Skocz do zawartości
kaziko

Słowo o sprzedawcach morszczyzny...

Rekomendowane odpowiedzi

@loccutus : szukam tego żarełka, myślę ,ze przez kilka dni bedzi spokoj bo krewetka przeszla wylinke i siedzi gdzies schowana, zreszta w ogole chyba one za dnia nie sa zbyt widoczne, po drugie jakąś tam populacje asterin mam w akwa wiec poki co pozywienie jest. poźniej zobaczymy, jak sie okaze , że mozna ja utrzymac to moze kupie druga do pary ?

acha, jesli ta różnica jest "istotna" to nie jest "mała" i jesli nie mowisz klientowi , ze jest , to pytanie dlaczego ? boisz sie , ze nie kupi ? dlaczego ? przeciez nie wiesz jaka ma podstawke pod ten uklad. moze miec jedna badz druga, a Ty jak masz obydwa procesory to i tak sprzedaz bo masz obie opcje z ktoych klient moze wybrac jedna wlasciwa. wiec o co chodzi? zeby kupil dwa razy ? raz złą wersje a poźniej właściwą?


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra a co powiecie na to?

w piatek kupilem 2 rurowki w am.

przyjechalem do domu0akliamtyzacja i do baniaczka.zielona ladna a druga nie wychodzi.ok caly dzien nic w sobote nic.i dzownie do nich do am czy cos z nia nie tak.slysze poczekaj zobacze czy nie uciekla z oslonki czy jej gdzies nie ma u nich w piasku.i slysze z ejest.no to caly szczesliwy jade po nia.ale pyt czy u mnie bez piachy bedzie zyla.niby tak.to ok jade wpuszczam.a wieczorem widze jak wezowidlo robi sobie kolacje przy nieb oswietleniu za 26 zl.i co dzwonie dzisiaj ze niby mialo byc ok,a uslyszalem i co j aci na to poradze?musialbys sie wezowidla pozbyc.bo rurowka mialaby szanse na przezycie.rece opadaja.jakby wiedzial ze wezowidlo zje to bym rurowke na skale gdzies usadowil.przymocowal jakos byle nie spadla.i jak tu czlowiek ma miec zaufanie do sprzedawcow badz kupic cos z nadzieja ze bedzie ladnie sobie wygladalo w baniaczku.zreszta nie tylko to ale jak kupowalem garbiki to tez uslyszalem ze dwa moga byc i sa lagodne i spoko.a teraz to najchetniej bym je killim.moim zdaniem kupujacy nie zawsze musi miec odpowiednia wiedze nt kupowanego stwora-powinien dostac min.informacji od sprzedawcy.

ja tez sprzedaje telefony i uslugi w erze.jakbym niepowiedzial wszsytkiego klientowi to bym placil pewnie kazdemu za co sco sprzedalem bo np o pol roku abonament wzrasta o 50%.

coraz trudniej o konkretnych sprzedawcow.


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elektronicy są zwykle (nie wszyscy - znam kilkunastu normalnych) "wszystkowiedzący" i nie lubią jak sie ich za rączke wodzi. Jeśli klient wejdzie do sklepu i spotka go grad pytań - zniechęci sie i nie wróci. ON wie zawsze lepiej to sprzedawca jest głąb. Jeśli zapyta co to Atmega32 - odpowiem jak wyżej, jeśli powie że chce Atmega32 - ok, zapytam jaką wersje, Jeśli powie, poprosze Atmega32_16PU to nie mam wiecej pytań, więc jesli wybrał źle to jego wina nie mój problem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kaziko,

add 2.

Juz loccutus odpowidzial - sprzedawca udzielil Ci nt. krewetki odpowiedzi prawdziwej i 99% calkowitej.

Pytales sprzedawce o wymagania pokarmowe?

add 3.

wlasnie !!! jak kupujesz TV, to kupujesz i towar i informacje o nim (instrukcja obslugi). Cena obejmuje rowniez (!!!) instrukcje, jak jej nie ma, to towar jest niepelny i masz prawo odstapic od umowy lub zadac obnizenia ceny.

