Skocz do zawartości

Historia edycji

gryadam

gryadam

TYDZIEŃ 64

26.01.2018-02.02.2018

large.5a762fded1d7a_tydzie64.JPG.42db1da2b653bbfa82aaa456c99867e9.JPG

A jednak straszy – znaleziona zguba w nawiedzonym akwarium

large_64.1.jpg.e9067f05388b958ebeb37d5cda550b2c.jpgJeśli ktoś śledzi mój wątek, zapewne wie, że w zeszłym tygodniu niemalże uśmierciłem moją nową babkę Valenciennea puellaris. Pisałem, że od kilku dni zupełnie jej nie widziałem. Najpierw tylko ją słyszałem – wyskakiwała ponad powierzchnię wody i nurkowała w toni. Później kilka razy ją przy tej czynności zauważyłem, stąd wiem, że to ona. Pokazała się jeszcze kilka dni i zniknęła na dobre, na chyba tydzień. Już miałem się wybrać po kolejną, kiedy ku mojemu zdumieniu zauważyłem ją, spokojnie kpiącą w piasku. Rybka jest jeszcze bardzo płochliwa, ale zaczyna się pokazywać coraz częściej, na coraz dłuższe okresy czasu. Zaczęła też przekopywać podłoże. Widocznie potrzebowała czasu na aklimatyzację. Mam nadzieję, że będzie coraz śmielsza i chętniej będzie się pokazywać, bo jest naprawdę ładna :D. To było chyba moje największe zaskoczenie tego tygodnia. Kolejnym stworzonkiem, którego nie widziałem już od wieków był ślimak Engina sp., znany również jako Bumblebee snail. Szybko wyjąłem aparat i udało mi się uchwycić go na zdjęciu na chwilę przed tym, jak ponownie zanurkował w skałach. Przeczytałem w Internecie, że podobno ślimaki te są znane z tego, że przeciskają się w zakamarkach skał, wyjadając zalegający tam detrytus i obumarłe organizmy, rozkładające resztki pokarmowe, są więc bardzo pożyteczne. A przy tym tak urokliwe i ciekawie ubarwione, że jeśli tylko kiedykolwiek będą gdzieś dostępne, na pewno kilka jeszcze sobie dokupię.

large_64.2.jpg.f9bfaea7ad69fdcad932b6c807ae8f4c.jpgPrzeżywam tez ostatnio niemałą fascynację mikroorganizmami, żyjącymi w zbiorniku – zacząłem dostrzegać te wszystkie wężowidła, kiełże, spaghetti wormy, Mysis i inną gadzinę działającą w baniaku. Naprawdę mam ochotę bliżej się im przyjrzeć, tym bardziej, że chyba większość z nas ich nie docenia – niewidoczne, gdzieś tam sobie żyją. Wszyscy wiemy, że są pożyteczne, ale i tak większość uwagi skupiona jest na rybach i koralowcach. Zapominamy okres fascynacji, kiedy w dojrzewającym akwarium pojawiały się choćby głupie Asteriny, lub cokolwiek, co wyszło z żywej skały i choć trochę się poruszało. Myślę, że będę do tej grupy organizmów przywiązywał większą wagę i obserwował również ich życie.

Montipora talerzowa urosła chyba ze 3 mm w ciągu tygodnia. Dzisiaj przy czyszczeniu lewej ścianki akwarium nie byłem w stanie już wjechać obok niej czyścikiem. W sumie ciekawie by to wyglądało, gdyby rozrosła się do szyby i utworzyła na styku ze szkłem taką półkę. Na wzmożony wzrost koralowców twardych wskazuje też dalszy spadek poziomu wapnia. W zeszłym tygodniu było 400 ppm. Mimo podbicia poziomu o 10 ppm za pomocą AF Ca Plus, w tym tygodniu ponownie wyszło 400 ppm. Podbiję w tym tygodniu do 420 ppm, zrobię podmiankę i zobaczymy, co pokażą testy w przyszłym tygodniu. KH poszło lekko w górę do 7,7. Pozostałe parametry w normie, lekki spadek azotanów do poziomu 1,75 ppm, co mnie cieszy, bo wygląda na to, że akwarium wraca do równowagi po kuracji cyjano. A Lobophylia nadal ładnie się regeneruje i rozrasta. Z pomysłów na przyszłość, rozważam zwiększenie mocy oświetlenia, żeby dodatkowo przyspieszyć wzrost korali. Póki co w szczytowym punkcie wychodzi około 130 W. Obniżyłem je, bo miałem wrażenie, że pali koralowce, ale teraz widzę, że być może przydałoby im się więcej światła, szczególnie w 2 i 4 fazie świecenia (około 60 W). Chcę też zakupić testy na stront i żelazo i na podstawie ich wyników wrócić w razie potrzeby do dawkowania mikroelementów, bo widzę, że spada poziom jodu. Póki co chyba wszystko idzie w dobrym kierunku :)

