Skocz do zawartości

Historia edycji

Thiper

Thiper

Dzień 46 (19.11.2017)

Podrzucam porcję zdjęć razem z ciekawym "pasażerem na gapę" i nowinkami z akwarium!

large_44.JPG.b8de09a7e80a5184851e2146dff6b82a.JPG

[Trochę się zapełnia - powoli, a może i właśnie za szybko...]

Co się zmieniło. Po pierwsze po pożegnaniu Żółtego :( pożegnałem parę Czarnych azenw.

Po śmierci Żółtka (która wyglądała fatalnie - ześwirował, próbował wyskoczyć, przywalił w lampę potem 3 razy w skałę i padł...) sprawdziłem co mogłem - parametry nie "igła", ale zdecydowanie znośne jak dla ryb. azenki już siedziały skryte i przestały jeść (aklimatyzacja spokojna, na początku jadły, pływały ze wszystkimi) kiedy nagle jeden z nich wypłynął obsypany piasek i detrytusem, ale szybko zrzucił z siebie białe kropki (czyli wykluczyłem ospę), ale na szczęście udało mi się go pooglądać dokładnie. Co się okazało - ogon był zgryziony i w 3 miejscach urwany, płetwa rozerwana. Nie musiałem dużo pytać o to "kto i co". Odpowiedź (a nawet dwie) przypłynęły - Chrysiptery. Tak jak wykończyły błazenka z innej ekipy, tak teraz wykończyły cudowne, wypływane ryby, które udało mi się dostać po likwidacji akwarium w niesamowicie przystępnej cenie. No nic. Opłakałem stratę, ale i wyciągnąłem wnioski:

1) Chrystiptery idą do wy... (najchętniej to bym je spuścił w kiblu) - oddaję znajomemu (wcześniej poinformowałem o tym jak agresywne bestie z nich są)

2) Valenciennea strigata - (też zrobiłbym z nią to co z klientkami wyżej) - zasypuje Zoasy, Euphillie - jednym słowem WSZYSTKO. Czyszczenie jest bez sensu, a klimatu świąt jeszcze nie potrzebuje.

3) Składam spokojną obsadę - trzeba dbać o zwierzaki. Już zaplanowana :) No i mam nadzieję, że już przeżywalność będzie większa :)

large_51.JPG.138739aaabe15994b89cffa9f7330818.JPGlarge_50.JPG.1098537e22719c44d4714f31d883d714.JPG

[Niby takie spokojne, a jednak... Jak nie dziubią to sypią!]

Do środeczka doszedł Ukwiałek zielono/żółty - ciężko zniósł podróż, ale już doszedł do siebie (najpierw myślałem, że jednak nic z tego nie będzie - znalazłem go przyklejonego do woreczka zdecydowanie ponad wodą, nie reagował na dotyk, a po wzięciu do ręki praktycznie "rozlał" się) - smutno mi było, bo to taki "kumpel" znajomego, od którego brałem. Na szczęście wkomponował się pod czerwonym i chociaż na zdjęciu poniżej jeszcze skulony (po całej nocy) to jednak już powoli wysuwa polipki i rokuje na to, że się będzie pompował :) Oczywiście nie zabrakło cukierków (jakoś lubię Zoaski ze względu na kolory - i mam moją "wioskę smerfów") - może nie są to cudowne rzadkie odmiany, ale dla mnie mają urok. I na koniec dostałem za całe 20 zł malutką szczepkę "na wychowanie" (albo "na przetrwanie") Alveopory. Na razie skulona, delikatnie wysunęła polipy, ale do szczęścia to jeszcze troszeczkę brakuje. Wiem jak ciężki to koral, ale mam nadzieję, że i jemu się spodoba na mojej rafie.

large_46.JPG.4791e78fb835fe174e35b930769dd2f4.JPGlarge_47.JPG.2c48bfe0e003cc6076c9be355d82c586.JPGlarge_49.JPG.80742aace1e02734028d53bb9b67cb36.JPG

[Może nie fluo, ale urok ma // Jak miała być wyspa smerfów to niebieskiego więcej trzeba // Wygląda jak "mózg tej skały" :D]