Cena krewetki nie obejmuje instrukcji obslugi.

add 4.

mylisz obowiazki sprzedawcy z pakietem uslug dodatkowych ktorych oferowanie wymogla konkurencja na rynku, a bez ktorych ciezko jest cokolwiek sprzedac.

Przyklad z innej beczki niz akwarystyka: zeby obecnie sprzedac w Polsce lepsze ubranie, to trzeba klientowi zaoferowac bezplatne (lub za symboliczna oplata) poprawki krawiecki i dokladne dopasowanie ubrania do figury. A to dlatego, ze w kazdym wiekszym sklepie wisza dziesiatki tysiecy ubran na wieszakach.

A na bazarze/stadionie nie ma darmowych poprawek, ale sa setki sprzedawcow z takim samym towarem i cena jest na granicy oplacalnosci.

A w Warszawie, 1,5 milionowym miescie sklepy z morszczyzna to na palcach mozna policzyc - i to nie wiem, czy przypadkiem nie wystarczy palcow jednej reki.

add 5. oczywiscie ze MASZ PRAWO - jezeli towar byl niezgodny z umowa.

A udowodnienie, czy wada (choroba) byla juz w sklepie, czy powstala u Ciebie - to juz calkiem inna sprawa, i masz racje - w tym przypadku prawie niemozliwa do udowodnienia.

kaziko :

prawo domagac sie tego , zeby mnie nie robiono w konia. tak dlugo jak nie bede sie domagal, tak dlugo w konia beda mnie robic. i dlatego trzeba sie domagac i to glosno bo w ten sposob sprzedawca ten i inni naucza sie odpowiedzialnosci.

tak?

A co zrobisz, gdy sprzedawca odpowie, ze udzielil Ci tej informacji?

Bedziesz nagrywal jak Michnik Rywina?

A wiesz, ze bez ZGODY drugiej strony takie nagranie mozesz sobie ..... ?

(dlatego jak dzwonisz na infolinnie do jakis firm, to slyszysz tekst, ze rozmowa bedzie nagrywana i JAK SIE NIE ZGADZASZ, to masz sie rozlaczyc)

A gdy sprzedawca NIE UDZIELIL Ci tej informacji, bo nie wiedzial, a Ty mimo to kupiles.

Do kogo masz pretensje?

@kaziko, nie zrozum mnie zle.

Jestem daleki od bronienia /jakiegos/ sprzedawcy lub obarczania Ciebie wina za ten stan rzeczy.

Po prostu zrobiles cos "w impulsie" i teraz sa tego efekty.

Cala ta sytuacja bedzie nauczka dla nas wszystkich, zeby nie kierowac sie sercem ale rozumem.

Zeby "przespac sie z tematem" i decyzje podejmowac po gruntownych przemysleniach.


/Wroga należy zabić z dużej odległości, najlepiej strzałem w plecy. O honor trzeba dbać wśród przyjaciół/ GG 314576, SKYPE: piotr_i_zona e-mail: piotr_jan_rogalskiUSUN @gazeta.pl Warszawa http://www.nano-reef.pl/journal.php?m=page&p=25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@loccutus : coś kombinujesz. pytalem o to dlaczego jesli klient pyta co to za procesor, ty udzielasz odpowiedzi wybiórczej, bo jak zrozumialem twoj post wczesniejszy mowisz o pewnych parametrach, a jednym "istotnym" nie - dlaczego ?

