściowy". nie daje mi to spokoju i w ramach testu podłączyłem na 12h lampę UV... być może niewiele to zmieni ale nie zaszkodzi spróbować. Włóknina po 1 dniu zasługuje na wymianę, rollermat nie daje rady przefiltrować pyłów. Odpieniacz ustawiam coraz bardziej w kierunku pienienia na mokro... Za filtrem ze skałą jaki znajduje się w sumpie wisi już skarpeta... A zapylenie jak było tak jest... Zdam relację z rezultatów zastosowania lampy UV co ciekawe woda wydaje się bardziej przejrzysta pod oświetleniem LED jakie oświetla zbiornik w nocy niż pod T5 + LED jakie świeci w dzień...
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę. bo to jedyna słuszna droga... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik i robię po swojemu nawet jeśli popełniam błędy.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
5.11.2020 W baniaku zwodowana właściwa cyrkulacja i żadne Gyre, żadne Jabało tylko Tunze - owszem i to się potrafi zepsuć. Starsze modele 6095 wg mnie mają to dmuchnięcie inne niż te nowe z własnym sterownikiem - mam wrażenie że nawet tu zadziałała zasada iż dawny sprzęt działał latami a nowy do końca gwarancji... Ale nie o wyższości sprzętu A nad sprzętem B a o rezultatach... otóż dotąd w baniaku wodę poruszały 2x6045 1xGyre230 1xJebao RW-15 cóż o ile ta ostatnia faktycznie miała pchnięcie fali, Gyre potrafiło poruszyć szerszym strumieniem to jednak było o wiele za mało. Ale jak zwykle wykazałem się lenistwem i dopiero dziś podłączyłem 4x6095 Ruch wody zrobił się fajny... Choć przy zarastaniu koloniami koralowców o ile kiedykolwiek to nastąpi pewnie okaże się nie wystarczającą cyrkulacją... W toni wodnej nadal widzę sporą zawartość materii stałej... pomimo włókniny, rollermata, i odpieniacza nadal coś krąży. Mam nadzieję iż jest to efekt zastoisk detrytusu jakie obecnie zostają poderwane, osiądą na filtracji i baniak wróci na właściwy tor...
RODI na dzień dzisiejszy przefiltrowało 3x65l 3x60l zatem przy najbliższej okazji czeka mnie wymiana prefiltrów i żywicy. Chyba wolę bazować na stałej wymianie nawet przed czasem niż bacznym obserwowaniu i oczekiwaniu magicznych wskazań TDS...
Wieści odnośnie nowej lampy głoszą iż jest w drodze...
Zabudowa stelaża - cóż wypadało by ją zamówić i zamontować bo widok roboczy zaczyna już nudzić.
Do systemu zakupiłem pellety - ale z racji na obecny stan zapylenia wody póki co ich nie odpalam.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... A cichy sposób prowadzenia tematu jaki obecnie powziąłem uważam za najlepszą formę opisywania swojego baniaka... nikt nie truje nie pisze usuń to usuń tamto lub prowadź tak jak ja chcę.... Wprost cudownie, temat traktuję jak widać jak dziennik.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
1.11.2020 podmiana się robi,
Wyławianie fireworm w toku... a sporo się tego zrobiło. Palec po spotkaniu jakiego doświadczyłem 10.10.2020 nadal bolesny, dziad podrażnił mnie idealnie na stawie. Czy udało się usunąć całość "szczecinki" wątpię... pogorszenia nie ma, a że występuje opuchlizna cóż da się z tym żyć a wizytując lekarzy można przyplątać sobie gorsze dziadostwo. Samo przyszło samo przejdzie nie jest gorzej. Mam uczucie jakbym zwichnął palec w stawie.