No i cóż - reszta korali ładnie się pompuje. Babka wkurza Zoaski, jedną skałę przerzuciłem w inne miejsce, bo słabo się otwierają. Euphilki napompowane, kolejne główki rosną, powoli życie się ogarnia - dzisiaj wlałem 85 ml SpecialBlend'a i będę spokojnie dolewał dalej. Powoli będę migrował na AF - zobaczymy co z tego będzie. Na razie... pływa i jak patrzę na zwierzaki, to chyba mają się całkiem nieźle. Testy w normie: NO3: 10 (Salifert), PO4 (MW): 0,06; NH4 - 0,25 (Colombo), NO2 - minimalne. Resztę badałem we wtorek, więc nie powtarzałem. Nie ma szału, powoli się dopiero zbiornik ogarnia.

Świecę dalej tak samo - 12 godzin 2x Narva Blue + niebieskie LEDy.

 

Pytania!

1) Karmię rano małą szczyptę pokarmu dla ryb + 1 kostkę z sekstetu morskiego około 16:00, do tego 1 kostkę Zooplanktonu + malutką szczyptę suchego XXS - do pyszczków, pipetą - praktycznie każdemu po trochę. Nie ZA DUŻO?

2) Mam takiego pasażera na gapę - czy to nudibranch - ślimak nagoskrzelny? Najpierw myślałem, że to szczepka Briareum, albo nieotwarty Zoa's. Na szczęście (albo jego nieszczęście) zaczął się przemieszczać. Tępić? Wypłukać w Coral Protec? Zostawić...?

large_45.JPG.acc14cca050da41586dd655f0095ccb2.JPG

[Ale się zakamuflował - ładny, mały nagoskrzelny ninja(!)]

No i trzy dodatkowe zdjęcia z akwarium. To by w sumie było na tyle.

Morskiej nocy :) +

large_53.JPG.6f8289459f1e524181b848cd66203118.JPGlarge_54.JPG.a34cea83eae8299ba806a7b8569077ce.JPGlarge_48.JPG.aaa85e8c98456db3457ae9fed9de892e.JPG

[Radar do ochrony przed obcymi // Caulastree o poranku // No i kochana Paraancora z dwiema nowymi główkami i Cladellą (?) na gapę :)]

 

P.S. @waldek123blau Dzięki za rady! Część już zastosowałem (węgiel się kręci już od tygodnia razem z PhosGuardem) :)Żółtego w normalnej opcji świeżo sprowadzonego oczywiście sprzedawca odradzał, ale ten był wypływany i znany mu dobrze (prowadził zbiornik z nim) - no niestety tutaj podejrzewam również nie parametry, ale małe pływające gestapo. Leję w konkretnej dawce SpecialBlenda (jak pisałem), a nad VSV się zastanawiam. Dam jednak malutkim bakteryjkom szansę na podziałanie :) Pozdrawiam!

Thiper

Thiper

Dzień 46 (19.11.2017)

Podrzucam porcję zdjęć razem z ciekawym "pasażerem na gapę" i nowinkami z akwarium!

large_44.JPG.b8de09a7e80a5184851e2146dff6b82a.JPG

[Trochę się zapełnia - powoli, a może i właśnie za szybko...]

Co się zmieniło. Po pierwsze po pożegnaniu Żółtego :( pożegnałem parę Czarnych azenw.

Po śmierci Żółtka (która wyglądała fatalnie - ześwirował, próbował wyskoczyć, przywalił w lampę potem 3 razy w skałę i padł...) sprawdziłem co mogłem - parametry nie "igła", ale zdecydowanie znośne jak dla ryb. azenki już siedziały skryte i przestały jeść (aklimatyzacja spokojna, na początku jadły, pływały ze wszystkimi) kiedy nagle jeden z nich wypłynął obsypany piasek i detrytusem, ale szybko zrzucił z siebie białe kropki (czyli wykluczyłem ospę), ale na szczęście udało mi się go pooglądać dokładnie. Co się okazało - ogon był zgryziony i w 3 miejscach urwany, płetwa rozerwana. Nie musiałem dużo pytać o to "kto i co". Odpowiedź (a nawet dwie) przypłynęły - Chrysiptery. Tak jak wykończyły błazenka z innej ekipy, tak teraz wykończyły cudowne, wypływane ryby, które udało mi się dostać po likwidacji akwarium w niesamowicie przystępnej cenie. No nic. Opłakałem stratę, ale i wyciągnąłem wnioski:

1) Chrystiptery idą do wy... (najchętniej to bym je spuścił w kiblu) - oddaję znajomemu (wcześniej poinformowałem o tym jak agresywne bestie z nich są)

2) Valenciennea strigata - (też zrobiłbym z nią to co z klientkami wyżej) - zasypuje Zoasy, Euphillie - jednym słowem WSZYSTKO. Czyszczenie jest bez sensu, a klimatu świąt jeszcze nie potrzebuje.