@Darekn12 : sprzedawca nie wie co masz w akwarium, ale faktem jest , że akurat wężowidło jako dość popularny , czesto spotykany element akwa powinien byc wskazany przez sprzedawce jako zagrozenie. albo inaczej, ja osobiscie bym raczej oczekiwal informacji w momencie kupna wężowidła, że może żywić się rurówkami.

w innych przypadkach kompatybilnosc zwierzat jest okreslona z grubsza i nie zawsze w praktyce sie sprawdza. wystarczy wspomniec różne historie na temat pokolcow, czasami sie zabijaja, a czasami udaje sie je wprowadzic tak, ze zyja razem. to jest wlasnie specyfika branzy zoo.

generalnie masz racje porownujac morszczyzne do innej branzy. standardy sa w morszczyznie znacznie nizsze jesli chodzi o relacje sprzedawca klient. ale to wynika z niedorozwoju calego rynku i stosunkowo malej konkurencji. gdyby bylo odwrotnie w naturalny sposob standardy by sie podniosly bo Ci ktorzy nie satysfakcjonowaliby klienta po prostu by nie sprzedawali.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ kaziko - taka zama sytuacja mogłaby być gdybyś kupił barwionego miękkasa, to czy po powrocie do domu też byś miał pretensje do sprzedawcy ? dlaczego ?

sytuacja jest myślę taka sama

Nie możesz wymagać od sprzedawcy całej litanii na temat żywienia, warunków i tak dalej.

Wg mnie możesz mieć pretensje jedynie w przydaku gdy sprzedawca sam Ci ją zaproponował, jako fajną i łatwą w utrzymaniu krewetkę, ale jeśli sam ją sobie wybrałeś....

Ja też sprzedaję usługi i jak klient do mnie przychodzi i mówi co chce, to nie pytam go czy wie na czym to polega, zakładam że wie, a jak nie wie, no to cóż ...

Oszywiście przedstawię szczegóły i różnice powiędzy różnymi produktami, ale tylko gdy o to poprosi. Wiele osób uważa się za superwiedzących i jak zacznę im coś tłumaczyć to nic nie sprzedam, bo klient wie lepiej i nikt nie może go pouczać (czyli tak jak mówił loccutus - nie tylko elektronicy są tacy :) )


akwarium 100x55x45; lampa Ati sunpower 6x39; obieg Tunze Silence 1073.020; cyrkulacja 2x6055, odpieniacz DYI BK160

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kaziko ja powiem tylko ze zal mi rurowki.a to czy my tu cos bedziemy pisac czy nie to zbyt nie zmieni u sprzedawcow poki tak jak piszesz nie bedzie wiekszej konkurencji.mozliwosci wyboru.wiesz co mialem ost szkolenie z technik sprzedazy to w sumie sprzedaje sie dobry sprzedawca a nie towar.klient zazwyczaj wraca tam gdzie byl najlepiej obsluzony-zadowolony z obslugi.my poki co nie mamy takiego wyboru.


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PJRogalski : generalnie zgadzamy sie. nie bede powtarzal tego co napisalem chwile wczesniej i to co napisalem w punktach (morały) na poczatku, ale jak widac niska konkurencja jest tu jedna z rzeczy podstawowych. nie trzeba tak bardzo dbac o klienta.

jedyna różnica miedzy nami jest taka, ze nie zgadzam sie z podejsciem typu klient sam sobie winny bo nie zapytal. stanowczo bede twierdzil , ze podstawowe zasady etyki nakazuja udzielic takiej informacji kupujacemu. i sprzedawca dobrze by na tym wyszedl.

gdyby sprzedawca powiedzial mi, ze krewetki zyja w parach - kupilbym dwie.

gdyby sprzedawca powiedzial mi, ze krewetki zywia sie rozgwiazdami to zostawilbym mu zamowienie na mrozone i adres do wysylki.

zarobilby wiecej i nie mial wkurzonego klienta na telefonie.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odekwatnie do wypowiedzi kazika

gdybym wiedzial ze nie moze zyc bez pancerza w akwarium to poprosilbym o zwrot pieniedzy,albo poczekal az zbuduje sobie pancerzyk i wtedy moglbym ja wziac do siebie.albo moze predzej mialbym u siebie zywy piasek na dnie.


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kaziko,

a gdyby sprzedawca (pracownik) wiedzial tyle, ile Ty bys oczekiwal, to mysle ze zazadalby znacznie wyzszej pensji :)

A skoro jest jak jest, to znaczy ze ten model (towar w akwarium, cena przed akwarium i pracownik ktory glownie potrafi zapakowac towar i zaikasowac pieniadze) sprawdza sie najlepiej.