W ostatnim tygodniu udało się upolować kolejnego płazińca... Łącznie z "nowego" baniaka wyciągnąłem już 3 sztuki a od początku walki z tym dziadostwem padło ofiarą około 10szt. Niestety jak się okazało pomimo kąpieli w RODI całości skały, korali, i życia jakimś cudem co najmniej 3 sztuki przetrwały przesiadkę. Obecnie widuję iż ślimaki jakby chętniej zaczęły wychodzić na skałę i szyby. Odczytuję to jako dobry znak i po cichu liczę iż padł ostatni bastion niechcianych wirków (płazińców). Osobnik odłowiony z baniaka potrafi 72h przetrwać w 60ml wody bez żadnej cyrkulacji. Fakt ten uzmysławia z jakim wrogiem przychodzi się zmierzyć. Nie naśladować bo to jednak żyje i czuje... Od czasu gdy wypowiedziałem im wojnę przetestowałem dipy seachem reef dip, coral protect, coral rx, jodyna i jedynie czyste RODI powoduje unieruchomienie gagatka. Oderwanie jakiegokolwiek fragmentu ciała powoduje iż ten fragment zaczyna żyć własnym życiem (nie wiem jak długo). Z baniaka zwierza udaje się wyłowić podrzucając pensetą lub wyciągając z ofiarą do której się przyssał.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić...
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
27.10.2020 po cyjano nie ma śladu. Podmiana się robi.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
26.10.2020 żegnaj cyjano - prawie 100% zadowolenia z kuracji. Odrobinka do pełni szczęścia brakuje zatem kuracja przeciągnięta o kolejną dobę.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
24.10.2020 brak pozytywu w sprzeczce z cyjano... ja mu daje bakterie konkurencyjne a ono dalej swoje i wchodzi na skałę, część korali w słabej kondycji zaczyna przegrywać tę nierówną walkę... i zdecydowałem się podać lek a nie suplement w ilości 12 miarek godzina 22.... Jest to pierwsza taka kuracja w tym zbiorniku... zobaczę jakie i czy będą efekty.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
17-19.10.2020 systematycznie wyłapuję co większe wieloszczety / fireworm bo to bliżej temu określeniu przypisał bym stwory które łapię.Paprochy w wodzie nadal występują pomimo włókniny na cyrkulatorze , w części komina oraz skarpety podłączonej pod filtr ze skałą. Co ciekawe zapylenie jest bardziej widoczne w T5 niż w nocnych ledach. 18.10.2020 Zasolenie 1.025 kh 7.0
20.10.2020 12ml Bacto Blend. W baniaku kwitnie cyjano więc codzienna porcja bakterii zasila zbiornik - mam chemiclean ale z racji na to iż zbiornik jest młodym systemem cóż wstrzymuję się z kuracją ponieważ cyjano jest na skale i ceramice, nie widzę aby opanowywało korale.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
16.10.2020 wymiana włókniny. wyłączenie odpieniacza na 3h, cyjano nie odpuszcza ale jest tylko na skale nie wchodzi na korale. Do zbiornika podałem 7ml atramentu. W populacji wieloszczetów chyba udało mi się zniwelować ich ilość dziś po zmroku widziałem tylko mniejsze do 5cm sztuki. Woda nadal zawiera paprochy.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu. Bliskie spotkanie z wieloszczetem.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję. Odłowienie kilu wyrośniętych wieloszczetów.
15.10.2020 5m bacto blend 5ml biotopim wata filtracyjna nadal w użyciu. Na dnie zbiornika nadal osadza się detrytus tworząc większe skupiska... Karmienie 2 kostki artemii 2 kostki bosmidenu 2 kostki marinemix. Odłowienie kilku wyrośniętych wieloszczetów. Chcę nieco ograniczyć ich populację zwłaszcza tych w rozmiarze 7-10cm.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
W baniak od dłuższego czasu (powyżej miesiąca) funkcjionuje bez odpieniacza i bez jakiejkolwiek interwencji. Zaobserwowałem narastający problem pyłków w wodzie. Testowo zamówiłem jedną rolkę włókniny do rollermata - jakiś rewelacji poza tym iż była ona docięta równo na 15cm nie zaobserwowałem. Włóknina zamienna wg mnie jest zbyt niskiej granulacji. Ale na wymiar 15cm nie znalazłem rolki oryginalnej włókniny czy to clarisea czy też theling.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX wypasły głównie kiełże, kilka wieloszczetów, i detrytus. Baniak kręcił się ponad dwa miesiące na znikomej cyrkulacji.
