Witam, tak na szybko mała aktualizacja po półrocznej nieobecności w domu. Akwarium zostawiłem pod opieką córki, jedyne co w tym czasie było robione to codzienne dolewanie wody. Jako że rodi nigdy nie używałem więc woda oczywiście z marketu lub z filtra kuchennego. Oczywiście przed pozostawieniem akwarium na pastwę domownika trochę się przygotowałem, pozbyłem się panelu,pompy obiegowej i piasku z dna.Filtracje oparłem na filtrze gąbkowym. Pozbyłem się też cenniejszych korali tzn.euphylii. Teraz myślę że pozostawienie ich w akwa raczej by im nie zaszkodziło. Akwarium w tym czasie rozkwitło,z pozostawionych dwóch ukwiałów zrobiło się pięć a pozostałe korale znacznie podrosły. Jedynie co mnie zmartwiło to atak aiptazji,które w większości osiadły w zoa skutecznie je drażniąc.