3) Składam spokojną obsadę - trzeba dbać o zwierzaki. Już zaplanowana :) No i mam nadzieję, że już przeżywalność będzie większa :)

large_51.JPG.138739aaabe15994b89cffa9f7330818.JPGlarge_50.JPG.1098537e22719c44d4714f31d883d714.JPG

[Niby takie spokojne, a jednak... Jak nie dziubią to sypią!]

Do środeczka doszedł Ukwiałek zielono/żółty - ciężko zniósł podróż, ale już doszedł do siebie (najpierw myślałem, że jednak nic z tego nie będzie - znalazłem go przyklejonego do woreczka zdecydowanie ponad wodą, nie reagował na dotyk, a po wzięciu do ręki praktycznie "rozlał" się) - smutno mi było, bo to taki "kumpel" znajomego, od którego brałem. Na szczęście wkomponował się pod czerwonym i chociaż na zdjęciu poniżej jeszcze skulony (po całej nocy) to jednak już powoli wysuwa polipki i rokuje na to, że się będzie pompował :) Oczywiście nie zabrakło cukierków (jakoś lubię Zoaski ze względu na kolory - i mam moją "wioskę smerfów") - może nie są to cudowne rzadkie odmiany, ale dla mnie mają urok. I na koniec dostałem za całe 20 zł malutką szczepkę "na wychowanie" (albo "na przetrwanie") Alveopory. Na razie skulona, delikatnie wysunęła polipy, ale do szczęścia to jeszcze troszeczkę brakuje. Wiem jak ciężki to koral, ale mam nadzieję, że i jemu się spodoba na mojej rafie.

large_46.JPG.4791e78fb835fe174e35b930769dd2f4.JPGlarge_47.JPG.2c48bfe0e003cc6076c9be355d82c586.JPGlarge_49.JPG.80742aace1e02734028d53bb9b67cb36.JPG

[Może nie fluo, ale urok ma // Jak miała być wyspa smerfów to niebieskiego więcej trzeba // Wygląda jak "mózg tej skały" :D]

No i cóż - reszta korali ładnie się pompuje. Babka wkurza Zoaski, jedną skałę przerzuciłem w inne miejsce, bo słabo się otwierają. Euphilki napompowane, kolejne główki rosną, powoli życie się ogarnia - dzisiaj wlałem 85 ml SpecialBlend'a i będę spokojnie dolewał dalej. Powoli będę migrował na AF - zobaczymy co z tego będzie. Na razie... pływa i jak patrzę na zwierzaki, to chyba mają się całkiem nieźle. Testy w normie: NO3: 10 (Salifert), PO4 (MW): 0,06; NH4 - 0,25 (Colombo), NO2 - minimalne. Resztę badałem we wtorek, więc nie powtarzałem. Nie ma szału, powoli się dopiero zbiornik ogarnia.

Świecę dalej tak samo - 12 godzin 2x Narva Blue + niebieskie LEDy.

 

Pytania!

1) Karmię rano małą szczyptę pokarmu dla ryb + 1 kostkę z sekstetu morskiego około 16:00, do tego 1 kostkę Zooplanktonu + malutką szczyptę suchego XXS - do pyszczków, pipetą - praktycznie każdemu po trochę. Nie ZA DUŻO?

2) Mam takiego pasażera na gapę - czy to nudibranch - ślimak nagoskrzelny? Najpierw myślałem, że to szczepka Briareum, albo nieotwarty Zoa's. Na szczęście (albo jego nieszczęście) zaczął się przemieszczać. Tępić? Wypłukać w Coral Protec? Zostawić...?

large_45.JPG.acc14cca050da41586dd655f0095ccb2.JPG

[Ale się zakamuflował - ładny, mały nagoskrzelny ninja(!)]