large_64.3.jpg.f5fe2dbd7df832925a3c31eb4ebbd58d.jpg

gryadam

gryadam

TYDZIEŃ 64

26.01.2018-02.02.2018

large.5a762fded1d7a_tydzie64.JPG.42db1da2b653bbfa82aaa456c99867e9.JPG

A jednak straszy – znaleziona zguba w nawiedzonym akwarium

large_64.1.jpg.e9067f05388b958ebeb37d5cda550b2c.jpgJeśli ktoś śledzi mój wątek, zapewne wie, że w zeszłym tygodniu niemalże uśmierciłem moją nową babkę Valenciennea puellaris. Pisałem, że od kilku dni zupełnie jej nie widziałem. Najpierw tylko ją słyszałem – wyskakiwała ponad powierzchnię wody i nurkowała w toni. Później kilka razy ją przy tej czynności zauważyłem, stąd wiem, że to ona. Pokazała się jeszcze kilka dni i zniknęła na dobre, na chyba tydzień. Już miałem się wybrać po kolejną, kiedy ku mojemu zdumieniu zauważyłem ją, spokojnie kpiącą w piasku. Rybka jest jeszcze bardzo płochliwa, ale zaczyna się pokazywać coraz częściej, na coraz dłuższe okresy czasu. Zaczęła też przekopywać podłoże. Widocznie potrzebowała czasu na aklimatyzację. Mam nadzieję, że będzie coraz śmielsza i chętniej będzie się pokazywać, bo jest naprawdę ładna :D. To było chyba moje największe zaskoczenie tego tygodnia. Kolejnym stworzonkiem, którego nie widziałem już od wieków był ślimak Engina sp., znany również jako Bumblebee snail. Szybko wyjąłem aparat i udało mi się uchwycić go na zdjęciu na chwilę przed tym, jak ponownie zanurkował w skałach. Przeczytałem w Internecie, że podobno ślimaki te są znane z tego, że przeciskają się w zakamarkach skał, wyjadając zalegający tam detrytus i obumarłe organizmy, rozkładające resztki pokarmowe, są więc bardzo pożyteczne. A przy tym tak urokliwe i ciekawie ubarwione, że jeśli tylko kiedykolwiek będą gdzieś dostępne, na pewno kilka jeszcze sobie dokupię.

large_64.2.jpg.f9bfaea7ad69fdcad932b6c807ae8f4c.jpgPrzeżywam tez ostatnio niemałą fascynację mikroorganizmami, żyjącymi w zbiorniku – zacząłem dostrzegać te wszystkie wężowidła, kiełże, spaghetti wormy, Mysis i inną gadzinę działającą w baniaku. Naprawdę mam ochotę bliżej się im przyjrzeć, tym bardziej, że chyba większość z nas ich nie docenia – niewidoczne, gdzieś tam sobie żyją. Wszyscy wiemy, że są pożyteczne, ale i tak większość uwagi skupiona jest na rybach i koralowcach. Zapominamy okres fascynacji, kiedy w dojrzewającym akwarium pojawiały się choćby głupie Asteriny, lub cokolwiek, co wyszło z żywej skały i choć trochę się poruszało. Myślę, że będę do tej grupy organizmów przywiązywał większą wagę i obserwował również ich życie.

Montipora talerzowa urosła chyba ze 3 mm w ciągu tygodnia. Dzisiaj przy czyszczeniu lewej ścianki akwarium nie byłem w stanie już wjechać obok niej czyścikiem. W sumie ciekawie by to wyglądało, gdyby rozrosła się do szyby i utworzyła na styku ze szkłem taką półkę. Na wzmożony wzrost koralowców twardych wskazuje też dalszy spadek poziomu wapnia. W zeszłym tygodniu było 400 ppm. Mimo podbicia poziomu o 10 ppm za pomocą AF Ca Plus, w tym tygodniu ponownie wyszło 400 ppm. Podbiję w tym tygodniu do 420 ppm, zrobię podmiankę i zobaczymy, co pokażą testy w przyszłym tygodniu. KH poszło lekko w górę do 7,7. Pozostałe parametry w normie, lekki spadek azotanów do poziomu 1,75 ppm, co mnie cieszy, bo wygląda na to, że akwarium wraca do równowagi po kuracji cyjano. A Lobophylia nadal łądnie się regeneruje i rozrasta. Z pomysłów na przyszłość, rozważam zwiększenie mocy oświetlenia, żeby dodatkowo przyspieszyć wzrost korali. Póki co w szczytowym punkcie wychodzi około 130 W. Obniżyłem je, bo miałem wrażenie, że pali koralowce, ale teraz widzę, że być może przydałoby im się więcej światła, szczególnie w 2 i 4 fazie świecenia (około 60 W). Chcę też zakupić testy na stront i żelazo i na podstawie ich wyników wrócić w razie potrzeby do dawkowania mikroelementów, bo widzę, że spada poziom jodu. Póki co chyba wszystko idzie w dobrym kierunku :)

large_64.3.jpg.f5fe2dbd7df832925a3c31eb4ebbd58d.jpg

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.