/Wroga należy zabić z dużej odległości, najlepiej strzałem w plecy. O honor trzeba dbać wśród przyjaciół/ GG 314576, SKYPE: piotr_i_zona e-mail: piotr_jan_rogalskiUSUN @gazeta.pl Warszawa http://www.nano-reef.pl/journal.php?m=page&p=25

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@joopa, juz pisalem , ze nie oczekuje wszystkiego w postaci litanii. w tym konkretnym przypadku chodzi jednak o szczegol niezwykle istotny. i jego pominiecie w rozmowie z klientem , nawet jesli on nie pyta uwazam za cios ponizej pasa. powtorze po raz wtory : bylem w sklepie ok godziny, wskazywalem palcem rozne koralowce i zadawalem proste pytanie : "co to jest?", nie pytalem jakie ma wymagania co do oswietlenia, cyrkulacji etc etc, sprzedawca sam z siebie mowil mi , ze ten jest bardzo wymagajacy, ten nie , wtego trzeba karmic a tego nie etc etc.

dlaczego przy krewetce podszedl do tego inaczej ? chcial koniecznie wypchnac towar ? moze nie wiedzial ? a moze byl tak zakrecony ze nie wspomnial o tym.

dlatego , ze nie wiem jak bylo w rzeczywistosci nie wywalam tu na forum ani nazwiska ani nazwy sklepu.

a co do barwionego miekasa : tak mialbym i jak pamietam takie dyskusje juz sie zdarzaly na tym forum i byly strawiane zarzuty pod katem okreslonego sklepu. sprawa nie jest prosta bo pytanie czy sprzedawca sam wiedzial, ze jest barwiony ? to nie jest adekwatne porownanie do krewetki - prawda ? jak zamawiasz u importera harlekiny w ilus tam sztukach do sklepu to nie wierze, ze majac kilkuletnie doswiadczenie nie sprawdzisz wczesniej czym sie zywia. bo to moze Cie kosztowac kupe kasy, jak Ci padna. widzialem w w-wie padniecie kilkudzisieciu krewetek w akwa sklepowym. pieniadze w blocie, nie liczac biednych zwierzat.

a korala mozesz sprowadzic w dobrej wierze jako rzadka odmiane.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PJRogalski : nie czytasz moich postow. rozmawialem z czlowiekiem przez wielu wskazywanym jako "ekspert" i do tego wlascicielem sklepu.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaziko został NIEDOINFORMOWANY, ale może sprzedawca wstał lewą nogą?

Ja też jestem bardzo wylewny rozmawiając z klientami, ale gdy wstanę lewą nogą to mówię tylko: "TAK TAK oczywiście........."

kaziko: rozumiem że zostałeś NIEDOINFORMOWANY.

Ale "może" ten sprzedawca NIE JEST zły.

MOŻE WSTAŁ LEWĄ NOGA?????

POZDRO


star.gifTo,że nie mam w tej chwili czasu na morszczyznę nie znaczy, że jš porzuciłem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mario-sz :

wlasnie o tym pisalem przed chwila : "...dlaczego przy krewetce podszedl do tego inaczej ? chcial koniecznie wypchnac towar ? moze nie wiedzial ? a moze byl tak zakrecony ze nie wspomnial o tym.

dlatego , ze nie wiem jak bylo w rzeczywistosci nie wywalam tu na forum ani nazwiska ani nazwy sklepu..."


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe nie kombinuje nic, mysle ze nie potrafie ci wyjaśnić tego że mowa jest o jednym i tym samym scalaku ale zamkniętym w innej obudowie i trudnej relacji nabywca-sprzedawca.