No i trzy dodatkowe zdjęcia z akwarium. To by w sumie było na tyle.

Morskiej nocy :) +

large_53.JPG.6f8289459f1e524181b848cd66203118.JPGlarge_54.JPG.a34cea83eae8299ba806a7b8569077ce.JPGlarge_48.JPG.aaa85e8c98456db3457ae9fed9de892e.JPG

[Radar do ochrony przed obcymi // Caulastree o poranku // No i kochana Paraancora z dwiema nowymi główkami i Cladellą (?) na gapę :)]

 

P.S. @waldek123blau Dzięki za rady! Część już zastosowałem (węgiel się kręci już od tygodnia razem z PhosGuardem) :)Żółtego w normalnej opcji świeżo sprowadzonego oczywiście sprzedawca odradzał, ale ten był wypływany i znany mu dobrze (prowadził zbiornik z nim) - no niestety tutaj podejrzewam również nie parametry, ale małe pływające gestapo. Leję w konkretnej dawce SpecialBlenda (jak pisałem), a nad VSV się zastanawiam. Dam jednak malutkim bakteryjkom szansę na podziałanie :) Pozdrawiam!

Thiper

Thiper

Dzień 46 (19.11.2017)

Podrzucam porcję zdjęć razem z ciekawym "pasażerem na gapę" i nowinkami z akwarium!

large_44.JPG.b8de09a7e80a5184851e2146dff6b82a.JPG

[Trochę się zapełnia - powoli, a może i właśnie za szybko...]

Co się zmieniło. Po pierwsze po pożegnaniu Żółtego :( pożegnałem parę Czarnych azenw.

Po śmierci Żółtka (która wyglądała fatalnie - ześwirował, próbował wyskoczyć, przywalił w lampę potem 3 razy w skałę i padł...) sprawdziłem co mogłem - parametry nie "igła", ale zdecydowanie znośne jak dla ryb. azenki już siedziały skryte i przestały jeść (aklimatyzacja spokojna, na początku jadły, pływały ze wszystkimi) kiedy nagle jeden z nich wypłynął obsypany piasek i detrytusem, ale szybko zrzucił z siebie białe kropki (czyli wykluczyłem ospę), ale na szczęście udało mi się go pooglądać dokładnie. Co się okazało - ogon był zgryziony i w 3 miejscach urwany, płetwa rozerwana. Nie musiałem dużo pytać o to "kto i co". Odpowiedź (a nawet dwie) przypłynęły - Chrysiptery. Tak jak wykończyły błazenka z innej ekipy, tak teraz wykończyły cudowne, wypływane ryby, które udało mi się dostać po likwidacji akwarium w niesamowicie przystępnej cenie. No nic. Opłakałem stratę, ale i wyciągnąłem wnioski:

1) Chrystiptery idą do wy... (najchętniej to bym je spuścił w kiblu) - oddaję znajomemu (wcześniej poinformowałem o tym jak agresywne bestie z nich są)

2) Valenciennea strigata - (też zrobiłbym z nią to co z klientkami wyżej) - zasypuje Zoasy, Euphillie - jednym słowem WSZYSTKO. Czyszczenie jest bez sensu, a klimatu świąt jeszcze nie potrzebuje.

3) Składam spokojną obsadę - trzeba dbać o zwierzaki. Już zaplanowana :) No i mam nadzieję, że już przeżywalność będzie większa :)

large_51.JPG.138739aaabe15994b89cffa9f7330818.JPGlarge_50.JPG.1098537e22719c44d4714f31d883d714.JPG

[Niby takie spokojne, a jednak... Jak nie dziubią to sypią!]

Do środeczka doszedł Ukwiałek zielono/żółty - ciężko zniósł podróż, ale już doszedł do siebie (najpierw myślałem, że jednak nic z tego nie będzie - znalazłem go przyklejonego do woreczka zdecydowanie ponad wodą, nie reagował na dotyk, a po wzięciu do ręki praktycznie "rozlał" się) - smutno mi było, bo to taki "kumpel" znajomego, od którego brałem. Na szczęście wkomponował się pod czerwonym i chociaż na zdjęciu poniżej jeszcze skulony (po całej nocy) to jednak już powoli wysuwa polipki i rokuje na to, że się będzie pompował :) Oczywiście nie zabrakło cukierków (jakoś lubię Zoaski ze względu na kolory - i mam moją "wioskę smerfów") - może nie są to cudowne rzadkie odmiany, ale dla mnie mają urok. I na koniec dostałem za całe 20 zł malutką szczepkę "na wychowanie" (albo "na przetrwanie") Alveopory. Na razie skulona, delikatnie wysunęła polipy, ale do szczęścia to jeszcze troszeczkę brakuje. Wiem jak ciężki to koral, ale mam nadzieję, że i jemu się spodoba na mojej rafie.

