17 minut temu, rafik73 napisał:No widzicie jak to jest
Ja jak idę po rybkę do sklepu to sobie ją wybieram starannie spośród dostępnych -nigdy nie kupuję rybek przez interent . Czyli kota w worku
Oczywiście są sklepy które to praktykują z powodzeniem -ale ja wolę sam .
Mam z erybki wszsytkie ryby- łącznie z Naso, z Białobrodym - nie narzekam .
Fakt , że w erybce jest mega przemiał i żeby kupić swoją ulubioną rybkę trzeba się spieszyć -więc kwarantanne to mają ryby które się nie sprzedały
Ale dziwi mnie tekst : kupiłem rybę w worku miała obgryziony ogon nie jadła i zdechła .
Krzysiek -To jak ją sobie wybrałeś ? Przeciez one nie pływają w czarnych workach .
Proszę was nie broniąc sklepu przykładajcie się trochę do zakupów .
Rybę ze sklepu odebrała mi mama wracając z pracy, w wyborze ryby zdałem się na pracownika - ogon to tak naprawdę kwestia wizualna, odrośnie, ale pracownik wybierając mógł zerknąć jaką daje.
Nigdzie też nie napisałem, że ryba nie jadła, ryba po prostu po przywiezieniu do domu była ledwo żywa - tyle.