Zgorzelec- pilna prośba o pomoc

[Gość]

Kolega z naszego forum został napadnięty w Zgorzelcu. Wiezie ze sobą korale ode mnie a ma przed sobą Tysiąc kilometrów i potrzebuje pomocy żeby przechować koralowce i ryby około jednego dnia.

Proszę o kontakt osoby które mógłby podjechać i odebrać koralowce na przechowanie.

[montymick]

Ja mam trochę za daleko i już "cyknięty trochę" jestem.

Kto ze Zgorzelca?? odzywać się!!!

[Creol]

Przede wszystkim chcialbym podziekowac Deborze za szybka reakcje i wrzucenie tematu z prosba na forum. Po drugie montymick za checi pomocy (te na priv) . Ostatecznie zwierzaki wyladowaly w sklepie zoologicznym w carrefour w Zgorzelcu. Pisze to, bo moze ktos kiedys bedzie w potrzebie... Choc szczerze, wszystkich tych, ktorzy czasami zatrzmuja sie w Zgorzelcu na krotki postoj w drodze za granice ostrzegam, aby uwazali (a najlepiej wogole tam sie nie zatrzymywali). Policja powiedziala, ze nie ma tam dnia, by ktos nie wlamal sie do auta, albo nie ukradl jakiegos... i jak to bylo w naszym przypadku- doslownie najciemniej pod latarnia! Lepszego miejsca na parkingu nie bylo... a i tak zbili szyby i zwineli co sie da.

[michal.r]

Dlatego proponuję Kołbaskowo a przy okazji zapraszam na kawę