large_46.JPG.4791e78fb835fe174e35b930769dd2f4.JPGlarge_47.JPG.2c48bfe0e003cc6076c9be355d82c586.JPGlarge_49.JPG.80742aace1e02734028d53bb9b67cb36.JPG

[Może nie fluo, ale urok ma // Jak miała być wyspa smerfów to niebieskiego więcej trzeba // Wygląda jak "mózg tej skały" :D]

No i cóż - reszta korali ładnie się pompuje. Babka wkurza Zoaski, jedną skałę przerzuciłem w inne miejsce, bo słabo się otwierają. Euphilki napompowane, kolejne główki rosną, powoli życie się ogarnia - dzisiaj wlałem 85 ml SpecialBlend'a i będę spokojnie dolewał dalej. Powoli będę migrował na AF - zobaczymy co z tego będzie. Na razie... pływa i jak patrzę na zwierzaki, to chyba mają się całkiem nieźle. Testy w normie: NO3: 10 (Salifert), PO4 (MW): 0,06; NH4 - 0,25 (Colombo), NO2 - minimalne. Resztę badałem we wtorek, więc nie powtarzałem. Nie ma szału, powoli się dopiero zbiornik ogarnia.

Świecę dalej tak samo - 12 godzin 2x Narva Blue + niebieskie LEDy.

 

Pytania!

1) Karmię rano małą szczyptę pokarmu dla ryb + 1 kostkę z sekstetu morskiego około 16:00, do tego 1 kostkę Zooplanktonu + malutką szczyptę suchego XXS - do pyszczków, pipetą - praktycznie każdemu po trochę. Nie ZA DUŻO?

2) Mam takiego pasażera na gapę - czy to nudibranch - ślimak nagoskrzelny? Najpierw myślałem, że to szczepka Briareum, albo nieotwarty Zoa's. Na szczęście (albo jego nieszczęście) zaczął się przemieszczać. Tępić? Wypłukać w Coral Protec? Zostawić...?

large_45.JPG.acc14cca050da41586dd655f0095ccb2.JPG

[Ale się zakamuflował - ładny, mały nagoskrzelny ninja(!)]

No i trzy dodatkowe zdjęcia z akwarium. To by w sumie było na tyle.

Morskiej nocy :) +

large_53.JPG.6f8289459f1e524181b848cd66203118.JPGlarge_54.JPG.a34cea83eae8299ba806a7b8569077ce.JPGlarge_48.JPG.aaa85e8c98456db3457ae9fed9de892e.JPG

[Radar do ochrony przed obcymi // Caulastree o poranku // No i kochana Paraancora z dwiema nowymi główkami i Cladellą (?) na gapę :)]

 

P.S. @waldek123blau Dzięki za rady! Część już zastosowałem (węgiel się kręci już od tygodnia razem z PhosGuardem) :)Żółtego w normalnej opcji świeżo sprowadzonego oczywiście sprzedawca odradzał, ale ten był wypływany i znany mu dobrze (prowadził zbiornik z nim) - no niestety tutaj podejrzewam również nie parametry, ale małe pływające gestapo. Leję w konkretnej dawce SpecialBlenda (jak pisałem), a nad VSV się zastanawiam. Dam jednak malutkim bakteryjkom szansę na podziałanie :) Pozdrawiam!

Thiper

Thiper

Dzień 46 (19.11.2017)

Podrzucam porcję zdjęć razem z ciekawym "pasażerem na gapę" i nowinkami z akwarium!

large_44.JPG.b8de09a7e80a5184851e2146dff6b82a.JPG

[Trochę się zapełnia - powoli, a może i właśnie za szybko...]

Co się zmieniło. Po pierwsze po pożegnaniu Żółtego :( pożegnałem parę Czarnych azenw.

