Toksyczny ślimak sprzedany w sklepie

[xyz2017]

Ślimak już padł... wylądował w śmietniku. (Mam nadzieje ze nie zdążył uwolnić toksyn do zbiornika)
Jeszcze nie dzwoniłem do sklepu.. zobaczymy jaki będzie finał.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Gość]

Skoro padł i został (dowód) wyrzucony to niby czego się spodziewasz ?

teraz to Ci można wmówić wszystko - np. że komuś odsprzedałeś

sam padnięty ślimak może oznaczać np. złe warunki w zbiorniku  - więc w takich wypadkach (kupna czegoś czego się nie chciało kupić) musi być natychmiastowa reakcja (zwrot do sklepu) - albo żadnej reakcji bo kasy na bank już nie odzyskasz

 

[SlonaKrew]

Do wysokich cen nie ma co się czepiać. Każdy prowadzi swój biznes tak jak uważa za stosowne i efektowne dla siebie. Skoro mają takie ceny tzn, że im się to opłaca, a my przecież możemy wybrać inny sklep wedle uznania.

Natomiast podejście w stylu "wypchnąć "nieświadomemu klientowi zwierzaka, który nie ma szans na przeżycie i w dodatku niesie ze sobą ryzyko zatrucia baniaka jest absolutnie niedopuszczalne!

Jest to kompletna porażka i utrata twarzy przez tą firmę.

Jasne, trzeba robić świadomie zakupy do akwa morskiego, trzeba czytać i się doszkalać, ale nie zgodzę się,że nie można polegać na opinii sprzedawcy. Nie dajmy się zwariować, przecież od tego oni powinni być. Szczególnie w tak specyficznej i co by nie mówić mało masowej branży jak nasza.

 

[xyz2017]

Skoro padł i został (dowód) wyrzucony to niby czego się spodziewasz ? teraz to Ci można wmówić wszystko - np. że komuś odsprzedałeś

sam padnięty ślimak może oznaczać np. złe warunki w zbiorniku  - więc w takich wypadkach (kupna czegoś czego się nie chciało kupić) musi być natychmiastowa reakcja (zwrot do sklepu) - albo żadnej reakcji bo kasy na bank już nie odzyskasz

 

W tym wypadku najmniej chodziło o kasę..(nie jest to tanie hobby i przez stracone 200zl nikt głodny z tego powodu nie będzie) traktowałbym to jako przestrogę dla innych..

Do wysokich cen nie ma co się czepiać. Każdy prowadzi swój biznes tak jak uważa za stosowne i efektowne dla siebie. Skoro mają takie ceny tzn, że im się to opłaca, a my przecież możemy wybrać inny sklep wedle uznania.

Natomiast podejście w stylu "wypchnąć "nieświadomemu klientowi zwierzaka, który nie ma szans na przeżycie i w dodatku niesie ze sobą ryzyko zatrucia baniaka jest absolutnie niedopuszczalne!

Jest to kompletna porażka i utrata twarzy przez tą firmę.

Jasne, trzeba robić świadomie zakupy do akwa morskiego, trzeba czytać i się doszkalać, ale nie zgodzę się,że nie można polegać na opinii sprzedawcy. Nie dajmy się zwariować, przecież od tego oni powinni być. Szczególnie w tak specyficznej i co by nie mówić mało masowej branży jak nasza.

 

Dokładnie o to mi chodziło..

[koma]

Co do fałszywych glonożerców, to mi kiedyś jeden sklep sprzedał kraba calapa calapa jako glonożercę.. potem z przerażeniem odnotowałem, że on wyciąga z muszli ślimaki, musiałem go dokarmiać podwórkowymi, bo nic innego nie chciał jeść.

[Lisek_chytrusek]

Ciężko teraz trafić na sklep z "pasją" i moralnością, na szczęście mam jeden taki w okolicy.

[Gość]

Nastały takie czasy, ze każdy chce zarobić i nie ma tu sentymentów, wiec i we wrocku wciskają człowiekowi zwierzaki trudne w hodowli, a mówią że łatwy. Co sprzedawca to inna wiedza, lub jej brak, na temat danego produktu czy zwierzaka. Po części nie ma w sklepach ludzi w właściwą wiedzą, ostatnim świeżym przykładem  jest sklep w CH Koron..a we wrrocku, gdzie jedyny kumaty pracownik znający się na morszczyźnie się zwolnił, lub została zwolniony, tak czy siak nie pracuje, a inni nie mają wiedzy jak ogarnąć temat z solniczkami i zwierzakami tak się znajdującymi. Szkoda zwierzaków.        

[adrian42]

Dzięki xyz2017 za post.

Nieraz byłem świadkiem w sklepach zoologicznych, ale takich które "przy okazji" sprzedają organizmy morskie. Przy okazji to znaczy kilka baniaków po 40l-50l, a w środku ryby które powinny być w minimum 300l i oczywiście na pytanie czy taka ryba się nadaje do 100l każdy odpowiadał że tak oczywiście.

To jeszcze można znieść (krótki czas przetrzymywania itp) -choć ktoś kto sprzedaje powinien wiedzieć co sprzedaje, ale sprzedawać coś co ewidentnie SZKODZI?

Moim zdaniem niedopuszczalne! To tak jakby ktoś sprzedawał pączki z pleśnią i mówił że jest ok a tylko kwestia czasu co się stanie.

Jestem za tym by na tym forum promować porządne i uczciwe sklepy by każdy był zadowolony z zakupu (wiele razy byłem ucieszony z zakupu mimo dużej odległości i wysyłki) a nie pseudosklepy, które nie znają dobrze użycia akcesoriów które sprzedają.

pozdrawiam

 

 

[xyz2017]

Cieszę się ze post wzbudził zainteresowanie-to pokazuje sile konsumenta. Jest już 1000 wyświetleń.

Zrozumiałe jest to, ze sprzedawcy maja swoją marże na towarze, ja z przyjemnością dam zarobić komuś, kto dobrze traktuje klientka i zwierzęta. To my płacimy i to my decydujemy komu pozwolimy utrzymać się na rynku.. Mimo, ze bywam często we Wrocławiu w pobliżu tego sklepu, zamawiam wszystko przez internet od sprawdzonych sprzedawców.

Odnośnie promowania uczciwych sklepów, nie chciałbym tego robić. Takie posty mogą być uznane ze kryptoreklamę i jest to zrozumiałem z naszego konsumenckiego punktu widzenia. Dobre sklepy obronią się same..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[waldimas]

Dnia ‎09‎.‎05‎.‎2017 o 23:30, Lisek_chytrusek napisał:

Ciężko teraz trafić na sklep z "pasją" i moralnością, na szczęście mam jeden taki w okolicy.

W miejsc gdzie zaczyna się biznes konczy się pasja

nie znam sklepu który ma zbiorniki po 300 l na 4-5 ryb które i tak sa tam chwilowo