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend + 5 tabletek bactozym. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić dodatkowo na jednej pompie tunze i w kominie zawitała wata filtracyjna... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
14.10.2020 6ml bacto blend + 5 tabletek bactozym + pipeta Biomate ... odpieniacz po dozowaniu bakterii wyłączony na 1,5h. Po 24h wata zasługuje już na zmianę ale niech się dokręci w tym stanie do rana. W zbiorniku nadal występuje zapylenie jakby padał drobniutki śnieg być może jest go minimalnie mniej ale zanim detrytus zniknie całkowicie z dna i z toni wody troszkę czasu musi upłynąć... mam taką nadzieję.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić... Jak widać baniak istnieje od kwietnia/maja ale osobiście uznał bym iż prace przy nim wykonane we wrześniu kwalifikują go jako miesiąc właściwego startu. Bo samo kręcenie się wody i świecenie światła trudno zakwalifikować do tego etapu. Teraz będzie lepiej.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend. Niespodzianka ze strony odpieniacza - mianowicie pierwszy raz przelał... Skończyła się włóknina więc nastąpiła nieunikniona wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić...
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały... Dodatkowo zauważyłem iż sama komora filtrująca rollermata uległa przekrzywieniu w wyniku czego rolka podająca i nawojowa nie były w poziomie. Niewielka podkładka pod dół rollermata załatwiła problem. Ponownie włóknina nawija się nie przemieszcza i woda nie płynie bokami...
10.10.2020 Podmiana 60l... pierwsza od startu systemu.
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół... 2ml atramentu.
12.10.2020 początkowa a może i końcowa faza cyjano zawitała na solidnie przedmuchanych skałach. Póki co jest tylko na części skały ceramicznej i żywej naturalnej. 4 ml atramentu. 5ml fauna marine bacto blend. Wymiana włókniny w rollermacie - pełen nawój.
13.10.2020 cd. Czyszczenia zbiornika i proszenia się o kłopoty. Cyrkulacja w zbiorniku głównym została zwiększona. Póki co tylko o 2 pompy 6095 ustawione tak aby wydmuchały ze skały pozostający tam po poprzednim czyszczeniu detrytus. Trudno albo wysadzę ten zbiornik... albo wyczyszczę go z osadów. (część która była w skupiskach została odessana w czasie podmiany wody. 4ml atramentu. Rollermat ponownie ma co robić... Połowicznie zrealizowany plan z 10.10.2020r.
Cdn.
Na końcu wypada napisać - nie naśladować zachowania bo tak nie powinno się robić...
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały...
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
11.10.2020 fauna zbiornika została zasilona kilkoma szczepkami łamanymi podczas wizyty u przyjaciół...
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
8.10.2020 kąpiel profilaktyczno wirkobójcza euphylii RODI + Coral RX
9.10.2020 i stało się znalazłem czas by zwodować nową pieniącą zabawkę. Od dzisiaj za dotlenienie i usunięcie niektórych produktów odpowiada Nyos Quantum 220.
Z zabiegów hardcorowo przedmuchuję zbiornik z detrytusu. Wiem iż nie powinno się tak robić ale cóż co ma odejść to odejdzie i bez tego. A nagromadziło się tego za dużo w zbiorniku. Od kilku godzin rollermat ma co robić.
Swoją drogą to rollermat by Paragon został delikatnie stuningowany. Mianowicie ogarnąłem się i wymieniłem w nim przewody od jednostki sterującej do silnika i do pływaków. Obecnie są na grubszych kabelkach połączonych złączkami podobno wodoodpornymi. W ostatnim czasie miałem problemy w stylu łączy nie łączy i już wiem z czego one wynikały...
Plan na najbliższe dni ponownie podłączyć właściwe cyrkulatory.
Będą jak będzie co pokazywać. Obecnie zbiornik określił bym mianem samopas.
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.