Po śmierci Żółtka (która wyglądała fatalnie - ześwirował, próbował wyskoczyć, przywalił w lampę potem 3 razy w skałę i padł...) sprawdziłem co mogłem - parametry nie "igła", ale zdecydowanie znośne jak dla ryb. azenki już siedziały skryte i przestały jeść (aklimatyzacja spokojna, na początku jadły, pływały ze wszystkimi) kiedy nagle jeden z nich wypłynął obsypany piasek i detrytusem, ale szybko zrzucił z siebie białe kropki (czyli wykluczyłem ospę), ale na szczęście udało mi się go pooglądać dokładnie. Co się okazało - ogon był zgryziony i w 3 miejscach urwany, płetwa rozerwana. Nie musiałem dużo pytać o to "kto i co". Odpowiedź (a nawet dwie) przypłynęły - Chrysiptery. Tak jak wykończyły błazenka z innej ekipy, tak teraz wykończyły cudowne, wypływane ryby, które udało mi się dostać po likwidacji akwarium w niesamowicie przystępnej cenie. No nic. Opłakałem stratę, ale i wyciągnąłem wnioski:

1) Chrystiptery idą do wy... (najchętniej to bym je spuścił w kiblu) - oddaję znajomemu (wcześniej poinformowałem o tym jak agresywne bestie z nich są)

2) Valenciennea strigata - (też zrobiłbym z nią to co z klientkami wyżej) - zasypuje Zoasy, Euphillie - jednym słowem WSZYSTKO. Czyszczenie jest bez sensu, a klimatu świąt jeszcze nie potrzebuje.

3) Składam spokojną obsadę - trzeba dbać o zwierzaki. Już zaplanowana :) No i mam nadzieję, że już przeżywalność będzie większa :)

large_51.JPG.138739aaabe15994b89cffa9f7330818.JPGlarge_50.JPG.1098537e22719c44d4714f31d883d714.JPG

[Niby takie spokojne, a jednak... Jak nie dziubią to sypią!]

Do środeczka doszedł Ukwiałek zielono/żółty - ciężko zniósł podróż, ale już doszedł do siebie (najpierw myślałem, że jednak nic z tego nie będzie - znalazłem go przyklejonego do woreczka zdecydowanie ponad wodą, nie reagował na dotyk, a po wzięciu do ręki praktycznie "rozlał" się) - smutno mi było, bo to taki "kumpel" znajomego, od którego brałem. Na szczęście wkomponował się pod czerwonym i chociaż na zdjęciu poniżej jeszcze skulony (po całej nocy) to jednak już powoli wysuwa polipki i rokuje na to, że się będzie pompował :) Oczywiście nie zabrakło cukierków (jakoś lubię Zoaski ze względu na kolory - i mam moją "wioskę smerfów") - może nie są to cudowne rzadkie odmiany, ale dla mnie mają urok. I na koniec dostałem za całe 20 zł malutką szczepkę "na wychowanie" (albo "na przetrwanie") Alveopory. Na razie skulona, delikatnie wysunęła polipy, ale do szczęścia to jeszcze troszeczkę brakuje. Wiem jak ciężki to koral, ale mam nadzieję, że i jemu się spodoba na mojej rafie.

large_46.JPG.4791e78fb835fe174e35b930769dd2f4.JPGlarge_47.JPG.2c48bfe0e003cc6076c9be355d82c586.JPGlarge_49.JPG.80742aace1e02734028d53bb9b67cb36.JPG

[Może nie fluo, ale urok ma // Jak miała być wyspa smerfów to niebieskiego więcej trzeba // Wygląda jak "mózg tej skały" :D]

No i cóż - reszta korali ładnie się pompuje. Babka wkurza Zoaski, jedną skałę przerzuciłem w inne miejsce, bo słabo się otwierają. Euphilki napompowane, kolejne główki rosną, powoli życie się ogarnia - dzisiaj wlałem 85 ml SpecialBlend'a i będę spokojnie dolewał dalej. Powoli będę migrował na AF - zobaczymy co z tego będzie. Na razie... pływa i jak patrzę na zwierzaki, to chyba mają się całkiem nieźle. Testy w normie: NO3: 10 (Salifert), PO4 (MW): 0,06; NH4 - 0,25 (Colombo), NO2 - minimalne. Resztę badałem we wtorek, więc nie powtarzałem. Nie ma szału, powoli się dopiero zbiornik ogarnia.

