Wczoraj były zakupy. Pojechałem kupić Chelmona, ale w sklepie okazało się że go wysypało więc nie chciałem ryzykować. Kupię go innym razem. Wróciłem z 3 krewetkami Lysmata kuekenthali oraz 1 Lysmata debelius, rozgwiazdą piaskową, jeżowcem Tripneustes gratilla, krabem Paguristes cadenati, oraz 3 koralowcami lps i 3 sps. Dzisiaj przy podmianie wody postanowiłem wreszcie posprzątać sumpa i odłapać przy tym loretkę. Całkiem sprawnie poszło. Niestety loretka po wpuszczeniu do akwarium czmychnęła w skały. 2 godziny później widziałem jak wcinają ją wieloszczety. Zastanawiam się czy to przez stres czy może hexa lub białobrody mieli w tym swój udział -szkoda rybki i mojego czasu.