Teraz se nagrabie...Akwarystyka to taka branża gdzie w sklepie spotyka sie często dwóch ekspertów - jeden co naczytał sie pierdół na forach pisanych przez ludzi którzy akwarium widzieli - kolegi w galerii, albo mają swoje własne już całe 17 dni, przyswoili jakąś tam "wiedze" która powstała w jakimś % również na skutek powtarzania kłamstw które awansowały do poziomu dogmatu. Nie pokazuje palcem na nikogo bo nie o to chodzi, ale wszyscy spójrzmy na siebie krytycznie - ile razy WYDAJE nam sie że wiemy ale w zderzeniu z praktyką wychodzi, że guzik prawda...

Z drugiej strony staje expert sprzedawca, który (ktoby to nie był) nie robi tego charytatywnie tylo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej :) i bedzie próbował jednak to co ma sprzedać. Stosuje więc wszelkie metody by zarobić - Od wciskania kitu merytorycznego, do wciskania kitu materialnego. Dwóm stwory przeżyją, trzeciemu zdechną - takie życie. Żeby sie utrzymac na rynku trzeba niestety stosować różne praktyki, te złe i niepochwalane również. Wkur... klient to koszt alternatywny tej działalności, Jeżeli koszt ten jest niższy od przychodu jaki mimo wszystko sie wygenerował - to sklep olewa sprawe. Problem zaczyna sie dopiero wtedy gdy koszty te równają sie przychodom, lub zaczynają je przewyższać.

Sposobu na 100% zadowolenie obu stron nie ma, trzeba po prostu się pilnować i szacować ryzyko decyzji jaką sie podejmuje. Żal bowiem w niektórych przypadkach należy mieć tylko do siebie, zatem albo klient powienien stwierdzić - dałem ciał mogłem tego nie kupować, albo sprzedawca - Dałem po tyłach, trzeba było wrzucić w koszty....

Czasy szlachetnych rycerzy i dziewic odeszły w zapomnienie, bez winy nie jest nikt - Lepszy klient expert niż brak klienta, lepszy sklep do d*py niż brak sklepu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy że istnieją jeszcze dwie mozliwości zakupu

1)jeśli widzimy interesujące nas zwierzątko to możemy je zamówić (zarezerwować)i w domu spokojnie sprawdzić jakie ma ono wymagania i wtedy zdecydować czy mozemy je trzymać w naszym zbiorniku czy nie .

2)można umówić się ze sprzedawcą na zwrot zwierzaka z jakiś nieprzewidzianych zachowań w naszym zbiorniku np.agresja starych mieszkańców.

Miałem dwie sytułacje że udało mi się oddać sprzedawcy w jednym przypadku rybe a w drógim korala i odbyło się to bez większych problemów.


155x80xh60 , 3 x kessil a360x i 10 x 80w t5 i cała reszta sprzętu aby zwierzaka było jak w domu

1 litr NP reducing biopellets

BK 250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@loccutus :

rozumiem , co to jest jeden scalak w dwoch roznych obudowach. nie rozumiem tej relacji z klientem. co powoduje, ze trudno mu to powiedziec ?

na chlopski rozum sprawa wyglada prosto : albo jeden typ gniazda albo drugi , musi kupic taki scalak ktory bedzie pasowal.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaziko to , ze sprzedali ci krewetkenie mowiac ci o jej preferencjach zywieniowych , to troszeczke nie jest ok, ale moze sprzedawca sadzil iz wiesz co kupujesz, a gdybys np kupil roganice a ta zjadla ci rybki tez bys mial pretensje ???? ale jesli ktos sprzedaje rurowke bez "rurki" to juz jest przegiecie. to tak jak kupic pustelnika bez muszelki do baniaka, w ktorym takiej nie znajdzie. Tu sprzedawca powinien powiedziec z bez oskonki w normalnym akwarium morskim z najzwyklejsza obsada raczej nie przezyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może przykład nie był najszczęśliwszy - chodzi mi o to że klient wybierając artykuł "po imieniu", kiedy ma do wyboru spośród innych jego opcji, wie co robi, więc nie mam podstaw dopytywać sie o powody decyzji robiąc z niego "barana", bo ten z literką A jest taki a ten B śmaki... Co innego jesli jego żądanie nie daje mi możliwości określenia o co mu dokładnie chodzi.