Świecę dalej tak samo - 12 godzin 2x Narva Blue + niebieskie LEDy.

 

Pytania!

1) Karmię rano małą szczyptę pokarmu dla ryb + 1 kostkę z sekstetu morskiego około 16:00, do tego 1 kostkę Zooplanktonu + malutką szczyptę suchego XXS - do pyszczków, pipetą - praktycznie każdemu po trochę. Nie ZA DUŻO?

2) Mam takiego pasażera na gapę - czy to nudibranch - ślimak nagoskrzelny? Najpierw myślałem, że to szczepka Briareum, albo nieotwarty Zoa's. Na szczęście (albo jego nieszczęście) zaczął się przemieszczać. Tępić? Wypłukać w Coral Protec? Zostawić...?

large_45.JPG.acc14cca050da41586dd655f0095ccb2.JPG

[Ale się zakamuflował - ładny, mały nagoskrzelny ninja(!)]

No i trzy dodatkowe zdjęcia z akwarium. To by w sumie było na tyle.

Morskiej nocy :) +

large_53.JPG.6f8289459f1e524181b848cd66203118.JPGlarge_54.JPG.a34cea83eae8299ba806a7b8569077ce.JPGlarge_48.JPG.aaa85e8c98456db3457ae9fed9de892e.JPG

[Radar do ochrony przed obcymi // Caulastree o poranku // No i kochana Paraancora z dwiema nowymi główkami i Cladellą (?) na gapę :)]

 

P.S. @waldek123blau Dzięki za rady! Część już zastosowałem (węgiel się kręci już od tygodnia razem z PhosGuardem) :)Żółtego w normalnej opcji świeżo sprowadzonego oczywiście sprzedawca odradzał, ale ten był wypływany i znany mu dobrze (prowadził zbiornik z nim) - no niestety tutaj podejrzewam również nie parametry, ale małe pływające gestapo. Leję w konkretnej dawce SpecialBlenda (jak pisałem), a nad VSV się zastanawiam. Dam jednak malutkim bakteryjkom szansę na podziałanie :) Pozdrawiam!

Thiper

Thiper

Dzień 46 (19.11.2017)

Podrzucam porcję zdjęć razem z ciekawym "pasażerem na gapę" i nowinkami z akwarium!

large_44.JPG.b8de09a7e80a5184851e2146dff6b82a.JPG

[Trochę się zapełnia - powoli, a może i właśnie za szybko...]

Co się zmieniło. Po pierwsze po pożegnaniu Żółtego :( pożegnałem parę Czarnych azenw.

Po śmierci Żółtka (która wyglądała fatalnie - ześwirował, próbował wyskoczyć, przywalił w lampę potem 3 razy w skałę i padł...) sprawdziłem co mogłem - parametry nie "igła", ale zdecydowanie znośne jak dla ryb. azenki już siedziały skryte i przestały jeść (aklimatyzacja spokojna, na początku jadły, pływały ze wszystkimi) kiedy nagle jeden z nich wypłynął obsypany piasek i detrytusem, ale szybko zrzucił z siebie białe kropki (czyli wykluczyłem ospę), ale na szczęście udało mi się go pooglądać dokładnie. Co się okazało - ogon był zgryziony i w 3 miejscach urwany, płetwa rozerwana. Nie musiałem dużo pytać o to "kto i co". Odpowiedź (a nawet dwie) przypłynęły - Chrysiptery. Tak jak wykończyły błazenka z innej ekipy, tak teraz wykończyły cudowne, wypływane ryby, które udało mi się dostać po likwidacji akwarium w niesamowicie przystępnej cenie. No nic. Opłakałem stratę, ale i wyciągnąłem wnioski:

1) Chrystiptery idą do wy... (najchętniej to bym je spuścił w kiblu) - oddaję znajomemu (wcześniej poinformowałem o tym jak agresywne bestie z nich są)

2) Valenciennea strigata - (też zrobiłbym z nią to co z klientkami wyżej) - zasypuje Zoasy, Euphillie - jednym słowem WSZYSTKO. Czyszczenie jest bez sensu, a klimatu świąt jeszcze nie potrzebuje.

