Miałem coś podobnego w okresie dojrzewania. Jakiś rodzaj glonu. Mój był bardziej beżowy. Zbierał się wszędzie na skale i zbrylał w takie grudki. Większe babuny dały się zeszczotkować i odessać, ale całość była ciężka do usunięcia. Zniknęło w 4 dni jak przestałem podawać ProBio S i przestawiłem się na Specjal Blend + Nite Out II. Niby parametry z pomiaru były ok, ale przy dojrzewaniu ciężko stwierdzić od czego to.
Nie zmieniałeś niczego? Może system ci się zachwiał i stąd ten nalot?