Zatem jesli pyta o M32 - pytam o jaki konkretnie, jesli chce M32-A no to mam gdzieś to że potzrebował B i zły kupił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hase : ja rozumiem postawienie sprawy w ten sposób , że powinienem zapytać (oj, w przyszłości będę pytał, oj będę :) ), ale jak przeczytasz od poczatku moje wypowiedzi to musisz zauważyć w kontekście calej sytuacji w sklepie to , że akurat ten szczegół sprzedawca pominął wygląda dziwnie.


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
loccutus :

Może przykład nie był najszczęśliwszy - chodzi mi o to że klient wybierając artykuł "po imieniu", kiedy ma do wyboru spośród innych jego opcji, wie co robi, więc nie mam podstaw dopytywać sie o powody decyzji robiąc z niego "barana", bo ten z literką A jest taki a ten B śmaki... Co innego jesli jego żądanie nie daje mi możliwości określenia o co mu dokładnie chodzi.

Zatem jesli pyta o M32 - pytam o jaki konkretnie, jesli chce M32-A no to mam gdzieś to że potzrebował B i zły kupił...

@loccutus : juz ustalilismy , ze jesli klient przychodzi i mowi ,ze chce to konkretnie , to Ty sie nie pytasz po co i do czego, po prostu mu sprzedajesz.

ja Cie pytam dlaczego zatajasz jeden szczegół jesli chodzi o różnicę między układami w sytuacji kiedy klient zapyta co to za uklad. aby nie być gołosłownym cytuję :

loccutus :

generalnie powiem "Fajny dosyć mocny 8Bitowy AVR, 32kB Flash, 2kB RAM, 1kB ROM" i to w 99% wyczerpuje opis obu "pozycji", które róznią się jedynie małą ale jednak istotną cechą o której sie zwykle nie wspomina....

zwykle sie nie wspomina , że harlekin to krwiożerczy wredniak co wpieprza na żywca piekne czerwone rozgwiazdy o ktore meczy mnie od poczatku żona... dobrze że żadnej nie kupiłem do tej pory... może żona się ucieszy bo siłą rzeczy mam zamiar postawić 30litrową chodowlę tych małych...


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo każdy obecnie produkowany dziś scalak występuje w obu (minimum) wariantach wiec to dlatego o tym nie wspominam i dlatego to może nei jest dobry przykład :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz ze sprzedawcami to wlasnie tak jet ... jak ja kupuje cos we frankfurcie to wolam jednego sprzedawce i pytam co to jest i o cene, nastepnie wolam kolejnego i rownez pytam...jak zapytam trzeciego o ta sama rzecz. to kupuje ... u tego ktory podal mi najnizsza cene ... mimo ze nazwa nie zawsze jest taka jak w rzeczywistoci ,,, a ceny w jednym sklepie moga roznic sie nawet o 50% . takie wlasnie sa kompetencji sprzedawcow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ech.rozmawialem z tomikiem i mi uzmyslowil ze moglem uratowac rurowke kladac ja wyzej na skalach.ale i tak mi spadala zawsze na dno i dopadlo ja wezowidlo.ale majac ja na skale pewnie nie zbudowala by sobie pancerzyka...


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hase: powiem szczerze, ze te ceny mocno mnie zastanawiaja, w jednym ze sklepow (nie tym od harlekina :)) zapronowano mi esceniusa bicolora za 120zeta (słownie : sto dwadzieścia zeta). tylko , ze w Polsce w sklepach najczesciej masz okazje pogada z jednym sprzedawca bo wiecej ich nie ma i stad trudno dostac cene nizsza, musisz isc do innego. finalnie kupilem esceniusa za 50zeta. czyli normalnie.

@Darekn12: ja tego nie wiedzialem, sory , że tak postawie sprawe, ale dzieki Twojemu doświadczeniu przynajmniej wiem jakiej konfiguracji zwierzecej w szczegolnych przypadkach unikac. tylko ja wężowidła chyba już sobie sprawie, bo ten monster gotów go rozerwać na strzępy... :wink :wink :wink


...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.