3) Składam spokojną obsadę - trzeba dbać o zwierzaki. Już zaplanowana :) No i mam nadzieję, że już przeżywalność będzie większa :)

large_51.JPG.138739aaabe15994b89cffa9f7330818.JPGlarge_50.JPG.1098537e22719c44d4714f31d883d714.JPG

[Niby takie spokojne, a jednak... Jak nie dziubią to sypią!]

Do środeczka doszedł Ukwiałek zielono/żółty - ciężko zniósł podróż, ale już doszedł do siebie (najpierw myślałem, że jednak nic z tego nie będzie - znalazłem go przyklejonego do woreczka zdecydowanie ponad wodą, nie reagował na dotyk, a po wzięciu do ręki praktycznie "rozlał" się) - smutno mi było, bo to taki "kumpel" znajomego, od którego brałem. Na szczęście wkomponował się pod czerwonym i chociaż na zdjęciu poniżej jeszcze skulony (po całej nocy) to jednak już powoli wysuwa polipki i rokuje na to, że się będzie pompował :) Oczywiście nie zabrakło cukierków (jakoś lubię Zoaski ze względu na kolory - i mam moją "wioskę smerfów") - może nie są to cudowne rzadkie odmiany, ale dla mnie mają urok. I na koniec dostałem za całe 20 zł malutką szczepkę "na wychowanie" (albo "na przetrwanie") Alveopory. Na razie skulona, delikatnie wysunęła polipy, ale do szczęścia to jeszcze troszeczkę brakuje. Wiem jak ciężki to koral, ale mam nadzieję, że i jemu się spodoba na mojej rafie.

large_46.JPG.4791e78fb835fe174e35b930769dd2f4.JPGlarge_47.JPG.2c48bfe0e003cc6076c9be355d82c586.JPGlarge_49.JPG.80742aace1e02734028d53bb9b67cb36.JPG

[Może nie fluo, ale urok ma // Jak miała być wyspa smerfów to niebieskiego więcej trzeba // Wygląda jak "mózg tej skały" :D]

No i cóż - reszta korali ładnie się pompuje. Babka wkurza Zoaski, jedną skałę przerzuciłem w inne miejsce, bo słabo się otwierają. Euphilki napompowane, kolejne główki rosną, powoli życie się ogarnia - dzisiaj wlałem 85 ml SpecialBlend'a i będę spokojnie dolewał dalej. Powoli będę migrował na AF - zobaczymy co z tego będzie. Na razie... pływa i jak patrzę na zwierzaki, to chyba mają się całkiem nieźle. Testy w normie: NO3: 10 (Salifert), PO4 (MW): 0,06; NH4 - 0,25 (Colombo), NO2 - minimalne. Resztę badałem we wtorek, więc nie powtarzałem. Nie ma szału, powoli się dopiero zbiornik ogarnia.

Świecę dalej tak samo - 12 godzin 2x Narva Blue + niebieskie LEDy.

 

Pytania!

1) Karmię rano małą szczyptę pokarmu dla ryb + 1 kostkę z sekstetu morskiego około 16:00, do tego 1 kostkę Zooplanktonu + malutką szczyptę suchego XXS - do pyszczków, pipetą - praktycznie każdemu po trochę. Nie ZA DUŻO?

2) Mam takiego pasażera na gapę - czy to nudibranch - ślimak nagoskrzelny? Najpierw myślałem, że to szczepka Briareum, albo nieotwarty Zoa's. Na szczęście (albo jego nieszczęście) zaczął się przemieszczać. Tępić? Wypłukać w Coral Protec? Zostawić...?

large_45.JPG.acc14cca050da41586dd655f0095ccb2.JPG

[Ale się zakamuflował - ładny, mały nagoskrzelny ninja(!)]

No i trzy dodatkowe zdjęcia z akwarium. To by w sumie było na tyle.

Morskiej nocy :) +

large_53.JPG.6f8289459f1e524181b848cd66203118.JPGlarge_54.JPG.a34cea83eae8299ba806a7b8569077ce.JPGlarge_48.JPG.aaa85e8c98456db3457ae9fed9de892e.JPG

[Radar do ochrony przed obcymi // Caulastree o poranku // No i kochana Paraancora z dwiema nowymi główkami i Cladellą (?) na gapę :)]

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.